Nowy trener Liverpoolu 2024

De Zerbi dla mnie to taki trochę Rodgers ze Swansea.
W sumie marnuje to co ogarnął Potter.

Z większym budżetem może być się sprawdził, ale to dla mnie za duże ryzyko.

Kto by nie przyszedł będzie miał mega presję przez porównania do Jürgena.

No, ale kto by nie przyszedł trzeba wspierać.

@kuczq jak zostanie naszym trenerem to życzę nam żebyś miał rację

Jak to marnuje to co ogarnął Potter? Potter najwyżej z Brighton skończył na 9 miejscu, za Pottera grali dobrze ale dopiero za De Zerbiego weszli na naprawdę wysokie obroty i zakwalifikowali się do LE gdzie swoją drogą wygrali bardzo mocną grupę. Do tego Włoch prawie wprowadził ich do finału FA Cup w zeszłym sezonie, przegrali z United w karnych w półfinale.

Z obu opcji bym był zadowolony.

@Kijoraptor nie zawsze tak to działa. Salah też mówił nie, aż dostał to czego chciał. Moim zdaniem jakby zaproponowali Edwards’owi tę rolę to by przyjął.

1 polubienie

Może z konsultacji, prowizji, szkoleń, wykładów, rocznie wyciągnie więcej? Dopiero co założył firmę, ale klubów jest tysiące, możliwości wyciągania kasy ogromne. Może jakiś program, licencja. Na historii pracy w Liverpoolu może jechać całe życie jak pani która śpiewała tururu tururu tururu

Co za bzdury. De Zerbi to rewolucjonista piłki nożnej wprowadzający wiele nowatorskich rozwiązań. Można dyskutować czy jego rozwiązania są dobre, ale faktem jest, że je wprowadza. Dużo menedżerów ogląda Brighton De Zerbiego, żeby czerpać jakieś nowe pomysły dla siebie. Porównywanie go do Pottera to ogromny brak wiedzy.

Ja dalej stawiam na Alonso, bo po Kloppie musi przyjść ktoś z wewnątrz, ale De Zerbi to tier2

Na Viaplay ostro go kiedyś zjechali, nikt tak nie gra, nikt tak nie ryzykuje w obronie i jego grę już każdy przejrzał. Miesiąc temu mówili, że to się zemści, mieli rację.

Mozesz cos wiecej napisac na temat tych rewolucyjnych, nowatorskich rozwiazan ? Czy po prostu gdzies cos slyszales i powtarzasz nie wiadomo co. Swego czasu o Michniewiczu tez mowili ze lubi nowinki techniczne, gadzety, ma nowatorskie metody :slight_smile:

3 polubienia

@madman99 Mógłbym to opisać, ale pewnie wszystko nie wymienię. Masz w przestrzeni cyfrowej mnóstwo filmików na yt, analiz na X przeprowadzonych przez ludzi znających się i opinii różnych trenerów. Zachęcam do własnego researchu

Ciekawa opinia na temat De Zerbiego, ktorym swego czasu zachwycal sie josif, jednoczesnie caly czas narzekajac na Kloppa ze miesza sie w transfery, jak widac Wloch Picollo Guardiola jak to na niego mówią ma podobnie.

Tony Bloom lubi podkreślać, że po zatrudnieniu De Zerbiego w Brighton zyskał spokój. „The Athletic” pisze: „Jest pracoholikiem. Lubi angażować się w transfery: skautować, analizować, rekrutować, prowadzić rozmowy z piłkarzami, żeby nakreślić im swoją filozofię i ich rolę w jego projekcie. To niemal skaut, agent, dyrektor i menadżer w jednym. Brighton chowa sobie małego geniusza”.

Ogólnie wiekszosc skupia sie na jego wrecz obsesyjnym rozgrywaniu pilki od wlasnej bramki za wszelką cene jednoczesnie ograniczjac gre dlugą pilką, a jak wiadomo dlugie pilki, swietne crossy to jest bardzo mocno strona Liverpoolu Kloppa. Mysle ze chcialby zrobic z LFC drugie City gdzie klepalibysmy pilkę az do obrzydzenia, tym bardziej, ze juz teraz dominujemy rywali a on mialby znacznie lepszych pilkarzy niz w Brighton. Ja osobiscie wolę gre bardziej bezposrednią, zroznicowaną.

