Premier League 2022/23

Niestety, ale na razie beznadziejny manchester united z jego smiesznym transferem, horrendalnie przeplaconym Antonym, ktory ma 2 gole po 148 minutach gry jest przed nami w tabeli. A nasza supergwiazda, drugi Torres, fenomenalny transfer Darwin Nunez strzelil oszalamiajacą ilość bramek (sztuk jeden) w ponad 170 minut gry. Fatalny start sezonu

To wszystko prawda, ale problemem Liverpoolu jest obecnie dramatyczna forma starej gwardii i brak pomysłu jak sobie z tym poradzić u menagera. Punktowanie kolesia, który dopiero co dołączył do składu to nie tędy droga. W ataku przy obecnej skuteczności Firmino i tak nie jest najgorzej. Ba, atak to obecnie nasza jedyna funkcjonująca formacja. Dramat nosi koszulki z numerami 4, 66, 3 i 14, a nie 27.

10 polubień

Czyli 1 gol w łącznie mniej niż dwóch meczach. Faktycznie dramat

4 polubienia

Zastanawiam się skąd się wziął tak głęboki zjazd formy. Owszem przegrana w PL i CL na samym finiszu są bolesne i morale po tym spadły. Ale żeby aż tak? Przecież naszą grę podsumowuje jedno słowo - chaos. Brak formy u zawodników, brak pomysłu na grę. Więcej w tym wszystkim przypadku niż planu. Gramy jak zespół środka tabeli. I tak skończymy jeśli coś się szybko nie zmieni. Ja już w 2019 roku mówiłem , że brak transferów to nieporozumienie. Skoro wygraliśmy LM to trzeba iść za ciosem i się wzmacniać. Niestety u naszych właścicieli panuje minimalizm. Inwestują tyle ile muszą i nic więcej. Skończy się to bardzo źle - dla klubu - bo wyniki sportowe się pogorszą i dla samych właścicieli - bo spadną dochody i wartość klubu

Widać wyraźnie, że kończy się model biznesowy funkcjonowania klubu. Spekuluje, że za dwa trzy lata zaczną się rozglądać za sprzedażą klubu.

Gdyby FSG chciało sprzedać klub zrobiliby to w momencie jego prime’u, a nie teraz gdzie znowu trzeba zacząć sypać groszem. Poza tym to musiałby być ktoś bardzo bogaty, bo wartość klubu to ok 4mld, a FSG zażądałoby zapewne dużo więcej. Kogo na takie coś stać? Bogatsi od FSG są w tym momencie albo chińskie konsorcja, albo szejki. Możesz spać spokojnie. FSG nigdzie się nie wybiera.

Od Fsg to jest bogatsza polowa tej ligi. Takze nie przesadzalbym z tym, ze tylko szejki moga kupic. Jakos Chelsea nie kupil szejk.

Jak chińczycy nie mają pieniędzy

Man City z de Bruyne (8 Asyst, 1 bramka), Bernardo Silvą (4 asysty, 2 bramki) w pomocy i Fodenem (5 bramek, 2 asysty) w ataku, to ofensywny potwór. Bestia wręcz! A z Haalandem na szpicy w tym sezonie wskakują na jeszcze wyższy poziom. Gość po 8. kolejkach ma 3 hattricki w debiutanckim sezonie i jako pierwszy w historii Premier League zdobył dwa hattricki z rzędu w domowych spotkaniach.

Do tego dochodzą jeszcze jakościowi Mahrez, który w tym sezonie jeszcze nawet gola w lidze nie zdążył strzelić (a zespół tego w najmniejszym stopniu nie odczuł), Julian Alvarez (2 bramki), Gundogan (2 bramki, 1 asysta) i Graelish. Naprawdę czapki z głów za sposób w jaki stale wzmacniają swoją kadrę i utrzymują się na topie. I pomyśleć, że podczas letniego okienka wielu z nas dziwiło się, że lekką ręką oddali Sterlinga i Jesusa.

Arsenal może i na razie jest na pierwszym miejscu, ale na przestrzeni sezonu nie będą mieć do City podjazdu.

Antony zapowiada się na bardzo dobry transfer United. Polecam obejrzeć jego bramkę przeciwko City. Najładniejsza ze wszystkich dziewięciu. Ułożenie stopy, technika i strzał na najwyższym poziomie.

United może i doznali sromotnej porażki, ale wyglądają jak zespół, który może solidnie namieszać w walce o Top4.

Dla nas z kolei ten sezon to istna walka z czasem, walka z brakiem odpowiedniej mentalności, zaangażowania, pewności siebie i próba gonienia czwartego miejsca, które jeszcze jest w realnym zasięgu. Wierzę w to, że Klopp uratuje ten sezon (czytaj nie wypadniemy z Top4), ale wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo grę Liverpoolu kibice będą oglądali z grymasem na twarzy i w bólach.

