Nowy trener Liverpoolu 2024

Tu nawet nie chodzi o to że za głośno, tylko że to jest człowiek Madrytu. Perez się z nim kilka razy spotkał, podzwonił, zaproponował propozycję nie do odrzucenia czyli przejęcie Realu po Ancelottim. I Xabi zostanie w Leverkusen do 2026.

Nie udawaj, że cokolwiek wiesz nt. negocjacji Xabiego z innym klubem.

1 polubienie

Przecież samo Leverkusen jest pewne siebie, że on zostanie i nie odejdzie od nich po sezonie. Raczej nie ma o czym mówić. Nasza “legenda” raczej się na nas wypnie.

jak sie wypnie, jak on ma kontrakt na 2 lata jeszcze.

A mało to było w piłce przypadków, kiedy ktoś coś takiego powiedział, a koniec końców było na odwrót? Niech sobie w tym Bayerze gadają, zobaczymy pod koniec maja/na początku czerwca.

A co innego ma powiedzieć? Sezon trwa a Bayer liczy się w walce o 3 trofea i wszyscy (w tym Xabi) skupiają się na grze w piłkę. A to, że ma ważny kontrakt nie będzie miało żadnego znaczenia w sytuacji, gdy Xabi będzie chciał odejść do Liverpoolu. I na podstawie tego dorobiłeś sobie tą historię o tym, że Xabi jest dogadany z Realem. A skąd wiesz czy Carlo nie przedłuży kontaktu?

5 polubień

Na miejscu forumowiczów nie zadzierałbym z @CzerwonyJestLiverpool. Skoro bez problemu włamał się na urządzenie Pereza i wyciągnął poufne informacje to strach pomyśleć co mógłby wyciągać zwykłemu człowiekowi

1 polubienie

W sensie oleje nasza oferte. Normalnie wybralby nas ale ze Real czai sie za plecami i Xabi jest na goracym celowniku Pereza to woli bezpiecznie doczekac sie konca kontraktu swojego i Ancelottiego i cyk. Nastepca Wlocha jest juz znany.

Zobaczymy z reszta. Ja stawiam ze Xabi tutaj nie trafi. Klopp mial znacznie prostszy wybor. Po Xabiego zbyt duze firmy sie rzucaja.

2 lata czasu żeby dorósł do roli menadżera, nabrał doświadczenia i Ancelottiemu dziękujemy. Ja tak to widzę.

Panowie zalecam trochę lodu. Xabi jest w momencie historycznym, może nie dość że dostać 3 trofea to przejść sezon suchą stopą. Wow. To oczywiste że włodarze Leverkusen powiedzą że nie odchodzi. Oczywiste jest że Bayern bd go chciał i my, natomiast nie oczywiste jest że w następnym sezonie Carlo odejdzie z Realu, a co jak teraz wygra lm i ligę? I super zacznie przyszły sezon mając już mbappe? Sam Włoch odchodzić nie będzie a nikt z Realu go nie przepędzi. Prawda jest taka że czekanie na real to ruletka. Nie ma co brać na ten moment doniesień dziennikarzy za pewnik i wyrabiać sobie opinii bo wszystko rozstrzygnie się po sezonie, a sam XA raczej nie powie jaka decyzję podjął. W tym momencie wszystkie karty są w jego ręku i sądzę że większość argumentów przemawia za nami więc spokojnie :wink:

Przecież to co ty piszesz to jakieś totalne domysły. Naprawdę myślisz, że Xabi spędzi jeszcze dwa lata w Bayerze w sytuacji gdy pojawią się oferty z LFC i Bayernu? Będzie czekał na Real? Na ten sam Real w którym obecnie jest nadal świetny Carlo i nie jest powiedziane, że nie zostanie tam na dłużej budować wraz z Perezem Galácticos 2.0. Xabi w najbliższe lato opuści Bayer, pytanie tylko czy wyląduje w Liverpoolu czy w Monachium. Hiszpan będzie miał jeszcze mnóstwo czasu żeby trafić do Madrytu.

przeciez w realu to max 5 lat i bedzie zmiana trenera, zazwyczaj szybciej. Więc jeszcze tam swoja szanse dostanie, a jak wezmie Real za 2lata to za 5 lat będzie gdzie indziej.

Ja rozumiem że Alonso może mieć klauzule odejścia, bo słyszało się w plotkach o takim rozwiązaniu, De Zerbi jest w klubie, z którego “wykupowano” kontrakty menagerów, ale z tym Inzagim to zejdzcie na ziemie. Inter to nie jest średniak, tylko klub z własnym poczuciem wartości, finalista LM, już widzę jak sobie puszczają trenera, bo Liverpool nie ma xD

No i? Jeśli gość ma akceptowalną dla FSG klauzulę albo karę umowną za przedterminowe rozwiązanie kontraktu, to gdzie tu problem? Jeśli będzie chciał tu przyjść i FSG będzie go bardzo chciało, no to przyjdzie, a Inter nie będzie miał nic do gadania.

