Premier League 2022/23

Od wczoraj piłkę nożną oglądasz? Dokładnie to samo mógłbyś napisać o kibicach LFC. Jak był grany LiVARpool, to wszytko git, ale jak przyszedł mecz z Arsenalem, to nagle płacz i to przez kilka miesięcy. Dokładnie taki sam zarzut mógłbyś zrobić kibicom każdej innej drużyny w Premier League, bo to są naturalne reakcje. Jutro sędzia pomyli się na korzyść Liverpoolu i też 3/4 forum będzie siedzieć cicho.

Tylko co nam po mentalu, jeżeli Klopp w pierwszych 10. kolejkach musiał czterokrotnie zmieniać ustawienie z powodu plagi kontuzji. Inaczej nasza gra by wyglądała gdyby Klopp miał możliwość rotowaniem Diazem i Jotą. Wyciągnąć z Arsenalu Odegaarda i Martinelliego albo z City Haalanda i De Bruyne i ich pozycja w tabeli nie byłaby taka pewna. Teraz cała nadzieja że Gakpo wejdzie z buta do zespołu i odmieni losy sezonu tak jak to zrobił Diaz.

Wczoraj Arsenal starał się ale sytuacji 100 % to w sumie aż tak bardzo nie było, kojarzę jedną obronę nogą Pope’a. Mecz szarpany, dużo fauli, brak klarownych sytuacji, mimo wszystko w ogólnym rozrachunku chyba Newcastle może być bardziej zadowolone z remisu.

7 punktów straty do 4 miejsca na 21 kolejek przed końcem rozgrywek. Niby niedużo, ale gramy wyraźnie słabiej od każdej z drużyn w aktualnym TOP4. Do tego forma w ostatnich meczach nie rokuje dobrze. Przerwa na MŚ nie przyniosła owoców które liczyliśmy zrywać przed nowym rokiem. Na tą chwilę zdążyliśmy odpaść z Kukuryku Cup. Przed nami okno transferowe, dwumecz z Realem w Lidze Mistrzów, ciąg dalszy walki o TOP4 i udział w kolejnym pucharze pocieszenia jakim jest Puchar Anglii (wygraliśmy go rok temu, kogoś to dziś elektryzuje?).

Jak to widzicie? Szczerze mówiąc ja na czarno. Real bez wielkiej spiny wygrywał z nami kiedy byliśmy dużo silniejsi i w zdecydowanie lepszej formie. Sądzę, że dwumecz z nimi to ostatni nasz występ w tym sezonie w LM, a obawiam się, że i najbliższym czasie bo…

w walce o TOP4, powiedzmy sobie szczerze, zostały jedynie dwa miejsca - 3 i 4, a i o nie konkurencja jest zażarta. W dodatku wcale nie wyglądamy w niej na liderów ani nawet na czarnego konia. Co to znaczy? Ano to, że jeśli Real odeśle nas z LM z kwitkiem w lutym to kolejny hymn Champions League na Anfield usłyszymy najwcześniej jesienią 2024 roku.

Ale przejdźmy do przyjemniejszych tematów, okno transferowe - nasz forumowy konik :smiley: Tutaj ruszyliśmy z werwą, której brakuje nam na boisku. Mamy Gakpo. Nikt o niego nie pytał, ale go dostaliśmy. Wszyscy wolelibyśmy pomocnika, ale w sytuacji przewlekłej kontuzji Diaza i Joty nie ma co marudzić. Na pewno się przyda. Chyba, że wolimy dalej oglądać na LS Oxa. Pytanie czy to wszystko na co nas stać w styczniu? Oby nie bo nasz środek pola to drzwi obrotowe w galerii handlowej na Black Friday.

FA Cup. Jebał pies. Liczą się tylko dwa kubki. Mistrzostwo Anglii i Puchar Mistrzów.

Powiedzcie mi proszę, że nie jest tak źle jak to sobie obrazuje.

1 polubienie

Jak cały sezon do tej pory był grany VARsenal to siedzieli cicho, jedna sporna sytuacja na ich niekorzyść i się zesrali… Mógł sędzia zaraz po przerwie pokazać drugą żółtą Xhace, za faul taktyczny, skoro już go odgwizdał, to by zamknęło temat późniejszego płaczu o tą rękę :slight_smile:

1 polubienie

Uważam że jeszcze dojdzie do przetasowań w top 4 do końca sezonu. O ile Ars i MC aktualnie zdecydowanie lepsi to NewC, MuN i Totki są w zasięgu. Jeśli złapiemy formę ( wyeleminujemy błędy w obronie, poprawimy skuteczność, środek pola:)) a wierzę że tak będzie, to top 4 jest realny. Co by nie pisać mamy skład na pierwszą czwórkę i tyle. Jeszcze do końca sezonu kawałek czasu może być różnie i nie popadałbym w takie czarnowidztwo. To jest tylko sport. A co do rozegranych meczów z Realem w LM to raczysz żartować albo oglądaliśmy co innego. Ja uważam że Real był gorszy a na pewno nie lepszy piłkarsko w tych meczach, no cóż niestety wyniki spotkań tego nie potwierdziły. Jednak w nadchodzącym zbyt szybkimi krokami meczu zdecydowanym faworytem jest Real.