2 polubienia

Bez jaj xD Te filmiki na YT to takie same gówno jak filmiki typu „Zawodnik X - nowy Messi”. Równie dobrze mógłbym pozlepiać grę Aston Villi pod wodzą Gerrarda i twierdzić że jest on nowym Guardiolą czy Kloppem

2 polubienia

“De Zerbi wielkim trenerem jest”

Dajcie spokój. Po odejściu Kloppa potrzebny jest ktoś na lata, a nie wynalazki pokroju De Zerbiego, które wylecą z hukiem po roku.

Albo Alonso, albo jakieś inne duże nazwisko. Ktoś kto ma doświadczenie w prowadzeniu drużyny z topu i jakieś realne osiągnięcia w CV (6 miejsce w premier league czy prawie awans do finału FA cup to żadne osiągnięcia z perspektywy prowadzenia klubu takiego jak Liverpool).

Zanim przyszedł Klopp, to tak samo eksperymentowaliśmy z “wynalazkami” jak Hodgson czy Rogers, którym też wcześniej szło bardzo dobrze w ligowych średniakach (jak ma standardy i oczekiwania w ligowym średniaku). Widać niektórzy nigdy nie wyciągają wniosków.

Niech ten De Zerbi najpierw coś w piłce osiągnie. Wygra jakieś znaczące trofeum - ligę top 5, LM, czy zrobi coś wybitnego jak na standardy takiego Brighton - przykładowo awans do LM I udana kampania w Europie. Wtedy będzie można pomyśleć o zatrudnieniu kogoś takiego w Liverpoolu.

1 polubienie

Dostępni trenerzy którzy mają doświadczenie pracy w top klubach to aktualnie trenerzy wypaleni. Zatrudnienie tych ludzi byłoby dokładnie w stylu Manchesteru United czy Chelsea

Sęk w tym że te kluby zatrudniały właśnie mnóstwo wynalazków jak Moyes, Solskjaer, Potter, Lampard etc
I w dodatku żaden inny klub nie przepalił tyle kasy co MU i Chelsea na debilne transfery, bo trzeba pamiętać że tam problemem są nie tylko wybory managerów.

Nie ma dostępnych zbyt wielu dużych nazwisk, ale akurat Alonso do nich należy i jest w naszym zasięgu. Wygrał wszystko jako piłkarz, w dodatku ze średniego Bayeru zrobił drużynę bijącą się o mistrzostwo w topowej europejskiej lidze. Ba, oni są jedynym klubem z top5, który nie przegrał jeszcze meczu w tym sezonie. Nie mówiąc już o kwestiach historycznych i to jakie poważanie miałby w szatni i wśród kibicow. To powinien być priorytet i nawet nie chcę myśleć, że wybór mógłby paść na kogoś innego.

5 polubień

Szczerze mowiac nie rozumiem dlaczego Edwards mialby w ogole rozwazac jakiekolwiek stanowisko w Liverpoolu. Przestancie ciagle patrzyc przez pryzmat kibica co w serduszku ma jeden klub. Dla Edwardsa to zwykla robota i ponowna praca w Liverpoolu to krok w tyl. Kazdy kto ma swoja dzialalnosc, ktora dobrze prosperuje dobrze o tym wie, nawet gdyby “na etacie” mial zarobic kapke wiecej. Moim zdaniem to jest w ogole żałosny ruch rozpaczy klubu, ktory tylko pokazuje, ze sytuacja jest slaba i FSG wcale nie ma setki analitykow, ktorzy rozwazaja setki kandydatur na to stanowisko tylko szukaja po omacku i po znajomosci, troche tak jak sie tego spodziewalem.

Z ogloszeniem pewnie poczekamy do konca sezonu. Raz, ze jezeli dany manager bedzie w innym klubie to musza pozwolic mu w spokoju dograc sezon, dwa, ze zapewne do czerwca/lipca oni niczego powaznego nie zalatwia i nie ustala.

ps.
Mam nadzieje, ze gadanie o Roberto De Rodgersie to tylko gadanie i klub na powaznie nie bedzie rozwazal jego kandydatury.

3 polubienia

Równie dobrze to może oznaczać, że setka analityków uznała, że Edwards jest najlepszą możliwą opcją.

2 polubienia

“Nie chcemy De Zerbiego, który nic nie wygrał dlatego chcemy Alonso, który nic nie wygrał”

lfc pl, styczeń 2024

1 polubienie

Alonso jest na dobrej drodze, żeby jednak skończyć ten sezon z trofeami.

