Robienie Kozła ofiarnego z Salaha jest niepoważne. Ten człowiek pomimo dwóch miesięcy nieobecności wciąż jest w czołówce liczbowej w lidze. Przed PNA i kontuzją był najlepszym piłkarzem w lidze. Wy nie rozumiecie, że pojedynczy zawodnik ma prawo mieć gorszy moment w przeciągu całego sezonu? Szczególnie po kontuzji, po przykrych okolicznościach PNA?
Ja się nie dziwię, że trafia go szlak. Cały atak wiecznie spoczywa na nim. Jak ma UZASADNIONĄ chwilę słabości to ludzie wieszają na nim psy. Klopp stawia na Gakpo i Diaza, którzy są 100x bardziej bezproduktywni razem wzięci niż Mo w kryzysie. A co on ma sobie myśleć?
Patrzy na swoich kolegów, i co?
Widzi Diaza, który nie daje niemalże nic tej drużynie. Chłop, który ciągle jest chwalony przez ‚ekspertow’ i ‚komentatorów’, bo robi wiatr. I na tym się kończy jego wpływ. Ten człowiek całkowicie nie nadaje się do gry kombinacyjnej. Ile widzieliście kombinacyjnych akcji drużynowych z Diazem? Niewiele, bo gościu jest hamulcowym takiej gry. Przesypia moment na podanie, przesypia moment na strzał, ale nie przesypia nigdy momentu na holowanie piłki i bezsensowne tracenie swoich sił. A przy okazji nie bronią go liczby, bo 8 goli i 7 asyst to wynik na poziomie Rice (DM, ewentualnie B2B), czy Garnacho. A co najlepsze Diaz to gość, który opuścił jeden mecz w tym sezonie i gra niemalże wszystko od dechy do dechy. Pomimo tego, w kluczowym momencie sezonu to on dostaje szansę, a nie Mo.
Patrzy dalej i widzi Darwina. Gościa, któremu wykreował w tym sezonie pewnie z 15 zmarnowanych setek. Co mógł zrobić więcej? Nie prowadzę statystyk i nie chce mi się ich sprawdzać, ale pamiętam naprawdę wiele, wiele sytuacji, w których Mo został okradziony z asyst. Dosłownie OKRADZIONY.
Kolejny agent - Cody. Nie mam do niego nic. Uważam, że nie dostał dotychczas prawdziwej szansy regularnej, pewnej gry na swojej pozycji. Ale ten gościu cieniował CAŁY sezon. Nie robił liczb, był flegmatyczny, bezużyteczny, zero pozytywów.
Patrzy dalej - widzi Diogo. Kapitalny zawodnik, jedyny nadający się do zbudowania nowej potężnej ofensywy na miarę poprzedniego tercetu. Niestety, gość jest kontuzjowany przez 2/3 sezonu.
I po tym wszystkim co Mo zrobił na przestrzeni lat, osiągając status jednej z największych legend w historii PL oraz w tym sezonie będąc najlepszym ofensywnym zawodnikiem drużyny, w kluczowym momencie sezonu grają oni: Diaz i Gakpo. A Mo siedzi na ławie i patrzy na tę padakę. Czy on ma prawo sobie pomyśleć: ‚może jestem bez formy, ale nawet w najgorszej formie jestem w stanie dać tej drużynie więcej niż oni wszyscy razem wzięci’?
Moim zdaniem tak. Ma święte prawo tak myśleć.
Oczywiście, każdy ma prawo krytykować Salaha za grę w ostatnich tygodniach. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak z całej tej ofensywy jest 3 zawodników, którzy powinni zostać skrytykowani 10x bardziej.
A co do dzisiejszej akcji, to dorabiacie sobie teorie. Salah nie jest gnojkiem, który nie ma prawa się odezwać do trenera - jest wielką postacią i ma prawo do tego. Ma też prawo do emocji i słabości. Co więcej, nie wiemy co powiedział, czemu i po co. Nie wiemy też co powiedział Jurgen itd. Skończcie więc z tymi głupimi teoriami.
I na koniec: skończcie z deprecjonowaniem legend i osób, które zrobiły dla tego klubu tak wiele i NADAL ROBIĄ (na przestrzeni tego sezonu). Zarówno Jurgen, jak i Mo to ludzie za którymi wy wszyscy → pieprzone CHORĄGIEWY pierwsi będziecie płakać. Zresztą, 3 tygodnie temu każda z tych chorągiew jako pierwsza wylizałaby im wiadomo co
Jeżeli Mo odejdzie, to szybko się popłaczcie o to, że kasa za niego została beznadziejnie wydana i, że za niego to dopiero byly czasy.