A po drugie to z niewolnika nie ma pracownika itp. itd. Przypominam, że Conte odszedł z Interu za porozumieniem stron.

Jesteśmy w przededniu pierwszego dnia wiosny, a w kontekście nowego trenera, jak nic nie wiedzieliśmy, tak nie wiemy i przypuszczam, że zbyt prędko się nie dowiemy :wink:

Xabi Alonso jest naszym zdecydowanym kandydatem numer jeden, ale szum informacyjny, z jakim mamy do czynienia, powoduje, że jesteśmy w tym temacie totalnie zdezorientowani. Jedni twierdzą, że Xabi zostanie w Leverkusen i poczeka na Madryt, inni uważają, że po sezonie trafi do Bayernu, a trzecia grupa spodziewa się go na Anfield.

Zwolennicy pierwszej opcji argumentują to tym, że “pokloppowy” Liverpool może go przerosnąć i przekreślić późniejszy angaż w Realu Madryt, ale czy na pewno? Życie to nie tylko planowanie ścieżki zawodowej, kariery, ale i gotowość reagowania na pojawiające się możliwości. Myślę, że wakat w obecnym Liverpoolu zdecydowanie taką możliwością jest. Taką możliwością, ale i wyzwaniem, a przecież chcąc rywalizować na najwyższym poziomie, trzeba być gotowym nawet na te najtrudniejsze wyzwania.

Czy w takim razie pozostanie w Leverkusen byłoby dla Xabiego bezpieczniejsze w kontekście późniejszej przeprowadzki do Hiszpanii? Być może tak, o ile założymy, że Alonso przez najbliższe dwa lata utrzyma Bayer na wysokim “C”, a z tym, jak wiadomo, może być różnie. Przecież Bayern Monachium nie pozwoli się wiecznie “kopać”, a możliwości finansowe ma w Niemczech bezkonkurencyjne.

A może właśnie Bayern? Z perspektywy planowania kariery miałoby to sens, bo to jednak łatwość w zdobywaniu trofeów, ale czy Xabi wybrałby Bayern kosztem Liverpoolu? Bundesligę kosztem Premier League? I tu się zaczyna dylemat, ponieważ Liverpool już więcej może się po niego nie zgłosić, a w Bayernie mniejsza stabilność pracy i zmiany trenerów są na porządku dziennym.

Na potrzebę dyskusji załóżmy, jednak, najgorszy scenariusz, a więc taki, w którym Xabi nie trafia do Liverpoolu. I co dalej? Amorim? Być może, ponieważ był wielokrotnie przedstawiany jako alternatywa dla Hiszpana. A jeśli nie Portugalczyk? W ostatnich tygodniach wymieniano jeszcze wielu kandydatów, ale prawdę mówiąc, nie sądzę, by spośród tych “innych” miał wybrać Liverpool.

Za to coraz bardziej zaczynam sobie wyobrażać scenariusz, w którym Michael Edwards i spółka zwracają się w kierunku Pepijna Lijndersa, którego znają, zarówno oni, jak i piłkarze i który sam przez lata poznał klub od podszewki. Osobiście jestem temu bardzo przeciwny, co wielokrotnie podkreślałem, ale nie piszę tu o swoim “widzi mi się”, a o czymś, co biorę pod uwagę jako całkiem realny scenariusz. Oni mogą podejść do tematu w ten sposób: skoro nie Alonso, to po co sprowadzać kogoś z “innej bajki” i narażać klub na “rewolucję”, skoro możemy podążać drogą zrównoważonej ewolucji. A nuż Lijnders okaże się nowym “Bobem Paisley’em”, kontynuującym sukcesy wielkiego poprzednika?

Ciekaw jestem Waszego zdania w tym temacie. A może nieudany epizod Holendra w NEC Nijmegen sprzed paru lat, skutecznie tę kandydaturę przekreśli?

Trudno o to aby juz dzis byl znany nowy trener LFC skoro wszyscy mozliwi kandydaci sa zatrudnieni w innych klubach.
Nawet jezeli sa juz jakies zakulisowe podchody to wszyscy zainteresowani trzymaja to w tajemnicy a jedynie pismacy cos tam insynuja,ze cos niby wiedza a to g… prawda.

