Premier League 2022/23

Wiadomo, wiara do końca!

Za zespół, który już sobie odpuścił sezon ? Proszę Cię.

Tak swoją drogą:

Eddie Howe’s Premier League home record against Brighton:

◉ 2-1 (Bournemouth)
◉ 2-0 (Bournemouth)
◉ 3-1 (Bournemouth)
◉ 2-1 (Newcastle)
◉ 4-1 (Newcastle)

Wisienki są już pewne utrzymania. Jedyne o co moga walczyć to o poprawę pozycji ligowej, ale pytanie czy będzie to wystarczająca motywacja

United na wyjazdach ostatnio slabsza forma, w tym mozna upatrywac szansy, zarazem bardzo mozliwe ze wynik bedzie podobny do dzisiejszego Newcastle

za to w barażach w league one sie dzieje, bramka w 97 min na dogrywke, gdzie po pierwszy meczu wydawało się , że pozamiatane

I po karnych awansowali, gruby comeback.

FB_IMG_1684454195824

Niesamowita historia w Sheffield!
Odrobili 0:4 z pierwszego pojedynku, potem dostali “gonga” w dogrywce-samobój! ale wyrównali stratę i wygrali po rzutach karnych😊

Nagrodą finał na Wembley z Boltonem albo Barnsley.
Za taki niewiarygodny comeback życzę im awansu do Championship :smiley:

I naturalnie LM dla LFC :red_circle::muscle::blush:

3 polubienia

Brighton pozamiatało :slight_smile: czas pogodzić się z 5. miejscem i zaprzyjaźnić z Ligą Europy. Trzeba było nie dać dupy z Bournemouth i nie odstawiać cyrku pod bramką Ramsdale’a na Anfield. :partying_face:

Z pozytywów - może bardziej lajtowe rozgrywki europejskie pozwolą nam skutecznie powalczyć o krajowy tytuł :wink:

Dokładnie LM to nagroda za cały sezon a nie końcówkę która w przypadku sukcesu byłaby wykorzystywana do pudrowania dziadostwa skrzętnie ukrywanego w klubie. Nie wolno zapomnieć gdzie byliśmy rok temu a gdzie jesteśmy teraz. Nawet jako nieobiektywny kibic LFC mam świadomośc że w oczach bezstronnych obserwatorów jesteśmy blisko miana najwieksych przegranych tego sezonu. Niech teb ból dupy trwa i niech coś pozytywnego dla LFC z tego wyniknie. Brak LM da nam jednoznaczną odpowiedź co do intencji FSG.

LM to nagroda za zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Styl nie ma tutaj nic do gadania, najważniejsza jest finalna ilość punktów. Jeśli ostatecznie znajdziemy się w top4 to znaczy, że na to zasłużyliśmy, bo udało nam się zebrać dostateczną ilośc oczek (i mieliśmy odpowiedni bilans bramkowy). Tak samo jeśli to przeciwnicy nas wyprzedzą to znaczy, że oni bardziej zasłużyli na wejście do elity.

Biorąc pod uwagę polityke finansową FSG nie sądzę, że ewentualna porażka sportowa (a brak LM taką niewątpliwie będzie) otworzy oczy właścicielom i nagle rzucą hajs, na poprawę sytuacji. Oni nie są w swoim podejściu elastyczni i nie przewidują zmiany swojego podejścia- klub ma być samowystarczalny. Oni mają na klubie finalnie zarobić, a nie dokladac do interesu

Trochę szkoda, że Nike zrobiło takie kozackie koszulki a nie będzie na nich emblematu LM, tym bardziej, że jak słyszę, że nasze cele transferowe to zawodnicy Bristol City to chyba będzie trzeba się przyzwyczaić a mając na uwagę, że reszta stawki ma właścicieli, którzy inwestują w skład to zaczniemy boje o miejsca 5-7.

Tak na dobra sprawę jak się skończy na różnicy mniejszej niż 4 punkty, to zostaliśmy wyruchani z LM w sierpniu

Dziś mi internety przypomniały o tej sytuacji z meczu na OT

Czy ja wiem? Przede wszystkim nie nogi wyznaczały linię spalonego, bo korpus naszego zawodnika był bardziej wychylony w kierunku bramki. Poza tym od momentu wprowadzenia VAR-u, choćby tutaj na stronie, były dyskusje o zasadności gwizdania milimetrowych spalonych i rysowania tej linii na zapisie o niezbyt wysokiej jakosci- tutaj byla tak bardzo stykowa sytuacja, że pixel wyznacza czy był spalony czy go nie było. Jak dla mnie nie była to decyzja, do której mozna się przyczepić

5 polubień

Po tym kryminale który grał Liverpool przez sporą część sezonu, powinniśmy się cieszyć z kwalifikacji do LE. Przypominam, że i to długo nie było pewne. Zawsze mamy tam większe szanse na zwycięstwo, wolę przytulić jakieś nowe trofeum niż oglądać kolejny blamaż z Realem w LM (powiedzmy szczerze, jakby Klopp miał znaleźć na nich sposób to już dawno by to nastąpiło). Oczywiście nie cieszy mnie że zagrają w elicie Newcastle i Man United, ale tak się ułożył sezon.

2 polubienia

No oczywiści, że tak. Co to za pomysł w ogóle wyciągać taką totalnie stykową akcję.

Ale jak ostatecznie mamy praktycznie tyle samo punktów co Manu, to co za różnica kiedy je zdobyliśmy :stuck_out_tongue:
My gubiliśmy punkty hurtowo w połowie sezonu. Oni gubia punkty regularnie przez cały sezon praktycznie :smiley:
Jeszcze jakiś tam cień szansy jest na top 4. Dopóki Manu nie wygra następnych 2 meczy, to szansa będzie.

Oczywiście życzę nam tego, dla mnie United mogą nawet rozwiązać i wywalić z ligi :grin:

6 polubień

Nie, sami się z tej LM wyruchaliśmy przegrywając choćby 2x z ostatnim zespołem w tabeli (ostatnim przed kolejką w której z nim graliśmy ofc). Już nie wspomnę o tym, że pierwszy mecz na wyjeździe w sezonie wygraliśmy 6 listopada.

Prawda jest taka, że przez większą cześć sezonu MU i Newcastle robili wszystko, żeby się znaleźć w TOP4, a Liverpool wręcz odwrotnie i finalnie tak się skończy (zapewne).

3 polubienia

Popatrzcie na to z innej strony. Dokładnie za rok Arsenal, United i Newcastle będą oglądać europejskie puchary przed telewizorem po zaliczeniu blamażu z jakimś Bayernem czy innym Realem, a Liverpool będzie się przygotowywał na finał LE. W lidze też będzie dobrze, bo pierwszy skład w zasadzie do marca nie będzie musiał grać w środku tygodnika. Mi to pasuje :grin:

4 polubienia

Finał LE to też nie taki spacerek, ale zawsze mogłoby być kolejne trofeum do gabloty. W historii jeszcze tego nie zdobyliśmy. Jak wygrywaliśmy drugoligowy europejski puchar ostatni raz to nazywał się Pucharem Uefa :smiley:

1 polubienie