Nottingham Forest - Liverpool

O 3 pkt można zapomnieć

Jurek i jego drużyna marzeń. Oxlade Chamberlein to the rescue. Żałosne.

Pisząc to myślałem o Liverpoolu🤦‍♂️

Ahhh, ale piekne spotkanie przypomniales. Coz to bylo za spotkanie, co za czasy!

I na co on czeka ze zmianami ? Kostas i Philips na podwyższenie. Qrwa taktyka Kloppa wrzutka na Salaha.

https://twitter.com/JamesPearceLFC/status/1583806632101699586?t=-u9qMhNSKr0gFVT_57nuNg&s=19

Ja trochę nie mam siły żeby cokolwiek pisać, po prostu mam nadzieję że odpowiedzialni za to ludzie podpiszą nowego pomocnika w zimę bo chyba trzeba być ślepym żeby nie zobaczyć ogromnego kryzysu który jest w środku pola

Jak jest Thiago, jest dobrze, nie ma go i jest po prostu dramat

Ale chamberlain wrzucił xd

Tak jak słynna okładka Faktu po meczu Polska - Ekwador.

Wstyd, hańba, żenada, kompromitacja.

W nagrodę urodzinową Fabinho, w 29 urodziny, czas mu obniżyć pensję. TEN GOŚĆ TO JEST RAK totalny

Tu trzeba przestać się z nimi cackać!

Boże co za wstyd, naprawdę

Kompromitacja. A już wyglądało, że wracamy na dobre tory.

Graliśmy heavy metal, później ewoluowaliśmy w mentalne potwory aby w końcu dotrzeć do granic możliwości Kloppa i przemienić się w drużynę zmanierowanych cipek.

Cały wysiłek z meczu z City możemy sobie w dupe wsadzić. Nie ma już wielkiego Liverpoolu, a jeśli zimą piłkarze nie wezmą jakiegoś srogiego koksu to w przyszłym sezonie Legia i my - Liga Mistrzów w TV, a to będzie prosta droga do zapomnienia przy naszych właścicielach dusigroszach.

2 polubienia

Mam nadzieje, ze ten mecz wyjaśnił wszystkich co mówią, że dobrze gramy tylko mamy pecha. Gramy tragicznie poza kilkoma wyjątkami.
Dziś na miarę Liverpoolu zagrał bramkarz i najmłodszy zawodnik w polu. Przegraliśmy z najsłabsza drużyna w lidze i bramkarz wiele razy nas ratował przed gorszym wynikiem. Wstyd, padaka. Przód nie istniał, obrona kulała, pomoc jakby bez jednego zawodnika, bo Fabinho z meczu na mecz udowadnia, że może zagrać jeszcze gorzej.

1 polubienie

Piszcie sobie co chcecie, nazywajcie mnie kibicem sukcesu, ale to był ostatni mecz sezonu, jaki oglądałem Liverpoolu. Po meczu z City dałem się nabrać. Drugi raz na to nie pozwolę.

Mam dosyć tych bezjajecznych i leniwych panienek. Kloppa, który opowiada, jakich to ma fantastycznych piłkarzy, a później wchodzą i nie potrafią prosto podać.

Wygraną z City proszę sobie wsadzić w … Tam można było walczyć 90 minut, więc z West Hamem już chciało im się grać 35 minut, a dziś to może ostatnie 10.

Obniżyć pensje, wielu pożegnać. KONIEC Z SENTYMENTAMI.

I nie rozśmieszajcie mnie, że Henderson dokonywał cudów, bo TAA, a szczególnie Van Dijk, to powinien zapytać go, w który róg wbić gola.

No tak wściekły to nie byłem dawno na Liverpool, jak po dziś…

PS: Szacunek dla Nottingham Forest. Dostali miękkie faje z Liverpoolu na boisku i wyciągnęli z tego maxa.