2 polubienia

chyba jedyny mecz, w którym byliśmy względnie lepsi od Realu to ostatni finał. W pierwszym finale, to popis Kariusa i ogólnie średnia nasza gra. W dwumeczu w 2021 byli zdecydowanie lepsi, szczególnie na Bernabeu. My jako taką przewage mieliśmy na Anfield, ale nic nie strzeliliśmy, oni mieli zaliczkę i mogli sobie pozwolić na stratę bramki. Tylko my tej bramki strzelić nie potrafiliśmy. To twierdzenie, że byliśmy piłkarsko lepsi i 0 zwycięstw w 4 próbach no nie, 1-2 mecze to może być pech/przypadek. Do tego bilans bramkowy 7-2 na naszą niekorzyść.

Co do przetasowań to NUFC bardzo wątpię, że zwolni na tyle, szczególnie, że kolejne okienko przed nimi i mogą kogoś sobie jeszcze dokupić. Możemy spróbować zawalczyć o 4. miejsce, tylko czy nam się uda osiągnąc sukces. To już jest sprawa dyskusyjna i nie wiem, czy nie skończy się rzucaniem wszystkich sił na LM, oczywiście po potencjalnym pokonaniu Realu. JEśli odpadniemy z Realem i z FA Cup to będziemy cisnąć ligę, grając tylko w lidzę, to istnieje spora szansa, przy tym jak rywale będą gubić punkty. Końcówki sezonów zwykle mamy mocne i wracają kontuzjowani + może jakiś transfer się pojawi jeszcze.

Ale nie musisz mi tego tłumaczyć, bo napisałem, że taki sam zarzut możesz zrobić kibicom każdej drużyny. To jest normalne, że jak idzie po myśli, to większość siedzi cicho, a jak Cię przekręcą na punkty, to jest płacz.

Jakie macie typowania na dzisiejsze mecze ?

Dzisiaj kolejny fajny mecz, mianowicie Chelsea - Man City. Będę w tym meczu za obywatelami, bo oni i Arsenal już po za zasięgiem. My musimy się skupić na 3/4 miejscu, a na te jest sporo drużyn, dlatego każda porażka rywala o top 4 (United, Newcastle, Tottenham, Chelsea) jako tako cieszy.

2 polubienia

Niestety, ale powracają upiory przeszłości, gdzie jako kibice Liverpoolu, zaczynamy kibicować ekipom poza zasięgiem i liczyć na potknięcia bezpośrednich rywali w wyścigu o top4. To smutne, biorąc pod uwagę, że jeszcze dosłownie chwilę temu zamiataliśmy całą Europę…

1 polubienie

Zamierzam obejrzeć to spotkanie na spokojnie, bez kibicowania i życzenia porażki żadnej z drużyn, liczę na fajne widowisko i odreagowanie gry naszego klubu. W niedziele ponowne spotkanie tych klubów, tym razem w Pucharze Anglii.

Dzisiaj zdecydowanie #TeamCity
Chelsea gra bardzo słabo w tym sezonie i mam nadzieję, że nie odbiorą punktów obywatelom jednym przypadkowym meczem, bo jednak mecze na szczycie rządzą się swoimi prawami, a doskonałym przykładem jest nasz mecz z City.

Ale szpital w Chelsea, w 2 minucie zmiana Sterlinga, potem Pulisic, niesamowite co tam się dzieje.

1 polubienie

Jaki tam szpital ? Dzień jak co dzień w Liverpoolu hehe :laughing:

Nie wiem czy widzieliście bramkę City, co zrobił Kepa? Nie rozumiem w ogóle tej pseudointerwencji.
City grało słabo, nawet z cienką Chelsea, nie wróżę im szczęśliwego zakończenia sezonu, są przynajmniej jeden level słabsi w tym sezonie niż gdy konkurowali z nami. Strasznie dużo błędów indywidulanych, podania do przeciwnika, głupie dryblingi, odskakująca piłka, niezrozumienie.
W każdym razie nadal mam nadzieję, że jednak się rozkręcą i zakończą ligę na pierwszym miejscu, na pewno pomogłoby im w tym szybkie odpadnięcie z LM, czego im życzę :slight_smile:

Nie mam pojęcia czemu po prostu nie położył się i nie wyłapał tej piłki, na co on liczył, że nikogo tam nie będzie? Beznadziejne zachowanie bramkarza i jak dla mnie bramka na jego konto. Zachowanie trochę jak w hokeju ale tam to działa.
City wyglądało bardzo słabo, niby starali się ale jakby grali na 50 % swojej mocy. Mimo to wygrali. Haaland nic wielkiego nie pokazał. W jego przypadku czasem tak bywa, że dlugo nic a potem z niczego właduje dwie bramki. Jednak wczoraj nie miał zbyt wielu szans.

