Premier League 2022/23

Arsenal nie jest taki mocny? Jeśli zachowają średnią punktów do konca sezonu to będą mieli 92-93 pkt. Słabo?

Zaczyna mnie coraz bardziej bawić ten ból d… u niektórych z powodu szansy Arsenalu na tytuł w tym sezonie. Dobrze to ujął @ynwa19 - trzeba wykorzystywać szanse, które się pojawiają i samemu robić wszystkoco możliwe.

Tak zrobił rok temu Real czołgając się do zwycięskiego finału LM, tak dwukrotnie zrobiło City wygrywając z nami dwa tytuły o włos. Jeśli Arsenal zrobi coś podobnego i zdobędzie tytuł pozostanie im tylko pogratulować.

2 polubienia

Na bieżąco każdy prawdziwy fan Liverpoolu będzie się cieszył, gdy po graniu gówna w końcu coś pokazaliśmy w drugiej połowie z Arsenalem. Wynik z MU 7:0 będzie pamiętany na lata, jak np. 8:2 MU z Arsenalem czy 6:1 City z MU, ale to nie jest coś, z czego można się cieszyć i ciągle wypominać, kiedy ten poniżony przez nas MU jest wyżej od Nas i prawdopodobnie zagra w tej pieprzonej LM, kiedy my będziemy myśleć jak grać, by mieć albo LE albo nie mieć LKE.
Tu rozchodzi się o to, że cieszenie się teraz z rzeczy teraźniejszych jest ok, ale wspominanie sezonu, który minął i w którym mimo zajścia daleko nie wygraliśmy niczego szczególnego (Wenger Cup? Puchar Ligi? Proszę Cię, w Anglii będą pamiętać o mistrzach ligi lub LM, puchary krajowe będą wypominane przy okazji tychże rozgrywek). Liczba major trophies? Mnie bardziej interesuje przegonienie MU w mistrzostwach, w LM wszyscy w Anglii daleko za nami i tak. Wtedy mogą sobie pisać o większej ilości major trophies, bo my spojrzymy na dwie rubryki: mistrz Anglii i Liga Mistrzów.
Sezon bez zwycięstwa w tych rozgrywkach znaczy tyle samo, niezależnie czy graliśmy w finale i przegraliśmy mistrzostwo o punkt czy odpadliśmy w 1/8 i zajmiemy 6-8 miejsce. Pucharu nie ma ani tu ani tu.

Ale dlaczego się cieszył skoro liczy się tylko zwycięstwo w lidze, a my tego nie osiągniemy? Dlaczego się cieszyć z dobrej gry i z wyrównującej bramki Firmino? Skoro wg was wicemistrzostwo i cały ten trud i świetna gra, która do tego zaprowadziła, nie ma znaczenia, to tym bardziej wyrównujący gol Firmino nie ma znaczenia.

Nie jest to prawda, bo musiałbyś postawić znak równości między drugim a szóstym miejscem. Między przegranym finałem, a odpadnięciem z 1/8. Nie można postawić takiego znaku równości, bo drugie miejsce jest wyższe od szóstego. Finał to dalsza faza od 1/8. Jeśli cieszyłeś się po wyeliminowaniu Interu, Benfiki i Villarreal, to warto było awansować do finału.

A to dla Was jakiś problem, że United jest wyżej od nas w tabeli? Skoro oni nie będą mistrzem, my nim nie będziemy, to zgodnie z Twoimi rozważaniami “ten sezon znaczy tyle samo, ani tu pucharu nie ma ani tu”.

Oczywiscie, ze w ostatecznym rozrachunku zajecie 2 czy 4 miejsca w ludze nie ma zadnego znaczenia. Za to nie przyznaja zadnych pucharow, wiec niczym szczegolnym danybsezon nie zapadnie w pamiec w pwrspejtywie -nastu czy -dziestu lat. Liczy sie ostatecznie to kto wygra.