Szykują się dwie porażki w lidze, a następnie próba odkupienia win w Londynie. W międzyczasie prawdopodobnie będziemy do ostatnich minut drżeć o dwie wygrane z Rangers, aby nie wypaść zbyt wcześnie z LM.

Ciężko być pozytywnej myśli, czy wyobrażać sobie, że będzie inaczej.

No cóż, to było do przewidzenia, ze jak nie wzmocnimy środka pola dwoma wartościowymi zawodnikami to będzie kupa, ale ciężko było przewidzieć taki zjazd naszej defensywy - stad mamy to co mamy, trudno. Szczerze? Po części liczę, ze do LM się nie załapiemy (chyba ze wygramy tę edycje), żeby te Amerykańskie gnojki zobaczyły do czego doprowadziły. A co do City - tylko kontuzje mogą im przeszkodzić w wygraniu w tym sezonie LM i znając życie do przed dwumeczem z Realem wysypie się De Bruyne z Haalandem xD

Do wszystkich smutków z tej strony - nie mamy na to wpływu, tak samo jak kibice United na to, ze w ostatnich latach ich klub jest memem. Jasne, obecna sytuacja jest dla nas irytująca, ale chłopaki tez są ludźmi. Byliśmy w wybornej formie, przegraliśmy kilka meczy w sezonie i zostaliśmy z niczym, każdy by się wku%#ił i nie dziwie się, ze chłopakom się nie chce, tez nie są maszynami. Lepiej się wykoleić na starcie niż jak pociąg jedzie 170km/h. Mniej boli. A za rok może szyny będą lepsze, skoro już przy 10km/h pociąg nie daje rady?

Tez nie wiem co będzie, ale tez nie ma co pisać, ze na pewno Jude pójdzie do Realu. Może przyjdzie, do tego Laimer i ktoś jeszcze. Może Virgil przypomni sobie jak się gra w piłkę, Arnold pójdzie do pomocy, Nunez jak wszyscy go skreślą zacznie strzelać, a Ramsay będzie kotem na miarę Robertsona?

Tez mnie wkurza ten cyborg z City, może nie przestanie strzelać nigdy i wejdzie na poziom Cr/Messi (przynajmniej pod katem bramek, chociaż już chyba ich przewyższa w swoim wieku). Z drugiej strony uważam, ze jeśli nie rywalizujemy z nimi o mistrza w tym sezonie to fajnie będzie ich pooglądać, poza tym ze ich nie trawie to przyjemnie ich pooglądać czysto pilkarsko i bez emocji pogratulować mistrzostwa. W ostatnich latach nie potrafiłem tego zrobić, bądź co bądź sędziowie im pomagali na każdym kroku. Nam zawsze wiatr w oczy.

Na koniec chciałem dodać do tego pisanego w pociągu wpisu - głowa do góry. To tylko piłka nożna, jeżeli potrafimy się wkurzać brakiem transferów, a porażka ulubionego klubu (taka jest remis z BHA) to jedna z gorszych rzeczy jaka nas w weekend spotkała… to znaczy ze nie mamy tak źle :slight_smile: Warto się nad tym zastanowić, lepsze czasy dla nas nadejdą (jak dla każdego klubu) kiedy odejdzie Guardiola.

2 polubienia

Jeśli tak jest, to jest to najgorsza możliwa sytuacja. Brak motywacji, brak chęci do walki. Czyli skoro już na starcie gramy ogony to mamy tak grać cały sezon ? To jest mentalność Liverpoolu? To może w następnym sezonie jak przegramy 3 mecze lub 2 zremisujemy dajmy sobie od razu spokój. Dać grać dzieciakom z akademii, a chłopaki z pierwszego składu niech biorą mnóstwo kasy za pobieganie po trawie.

“Jeśli kibice poświęcają kilka godzin swojego życia na oglądanie mnie w akcji, jestem im winien grę na najwyższym poziomie” - Michael Jordan.

Może nasi piłkarze powinni brać z niego przykład.

Po prostu uważam, ze tez są ludźmi, nie napisałem ze nie chcą zasuwać czy wygrywać, ale moim zdaniem poprzedni sezon się odbija na nas, bo odbiłby się na każdym w takiej sytuacji, źle to zrozumiałeś

Nie napisałem, że dramat, ale zdecydowanie oczekiwania co do poczynań Urugwajczyka były inne. Ci którzy tak heheszkowali z transferu United powinni się jednak zreflektować, bo obaj zawodnicy nie odbiegają póki co od siebie poziomem na murawie. Jak widać nie ma co słać peanów i wyśmiewać transferów zanim boisko nie zacznie ich weryfikować

Piłkarze City rok w rok dostają bęcki w LM i jakoś wracają do domu i zgarniają mistrzostwa.