Szejkowie od PSG chcą wejść do Premier League, podobno zainteresowani są przejęciem Tottenhamu.

Dzisiaj widziałem ciekawą statystykę:

Procent zwycięstw menedżerów w ich pierwszych 25 meczach w obecnych klubach.

Być może ten sezon Man Utd skończy w top4, a to może być znaczny impuls w drodze na szczyt PL.
Arsenal się wydaję już tam wdrapał, fajnie jakby Liverpool się ogarnął, plus przy coraz lepszym Newcastle następne sezony zapowiadają się interesująco.
Zamiast wyścigów 2 koni czeka nas być może powrót do (big 4/5) i bardziej wyrównanej walki o tytuł przy większej ilości zespołów.

Wiadomo, że Arteta i Klopp na start mieli gorsze składy i mniejsze budżety, ale dla kibiców czerwonego Manchesteru może to być dobry prognostyk.

2 polubienia

Ciekawa sprawa, aczkolwiek ja mam wrażenie, że ten sezon to co najwyżej wypadek przy pracy. City będzie hegemonem, bo szejkowie nie pozwolą na “wyrównanie szans”. Spodziewam się 2 czy 3 głośnych transferów do City. Prawdopodobnie jakiegoś skrzydłowego, który “zastąpi” Mahreza/Grealisha, bo żaden z nich nie jest już gwarantem gry na tak wysokim poziomie. No i z pewnością będą się starali o podpis Jude. Może jakiś Leao? Może Gvardiol. Pewnie będą szukali graczy, którzy z miejsca wzniosą ich na jeszcze wyższy poziom. Chociaż dalej nie ma co City przekreślać- sezon jest długi, a Arsenal czeka ciężki kalendarz.

Arsenal wydaje się, że stał się projektem dojrzałym, pomimo średniej wieku ich piłkarzy. Mają odmłodzony, zdolny skład, który jest żądny sukcesów- a te mogą przyjść lada moment i zagrzać ich jeszcze mocniej. Zobaczymy czy uda się im utrzymać to wszystko.

Man United w zależności od tego czy uda im się sciagnąć solidnego napastnika- znowu mogą wejść do panteonu premier league. Ten Hag poukładał obronę, Casemiro zaczął wyglądać kosmicznie. Mają już utwardzony kręgosłup. Kwestia dołożenia tam pewnych elementów.

Chelsea jest na razie w tym samym rozgardiaszu co my. Masa kontuzji, drastyczny spadek jakości poszczególnych pilkarzy. Ogromne problemy z intensywnością. Niewykorzystane sytuacje itd. Chyba największe “ale” spod znaku topu. Noale znowu… Chelsea ma gigantyczne środki, będą szukali nowych wzmocnień, kontuzje kiedyś się skończą, a Potter da radę to ułożyć.

Newcastle pewnie jeszcze nie jest gotowe na walkę o mistrzostwo, ale w przeciągu 2 czy 3 sezonów, na poważnie się do tego wpiszą. Po prostu. Będą mieli czas na błędy, będę mieli czas na eksperymenty i możliwość podejmowania bardziej ryzykownych decyzji transferowych- bez większych problemów z tego tytułu. Szejkowie to niestety szejkowie. Pieniędzy bez ograniczeń, a sciąganie co raz wiekszych nazwisk to kwestia nie tylko czasu, ale gigantycznych tygodniówek, które będą mogli swobodnie przekazywać.

Noi zostajemy my. W tym samym miejscu co Chelsea obecnie, ze starym środkiem pola i z trudnymi perspektywami w kontekście jego wymiany. Bez min. 2 solidnych transferów, które z miejsca nie zmienią naszej gry- obawiam się rosnących problemów.

Jakbym miał oceniać przyszły sezon to nie zdziwię się, jeżeli City znowu wróci do swojej roli, a za nimi będą czyhać stłamszeni my, Arsenal. Newcastle i United.

Edit: Nie wiem czy ktoś ogląda Chelsea-Fulham, ale niebiescy wyglądają faktycznie koszmarnie. Trochę jak my :slight_smile: Błędy, wylewy, nieradzenie sobie z pressingiem i bramka z dupy po rykoszecie.

7 polubień