W przypadku jednak awansu do LM ma znaczenie kto zajmie dalsze pozycje, bo United jest na dobrej drodze do zapewnienia sobie gry w prestizowych rozgrywkach europejskich i dostepu do znacznych premii finansowych, a my zastanawiamy sie czy w ogole jakichkolwiek rozgrywkach europejskich bedziemy wystepowac, a jak juz to sie uda to czy to bedzie LE czy LKE

Mamy 44 punkty a do zdobycia jeszcze 27 co łacznie daje 71 oczek - jednak wiadomo trzeba wszystko wygrać, co jest (przy obecnej grze i coraz wyższym poziomie innych drużyn bardzo ciężkim wyzwaniem. Dochodzą mecze z walczącymi o utrzymanie zespołami jak np. Leicester czy Leeds co może być dużą misją.)
Jednak nie mamy nic do stracenia a optymizmem napawa powrót Luisa Diaza oraz Thiago(pytanie na ile) oraz dobry mecz z Arsenalem, na którym można budować.

Wracając do tych 71 oczek co mam na myśli - biorąc pod uwagę Premier League od 1992 roku - 30 sezonów porównując wszystkie tabele te 71 oczek dawało by TOP4 w 23 sezonach

Pamiętny sezon 2020/21 - na tym samym dystansie sezonu mieliśmy 46 punktów i 5 punktów straty do czwartej Chelsea i 10 do trzeciego Leicester (które finalnie wypadło poza TOP4)

Tak wiem teraz sytuacja jest trudniejsza ale 12 puntków straty do Newcastle, które ma mecze z Arsenalem, Tottenhamem, Chelsea, Aston Villą.
Definitywne skreślenie naszych piłkarzy zacząłbym po trzech najbliższych kolejkach

Diaz nie wróci od razu do gry kiedy na lewym skrzydle będzie nadal grał Nunez.
Po meczu z United też każdy widział już lepsze czasy, a jak sie potoczyło ?

1 polubienie

Masz racje, odrobiliśmy ogromną stratę, tylko teraz rywalizujemy nie z cienkim Leicester, ale z ManU i Newcastle, które seryjnie zdobywają punkty.
A do tego my sami w czterech ostatnich meczach wywalczyliśmy 2 (dwa!) punkty.

1 polubienie

A ja trochę odbije od tematu.

Ktoś ma jakieś aktualne wiadomości co do kary dla City za ich wałki finansowe?
Czy już wszystko zamiecione pod dywan ?

Wczoraj natrafiłem gdzieś na wyliczenie całkowitego transferu Haalanda z opłatami za transfer, prowizję agenta i tygodniówkę za cały pobyt i koszt wyniósł około 350 milionów :joy: .

:smiley: :smiley: :smiley: a pamiętasz jak wypłynęła wiadomośc już sobie przypisywali niektórzy tutaj tytuły ligowe, czy tam zawodników im podbierali :wink: :smiley:

A ponoć tańszy Haaland od Nuneza i tak ładnie strzela, a ten Nunez przepłacony flop :wink:

@roberthum może nawet mniej niż połowę, transfer chyba finalnie jakoś 80-90 mln euro, podpisy myślę, że nie wiecej niz 20, plus Nunezowi coś płacimy koło 7-8 mln rocznie.

Ciekawe ile takie sumaryczne zestawienie wyniosłoby dla Nuneza. Na pewno mniej niż za Norwega, ale ciekawe o ile mniej

Núñez przyszedł za 82.5 milionów euro plus jego łączna 5 letnia tygodniówka to 46.65 million euro.

Łącznie 129,15 powiedzmy z 10/20 baniek dla agenta ( to już moje domysły)

To powiedzmy te 150 melonów.

Oczywiście różnice mogą się zmienić przez podwyżki tygodniówek.

@Loku64 wychodzi na to, że różnica 200 baniek,
Szejki nie mają konkurencji na tym polu.