Zauważ tylko, że różnica jest taka, iż my w poprzednim sezonie przegraliśmy zarówno ligę jak i LM - zostając tylko z dwoma pucharmai krajowymi zdobytymi wcześniej. A MC to swoje mistrzostwo ligi zagarnia prawie sezon w sezon.

Coraz bardziej przekonuję się do myśli, że braki transferowe do drugiej linii to w tym sezonie problem wtórny (choć go nie umniejszam). Kluczowy jest chyba zjazd mentalny po tych dwóch porażkach na koniec sezonu. W dodatku jedna z nich na 17 minut przed samym końcem. I gdy do tego doszła świadomość, że kadra znacząco silniejsza nie będzie - w głowach została myśl: i tak się nie uda! A czerwona kartka Nuneza też swoje (dodatkowo) zrobiła.

Nie wiem co siedzi w głowach ludzi z FSG, ale wygląda na to, że ich pomysł na dłuższą metę się nie sprawdza. Tylko czy zechcą go modyfikować? Amerykanie (nie tylko FSG) podchodzą do sportu czysto biznesowo, a nie emocjonalnie. Czasem to dobrze, ale nie zawsze. Niestety.

Edit:

Ja osobiscie nie widze zwiazku z czerwona kartka ani z przegranymi dwoma meczami

Nigdy nie jest tak, że tylko jeden czynnik decyduje o wszystkim, albo inny czynnik jest zupełnie bez znaczenia. To zawsze jest suma elementów (choć o różnym poziomie ważności).

Kibice musze troche zejsc na ziemie, zeszly sezon byl kosmiczny i nie da sie go powtorzyc.
Obawialem sie mocno tego sezonu ale nie spodziewalem sie ze bedzie az tak zle. Nic nie tlumaczy takiej katastrofy w obronie oraz kompletnego braku zaangazowania (mecz z utd).

Ja osobiscie nie widze zwiazku z czerwona kartka ani z przegranymi dwoma meczami, obnizka formy trudno trzeba grac dalej i walczyc o TOP4.

Czy jakby przyszedl Bellingham bylo by inaczej?
Nie wiem ale sie domyslam, mozna tez spytac Van Dijka i TAA czy pusczaliby babole co mecz albo i po dwa w meczu jakby gral z nami Anglik.

1 polubienie

Gdyby przyszedł Bellingham? Oczywiście, że nasza gra wyglądałaby zupełnie inaczej. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. To gość, który z miejsca odmieniłby stan naszej gry. Jakieś gole straciliśmy, bo Hendo popełnił indywidualne błędy, jakieś gole straciliśmy, bo Elliott nie ogarnia gier obronnych. Tego by nie było. Można było tego uniknąć .

Moim zdaniem żaden zawodnik (chyba ze Messi,Neymar,Cr,De Bruyne w prime) nie byłby w stanie pomoc. Na pewno byłoby jednak z nim kilka oczek więcej, co do tego nie ma wątpliwości. Z drugiej strony gdyby Elliott miał koło siebie takiego cracka może sam prezentowałby się lepiej. Ale to wróżenie z fusów, może przyszedłby Jude i się połamał w pierwszym meczu… W każdym razie właściciele nie pomogli a chłopcy są w kryzysie i tak to wyglada. Mimo wszystko trzeba ich wspierać, dali nam mnóstwo radości i wierze, ze dadzą jeszcze dużo. Pomoc wzmocnić w zimie i może jakimś cudem LM będzie nasza. Tak pyknac City w finale…

1 polubienie

Być może obecna sytuacja Liverpoolu bierze się z tego, że nie mamy lidera ? W zespole brakuje przywódcy, prawdziwego kapitana, który motywuje, a nie tylko krzyczy lub macha łapkami. Zespół jest w rozsypce, a nie ma kto tego poskładać. Myśleliśmy, że kimś takim będzie van Dijk, a on jest w trójce najbardziej cieniujących graczy w zespole. Bez lidera nie polepszymy gry. Brakuje także stabilizacji formy, jeden występ na 3-4 mecze to zdecydowanie za mało. Potrzebna jest seria zwycięstw na różnych frontach.

Nie będzie ani nowej formacji (bo prędzej Klopp własne g… spod siebie zje niż zmieni swoje ukochane 433) ani nowych twarzy w wyjściowej jedenastce. Może jakieś jedna, dwie rotację - i to wszystko. No chyba, że jakas kontuzja się napatoczy. A nazywanie Ramsaya dramatem po tym, jak rozegrał równe 0 minut to trochę na wyrost chyba nie?

Reasumując - klub jest w czarnej Dudzie i długo z niej nie wyjdzie.