1 polubienie

Przegraliśmy z latarnią ligi, która latem pozbierała sobie odpady z rynku transferowego. Aurier i Kouyate schowali do kieszeni nasze gwiazdeczki. I gdybym nie oglądał meczu, to pewnie w ciemno zakładałbym, że dominowaliśmy w tym meczu, oddawaliśmy mnóstwo celnych strzałów na bramkę i stanowiliśmy nieustanne zagrożenie, a skazane na pożarcie Forest strzeliło bramkę na farcie. Niestety, miałem wątpliwą przyjemność oglądać to spotkanie i Nottingham było zdecydowanie lepszym zespołem, kreującym groźniejsze sytuacje. I generalnie przeczytali Kloppa i jego drużynę, jak bajeczkę dla dzieci. To był książkowy przykład, jak wygrać mecz z Liverpoolem. Obrona całym zespołem długimi fragmentami gry, wyeliminowanie Salaha i liczenie na błędy Fabinho/Gomeza, których było nieskończenie wiele. Kontry w ich wykonaniu były niezwykle skuteczne i jedynie Alissonowi zawdzięczamy, że skończyło się 1:0, bo spokojnie mogło być o jedną, dwie bramki więcej po stronie Forest.

Chciałbym podsumować naszą grę jednym krótkim zdaniem, ale nie da się tego zrobić bez użycia nieparlamentarnych słów…

1 polubienie

Po tym meczu nasuwa się jedno: Zgadza się, jesteśmy dziadami

Alisson nie zasługuje by grać z takimi partaczami… Ależ mi go jest szkoda… :slightly_frowning_face:

4 polubienia

Nie chce tego pisać jako poparcie twojej tezy natomiast oglądając ich grę od początku sezonu mam wrażenie, że te wszystkie artykuły o mega talentach można sobie wsadzić wiadomo gdzie. Jeśli ktoś pamięta jeszcze czasy gdy go gry wchodził Beckham czy Gerro albo chociażby Sterling no to wie o czym mówię. Dostali już tyle okazji do pokazania ile są warci na dzisiaj i na ten moment kiszka. Dla mnie to paradoksalnie pikarze z potencjałem jechanego na forum Curtisa Jonesa ale obym się mylił.

Sam nie wiem który bardziej mnie rozczarowuje. Elliott niby próbuje tych nieszablonowych zagrań i gry kombinacyjnej natomiast ciagle te podania za słabe albo za mocne i tak w kółko. Nie wiadomo tez gdzie stracił te swoje śliczne finezyjne rogaliki którymi potrafił kiedyś zachwycić.

Jedyne, czego teraz oczekuję, żeby Klopp ich bezpośrednio opier…

Jak usłyszę, że graliśmy solidnie albo graliśmy dobrze albo wiatr albo sędzia albo że kontuzje albo że zmęczenie albo nawet że śniadanie było przeterminowane, to niech Jurgen zabiera swojego Fabinho, Gomeza, TAA i Hendersona i niech robią wspólny wyjazd jeszcze zimą.

Skończyło się. Klopp nie ma już mojej protekcji.

Zapomniałem wspomnieć o jednej rzeczy. Nie mogliśmy mieć dzisiaj łatwiejszego przeciwnika, a Forest i tak udowodniło, że w Premier League nie ma miejsca dla takich piłkarzy jak Curtis Jones. To był jeden z trójki najsłabszych na boisku dzisiaj, tuż obok Fabinho i Gomeza. To oczywiście nie oznacza, że reszta zagrała lepiej, bo jak się zastanowić, to z powodzeniem można dorzucić do tego zacnego grona Elliota, Carvalho i Van Dijka. O Salahu nawet się nie wypowiem, bo nie jestem do końca pewny, czy on w ogóle wyszedł dziś na boisko…Nottingham wyeliminowało go perfekcyjnie.

Neco Williams zagrał lepiej od 3/4 naszej drużyny. Kurtyna.