Premier League 2022/23

Benitez był blisko Leicester jednak podobno temat upadł. Everton kończy mu płacić pensje skoro już pracy szuka.

Everton pewnie będzie mu płacił dopóki nie znajdzie nowego klubu, spekulacje dziennikarskie raczej nie mają na to wpływu.
Swoją drogą Rafa chyb już ponad rok dostaje pensję od Tofikow?

Zupełnie jak my prawda? :blush:

@MG75 6 miejsce to kwalifikacja do LKE. Coś czuję, że kogoś z dwójki Brighton/Tottenham jeszcze wyprzedzimy, więc wycieczki czwartkowe do nibylandii incoming.

Dobrze byłoby powalczyć o 5 miejsce. Faza pucharowa Ligi Europy potrafi być prestiżowa. Zwłaszcza kiedy dochodzą zespoły, które zajęły 3 miejsce w LM.

Nie do końca, jeśli puchar Anglii wygra City albo United, to 6 miejsce da fazę grupową LE - wygranie FA Cup daje gwarant fazy grupowej LE, ale jeśli zwycięzca będzie miał kwalifikację do LM z jakichś źródeł (top4, wygranie LM/LE), to miejsce w LE przechodzi na 6 miejsce w lidze. ofc Pod warunkiem, że MU zajmie miejsce w TOP4 (albo wygra LE), no ale z ich terminarzem ciężko będzie nie wejść do TOP4.

Jak MU wygra Fa cup i zajmą 6 miejsce w lidze to i tak 7 miejsce da LKE.

Swoją drogą to niesamowita historia, że United może powtórzyć sukces Liverpoolu z zeszłego sezonu. Co z tego, że mieliśmy 10 razy lepszy sezon i otarliśmy się o wygranie wszystkiego skoro do gabloty wpadło tylko Carabao i FA cup. Masakra…

I jeszcze ta feta po przegraniu finału ligi mistrzów i ligi. Prawdziwy tragizm i rozpacz

3 polubienia

Ty tak serio ? Trofea trofeami, ale zdobycie 92 pkt w lidze i gra w finale LM to spore osiągnięcia. Graliśmy o wszystko do ostatniego meczu sezonu. United jedynie może powtórzyć naszą liczbę pucharów z zeszłego sezonu, ale na pewno nie osiągniecia. Z czym do czego.

Prawdziwy tragizm i rozpacz, to są Twoje komentarze na tej stronie.

Kto będzie pamiętał o tym za 10 lat poza kibicami LFC?

Jedynie? Mogą wygrać dosłownie to samo co Liverpool w podobno najlepszym sezonie.

Co z tego, że było blisko do wygrania ligi i LM skoro się nie udało? Nie wiem czy wiesz, że najsłynniejszy cytat ikony LFC- Billa Shankly brzmi:

„Jeśli jesteś pierwszy, to jesteś pierwszy. Jeśli jesteś drugi, jesteś niczym.”

1 polubienie

To była feta dla kibiców której nie było po wygraniu Ligi w roku gdzie panował “COVID” wiec weź nie pierdol nawet sam Jurgen to mówił, że należało się to kibicom. Plus super sezon z kolejnymi 2 trofeami i 2 finałami. Weź poczytaj wypowiedzi zawodników czy właśnie kibiców z tej fety tam nikt nie “narzeka” jak forumowi kibice wiedzący wszystko lepiej, a w dupie byli i gówno widzieli.

3 polubienia

A hipotetycznie: ManU wygrywa Puchar Anglii i konczy ligę na 5 miejscu - ma więc awans do LE z “dwóch źródeł”, czy wówczas miejsce 6 daje awans do LE?

Wówczas miejsce 6te daje awans do LE, gdyz Anglia ma 2 miejsca w LE. Zależnie od tego, kto wygra puchar to wtedy kolejne miejsce robi sie w lidze.

O rywalizacji LFC z City przez ostatnie lata i finalistów LM ? Myślę, że dużo ludzi. Akurat ta rywalizacji z City będzie za parę lat ikoniczna, a o finalistach Ligi Mistrzów zawsze się pamiętam. Z głowy Ci mogę wymienić kto grał w finale od kiedy PE nazywa się LM.

1 polubienie

Popieram co kolega tu napisał.
Najlepiej to widać po ludziach którzy tak średnio śledzą piłkę nożną.
Moi mniej zaznajomieni koledzy jak wspominam premier league to zarzucają temat City i Liverpoolu.
W ich głowach to właśnie najmocniejsze ekipy z Anglii.

Tak samo jak parę lat temu wszyscy jarali się rywalizacją Barcelony i Realu, tak w ostatnich latach pałeczkę przejęły właśnie angielskie ekipy.

Smutne jedyne to, że jak szybko się nie ogarniemy i następne parę lat nie wrócimy na szczyt to będzie się mówiło o innych ekipach.