2 polubienia

A może pod uwagę weźmiemy poprzedni sezon i poszukamy kogoś kto już umie zająć 5 miejsce. :slight_smile:

Uporządkujmy kilka kwestii. Przed nami stoi wybór nowego dyrektora sportowego, trenera i całego sztabu. Co do dyrektora sportowego, właśnie bardzo dobrze, że FSG zwróciło się do Michaela Edwardsa, bo to świadczy, nie tylko o tym, że wciąż bardzo go poważają, ale też o tym, że starają się wyczerpać wszystkie najlepsze możliwości jakie daje rynek. Wiadomo, że w jego przypadku, po tak długiej kadencji w Liverpoolu i po założeniu własnej firmy, misja była raczej skazana na niepowodzenie, ale głupotą byłoby nie spróbować. Fakt, że teraz wyciekła pojedyncza informacja związana z Edwardsem świadczy o tym, że pewnie przeczesujemy rynek w tym zakresie i być może trwa to już od dłuższego czasu, o czym możemy nawet nie wiedzieć. Lepiej niech w tej materii sprawę dobrze przemyślą i wybiorą mądrze, bo odpowiednia rekrutacja ma tu fundamentalne znaczenie.

Teraz kwestia wyboru nowego trenera… Na pewno nie spodoba Wam się to co teraz napiszę, ale uważam, że z dużą dozą prawdopodobieństwa, po odejściu Kloppa my jesteśmy skazani na regres. Nie muszę nikomu tłumaczyć kim dla Liverpoolu jest Jürgen Klopp i jak wiele znaczy dla całego zespołu i klubu i jak wielkie piętno odcisnął na całej społeczności Liverpoolu. Wraz z jego odejściem zmieni się mentalność, całe otoczenie i atmosfera wewnątrz klubu, a wśród kibiców pojawi się mimowolna chęć porównywania następcy do poprzednika, co na pewno nie będzie służyło temu pierwszemu. Najgorsze co może zrobić nowy trener Liverpoolu to jakkolwiek naśladować Kloppa lub do niego nawiązywać, bo to będzie oznaczało początek jego końca. On musi spróbować odcisnąć własne piętno na zespole i realnie zacząć nową erę w klubie, choć nie wiem czy będzie to w ogóle możliwe. Obawiam się, że ktokolwiek przyjdzie po Jürgenie, będzie musiał się borykać z syndromem trenera przejściowego, bo tych porównań do swojego wielkiego poprzednika, choćby nie wiem jak chciał, nie uniknie, nawet wewnątrz samej drużyny. No, a jak wiadomo, w porównaniu z Kloppem praktycznie każdy wypadnie blado i to może być przekleństwem jego następcy. I nie zrozumcie mnie źle… Nowy trener może mieć świetny warsztat i potencjał, by sprawdzić się dosłownie wszędzie, ale fakt przyjścia do Liverpoolu BEZPOŚREDNIO po Kloppie może okazać się dla niego katastrofą i to wcale nie byłaby jego wina.

To są oczywiście tylko moje przypuszczenia, co do których chciałbym, żeby absolutnie się nie sprawdziły, ale odsuwając sentymenty na bok, próbuję pokazać, że taki scenariusz jest całkiem realny. Dotknęło to już Moyesa po Fergusonie i Emery’ego po Wengerze, choć mam świadomość, że Szkot i Francuz zostawiali swoje zespoły w zdecydowanie gorszym stanie, niż Klopp, który w ostatnich okienkach znacznie Liverpool odmłodził.

Reasumując, uważam, że im większe nazwisko ściągniemy, tym negatywne skutki zastąpienia Jürgena, mogą być mniej odczuwalne. Xabi Alonso wydaje mi się tutaj jedynym słusznym kandydatem, żeby ten temat udźwignąć. Były piłkarz Liverpoolu, a więc “swój chłop”. Poza tym, jeden z najbardziej obiecujących młodych trenerów w Europie, który robi furorę w Bayerze Leverkusen, rzucając wyzwanie hegemonowi z Monachium. Ponadto, trener głodny sukcesów, co w zestawieniu z naszą drużyną, będącą obecnie mieszanką doświadczenia i młodości, może stanowić dobre połączenie. Myślę, że każdy inny wybór, niż Xabi, byłby dla nas gorszy i mógłby oznaczać prostą drogę do katastrofy. Alonso, jeśli przyjdzie, to też nie będzie miał łatwo, dlatego potrzebowałby naprawdę bezgranicznego wsparcia ze strony kibiców i samych władz klubu. Liverpool musi teraz zadziałać nieprawdopodobnie mądrze, by nie powtórzyć losu United i Arsenalu, a zdecydowanie trzeba mieć to z tyłu głowy, mimo, że kibice często podświadomie wypierają taki negatywny, acz realny scenariusz.

7 polubień

3 polubienia