1 polubienie

Różnica jest spora, 200 mln to jest dużo, ale rcazej każdy domyślał się, że wliczając wszystkie koszta Norweg będzie drozszy od Urugwajczyka.

Trzeba też mieć tez na uwadze jakie profity klub może zyskac na grze zawodnika, aby zamortyzować koszty. Dobre występy i bramki zdobyte np. w LM zapewniają spore premie finansowe za awanse do dalszej fazy, staje się tez popularniejszy wśród kibicow na calym świecie co skutkuje kupowaniem koszulek, gadzetów, itp. związanych z danym piłkarzem za co również klub dostaje profit. Chociażby zdobyte bramki i asysty za które (a za te pierwsze przede wszystkim) rozliczani są napastnicy. Haaland jak na razie zaliczył 45 bramek i 6 asyst, Darwin 14 goli i 4 asysty. Biorąc pod uwagę całościowe koszty to City zapłaci jak dotąd niecałe 7 mln za każda bramke lub asystę (jeśli Norweg juz nie powiększy swojego dorobku). My analogicznie za Darwina zapłacimy lekko ponad 8 mln. To oczywiste spłycenie, ale mimo gigantycznych kosztów za Norwega ten daje City właśnie to za co postanowili wyłożyc taki hajs

Jeżeli Arsenal się 1) nie wyprzeda, 2) będzie dobrze zarządzał zdrowiem piłkarzy, 3) będzie dalej prowadził rozsądną politykę transferową, to mogą być na topie przez kilka dobrych lat. Ich od nas sprzed kilku sezonów odróżnia właśnie wiek kluczowych zawodników. O ile uważam, że po dobrym okienku transferowym możemy w przyszłym sezonie nawiązać walkę z czołówką, o tyle jestem pewien, że Arsenal przy zachowanych powyższych warunkach z TOP4 nie wypadnie przez kilka lat.

Trzeba przyznac ze kapitalnie wyglada Aston Villa pod wodzą Emerego. Mają serie 6 zwyciestw w ostatnich 7 meczach, a po kwadransie z Newcastle powinni juz prowadzic 4:0. Moze byc czarny koń końcówki sezonu, ale mają dosyć cieżki kalendarz, pozabierają punkty naszym bezpośrednim rywalom.

Jakim bezposrednim rywalom, skoro oni sa przed nami? To po prostu będą kolejną drużyną przed nami. NUFC juz dawno nam odjechało. To rywalom do górnej połowy tabeli?

Edit. Widzę strzelił ten przeciętny Ramsey z przeciętnego klubu,

@madman99 to i tak max 6. Miejsce a przed nami Totki AV, Brighton. Będzie bardzo ciężko i nagroda tez taka sobie. No zobaczymy. AV za to właśnie z Gerardem szorowała o dno, a teraz z Emerym duża szansa, że zagra w pucharach. Gerrard chyba po prostu nie jest managerem, który kiedykolwiek będzie w stanie nas objąć. No chyba, że utrzymany tendencje spadkowa.

Rywalom w walce o lige europy itp, bo grają ze wszystkimi ekipami z miejsc 4-10.

Znakomicie wygląda AV w tym spotkaniu. Oli się bawi cholernie niebezpieczny napastnik. Podoba mi się McGinn walczak w środku, a i uderzyć potrafi.
W Newcaste kompletnie nie podobał mi się Gordon, jak był w Evertonie, to twierdziłem, że gra w zbyt słabym klubie jak na swoje możliwości, ale od momentu transferu widzę, że nie dojeżdża jest, jakby ciałem obcym z zespole srok.
Szacun dla Emerego to trener właśnie na takie zespoły i bardzo prawdopodobne staje się, że AV zagra w europejskich pucharach.

1 polubienie

Szkoda, że jak mieli okazję w poprzednim sezonie w pewien sposób zapisać się na kartach historii to wystawili dupę prosto w stronę Man City. Dla mnie mogą nawet spaść

Póki co fajna kolejka