Rozumiem, że jak Firmino strzelił w niedzielę gola na 2:2, to się nie cieszyłeś? Jak zmiażdżyliśmy Manchester United, to się nie cieszyłeś? W końcu i tak nie mieliśmy już szans na mistrza, jak jesteś drugi jesteś nikim, a co dopiero szóstym, siódmym czy ósmym.

Oczywiście najważniejsze na koniec sezonu są trofea, ale zwycięstwa, dobra gra, ekscytacja i nadzieja też jest ważna. My to wszystko dostaliśmy.

4 polubienia

Myślałem, że feta należy się piłkarzom nie kibicom. Też czytałem wywiad, ale Thiago, który mówił, że tamten sezon odbił się negatywnie na ich psychice. Czy feta pomogła? Nie. Mam nawet teorię, że to jeden z kilku czynników, który zabił sportową złość po przegraniu finału LM i doprowadził do braku motywacji sportowej wśród wielu piłkarzy. Ale to tylko teoria. Faktem jest to, że duża część piłkarzy od sierpnia do teraz gra bez motywacji. Grają jak człowiek w zaawansowanym stadium raka, który ma wywalone na wszystko. Czasami motywują się na lepsze zespoły, ale tylko u siebie. Na wyjeździe mają totalnie wywalone.

2 polubienia

JA mam ogólnie wrażenie, że brak pucharów może nam zrobić dobrze. Głównie dlatego, że przebudowę zespołu możemy rozłożyc na 3 okienka. Do tego cały czas w tym czasie rozwijają się nam: Eliott, Jones, Carvalho, Doak, Bajcetic… Na granie samej ligi plus powalczenie w krajowych pucharach, nie potrzebujemy szerokiej kadry. Wtedy po prostu możemy kupić w lecie 2 pomocników i jesteśmy w stanie walczyc o top 4, a może i więcej. W zimie dokładamy stopera, na lato prawoskrzydłowego i kolejnego pomocnika i w sumie jesteśmy w miare ustawieni. Tak patrzę jakbyśmy mieli ekonomicznie mierzyć. Nie liczę w to mniejszych transferów, piszę tylko o takich do pierwszego składu. Ja jakbym mial bardzo skromny budżet, to bym właśnie tak kombinował. Jednak ponoć mamy te obiecane 100-250 milionów zależy kogo słuchać :smiley: Tylko wiadomo jak z obietnicami u nas bywa.

Mecz Arsenal- Chelsea który miał się odbyć 29 kwietnia został przełożony na 2 maja ze względu na obawy policji odnośnie zabezpieczenia meczu. W tym czasie, (nie w tym samym dniu!) zagrają młodziki, oraz Panie Kanonierki w meczu z Wolfsburgiem w półfinale LM… Ależ mecze na szczycie naprawdę… Arsenal zyskuje 3 dni wiecej odpoczynku po meczu z city a przed wyjazdem do Newcastle będzie mieć 5 dni odpoczynku… Wszystko pod nich idzie dziwnym trafem… Liczę, że city tak jak i w sezonach gdzie walczyli z nami wygra już wszystko do końca… To nie Arsenal jest taki mocny, tylko city ma słabszy sezon… Szkoda, że nasz jest katastrofalny…

Jeśli ktoś rok temu powiedziałby mi, że będę kibicował Man City w zdobyciu mistrza to bym chyba palnął go w łeb, ale dziś biorąc pod uwagę naszą sytuację i to, że dwie drużyny biją się o mistrza, to już wolę, aby go zdobyło City, nie Arsenal.
Główną przyczyną tego, jest to, że my przez ostatnie kilka sezonów dominowaliśmy ligę z obecnymi mistrzami i mimo tych lat dominacji mamy zaledwie jedno mistrzostwo z tego okresu. A Arsenal? Klub, który przez ostatnie lata był wyśmiewany, słusznie bądź nie, bo każdy zasługuje na szacunek, ale nie oszukujmy się nie liczył się w walce o NIC, aż tu nagle pierwszy lepszy sezon i mieliby się z nami zrównać osiągnieciem takiej samej ilości mistrzostw? Jakoś nie mogę się z tym pogodzić.
Druga kwestia to niechęć do niektórych zawodników np. Jesus (nurek), Zinchenko (płaczek), Saka czy Martinelli. Nie chcę żeby mieli zbyt łatwo zdobyć tego mistrza, niech się napracują, niech najpierw poczują co znaczy smak porażki, niech przejdą przez co my przechodziliśmy.

1 polubienie

Ale na tym polega właśnie wykorzystywanie szans w profesjonalnym sporcie!

My mogliśmy mieć 3 tytuły mistrza Anglii ale z różnych powodów nie wyszło czyli zaprzepaściliśmy szanse i mamy tylko jeden majster za Kloppa a taki Leicester a może teraz Arsenal z jednej okazji zrobią natychmiastowy użytek.

Pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do siebie!

2 polubienia