Xabi ma tak naprawde 4 opcje czyli kolejno moim zdaniem:

  • zostaje w Leverkusen poniewaz chce pokazac,ze ten sezon to nie jest jednorazowy wyskok
  • jak wyzej ale ma juz na uwadze odejscie w 2025 roku Carlo i wtedy przejdzie do Realu
  • wie bardzo dobrze,ze Jürgen pozostawia swietny,perspektywiczny zespol wiec przychodzi do nas
  • wedlug mnie opcja majaca male szanse czyli przejscie do Bayernu bo w sumie po co skoro mistrzem Niemiec juz bedzie a byc moze zgarnie dublet a wiec wiecej w Niemczech sie nie da

A jak nie Hiszpan to kto?
Z racji tego,ze od czasu “Zusko” sympatyzuje ze Sportingiem to sledze tak troche ich poczynania i uwazam,kandydature Amorima za bardzo dobra alternatywe do Alonso.Mlody,energiczny,pelen pomyslow i juz z pewnymi osiagnieciami.Oczywiscie to “tylko” liga portugalska ale juz tak nie umniejszajmy.

Natomiast nasz Pep to jak dla mnie zly wybor.Facet jest w moim odczuciu takim typowym asystentem co sprawdza sie jako “number two” ale na samca Alfa to nie wystarcza a wiec nie.

Pozostaje de Zerbi lecz i tutaj nie jestem zwolennikiem poniewaz to chyba za wysokie progi jak dla niego cos jak “jednosezonowy” Brendan :joy:

Konkludujac: Xabi albo Ruben! please :smiley:

Pep jest jak Księżyc świecący odbitym światłem Kloppa. Bez Jurgena będzie pewnie sprawnym trenerem, ale w Liverpoolu potrzeba znacznie więcej.
Priorytety wydają się oczywiste:
Xabi - wiadomo, nasz number one.
Amorim - sensowna alternatywa.
Inzaghi - super, ale dla mnie mało realna opcja, zbudował silny Inter, rok temu finał LM, teraz scudetto, facet jest Włochem i raczej będzie się trzymał Italii, jak podczas kariery zawodniczej. Chociaż poza tym byłaby to bardzo ciekawa dla nas opcja.
Inni - de Zerbi, Nagelsmann, Flick i kto tam jeszcze to byłby wybór z konieczności, jeśli się nie uda ściągnąć numerów 1 czy 2.

Pep już się wypowiedział że odchodzi wraz z kloppem i nie ma podstaw w ogóle rozważać jego kandydaturę. Myślę że Xabi Alonso wie że po historycznym sezonie odejście z Bayeru do Bayernu może nie sprawi że zostanie zdrajca, ale napewno niesmak pozostanie. Do tego patrząc jaki zespół zostawia mu jurgen i jak sprawnie FSG poskładało zarząd uważam że mamy przewagę nad Bayernem. W mojej ocenie niestety zostaje tylko rywalizacja z czekaniem na real.

1 polubienie

Tak, ja wiem o tym, że Pepijn Lijnders odchodzi wraz z Kloppem i tak jak napisałem, osobiście byłem i jestem przeciwny nominowaniu go na stanowisko menedżera Liverpoolu. Natomiast oddzielmy “widzi mi się” od realnych możliwości, które wbrew naszym oczekiwaniom może podjąć klub.

Mnie osobiście nie zdziwiłby scenariusz, w którym po ewentualnej odmowie Xabiego, Michael Edwards stwierdza: “Nie róbmy rewolucji przyjściem z zewnątrz kogoś innego, niż Xabi. Spróbujmy kontynuować ewolucję klubu na czele z Lijndersem, którego znają zawodnicy i który doskonale zna klub, system gry i treningów. Jeśli mu nie pójdzie, to trudno - wtedy przyjdzie ktoś inny z zewnątrz, a póki co, dajmy mu szansę.”

Przy takim myśleniu wewnątrz klubu, Lijnders odszedłby jako członek sztabu, a po chwili podpisałby kontrakt menedżerski. Podkreślę raz jeszcze… Jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozwiązania z Lijndersem, ale ostatnio przyszło mi do głowy, że w przypadku ewentualnej odmowy ze strony Xabiego, oni mogą wpaść na taki pomysł. Zwłaszcza, że często w klubach piłkarskich, po wielkim trenerze, inni trenerzy (nawet ci najlepsi) sobie po prostu nie radzą, pełniąc rolę chwilowych “zderzaków” przed przyjściem następnego “kozaka” :wink:
Nasi mogą wpaść na koncepcję, że bezpieczniejszym w roli “zderzaka” będzie Lijnders, niż jakiś docelowy wybór, którym nie będzie Xabi.

Oczywiście to, co napisałem, to są jedynie moje przemyślenia, bo na razie nikt z nas nie dysponuje żadnymi przesłankami, z których można byłoby wyciągać wnioski. Ja wciąż mam ogromną nadzieję na przyjście Xabiego.

A czy Lijnders nie jest czasem brany pod uwage jako trener Ajaxu?

Wcześniej o tym nie myślałem ale opcja Inzaghi wydaje się ciekawa, choć mało realna. Biorąc pod uwagę że Hughes i Edwards mają zamiłowanie do rynku włoskiego to kto wie. Pytanie czy sam SI będzie chciał opuszczać wcale nie gorszą drużynę.