Premier League 2023/2024

Do tego ma też, niestety, najłatwiejszy terminarz, na papierze to Oni już nie mają z kim potracić.

Strata punktów dzisiaj nas nie skreśla. Nawet gdybyśmy przegrali, to mamy punkt straty do Arsenalu.

Jasne. Z Tottenhamem w Londynie też nie? To się okaże.

Wspominałeś o tym super Fulham, oni też z nimi grają w Londynie.

Brighton też może będzie miało dzień.

Podsumowując. Stracić mogą w jakimś meczu bo też lekkich rywali nie mają. Stawiam że stracą punkty co najmniej RAZ. Ale nie możemy się na to nastawiać, bo to być może nastąpi już wtedy gdy nam nie będzie to robiło różnicy bo wypadniemy z wyścigu.

Morale kibiców na tej stronie zmieniają się z kolejki na kolejkę. Nasza karawana jedzie dalej i dalej ale raz jesteśmy głównym faworytem tutaj, a raz już wiemy że mistrza przegramy patrząc na wpis @Aminer chociażby. Ech.

No tak, zapomniałem o Tott, bo nie ma jeszcze terminu spotkania z tego co widzę.

W 37 kolejce, różnie wtedy już może być.

Proszę Cię, to zespół z defensywą rodem z Championship, Oni sobie sami strzelają bramki, na nich nie ma co liczyć, wczoraj to udowodnili.

Duży plus jest taki że Tottenham jako jedyni z tej trójki przyjmujemy jako gospodarz. Oni mogą tak naprawdę rozdać karty kto zdobędzie mistrza, a my mamy tutaj małą przewagę.

Z AV i WHU raczej zwykle umieliśmy grać. Boję się o dzisiejszy mecz i Everton. Z Fulham to będzie pewnie szalony mecz, ale po prostu strzelmy jedną bramkę więcej.

Na papierze to oni nigdy nie tracą pkt wtedy kiedy nie mogą stracić. No chyba, że mają przewagę to wtedy tracą co by nam pozwolić przegrać o 1 pkt co by nas zgnoić psychicznie. Ewentualnie wtym roku pozwolą przegrać nam bilansem bramkowym co by MacA popadł w depresje a Szoboszlai poczuł, że jest kobietą i wyjechał do Niemiec robć za drag queen.

@JakubLFC co ty za przeproszeniem pierd**lisz :smiley: Luz to ma Bayer Leverkusen, Inter Mediolan czy Real Madryt.

Jakie to cudowne uczucie podchodzić do kolejki jako liderzy. Mamy teraz luz, w każdej kolejce wystarczy wygrać, nie trzeba liczyć że ktoś inny musi stracić punkty.

Ah jakie piękne jest to miejsce lidera!

No to zajebisty luz xD
Luz byłby gdybyśmy mieli 9 punktów przewagi na 3 kolejki do końca, a nie kiedy w każdej kolejce musimy - dosłownie MUSIMY - zdobyć 3 punkty, by pozostać realnie w walce o mistrzostwo.

4 polubienia

Taki luz, że ciśnienie mam 300 przed każdym meczem, a w jego trakcie stan przedzawałowy w połączeniu ze stanem przedwylewowym.

5 polubień

Spoko luz, ja mam aktualne badania EKG pod ręką przed każdym meczem. Ale serio to my jesteśmy w najgorszej możliwej sytuacji. Na nas ciąży presja, my musimy, oni mogą, każde nasze potknięcie to tlen dla rywala, raz stracone punkty można już nie odrobić.

Przegraliśmy ze sędziami.

Ale można było wygrać inne mecze gdzie czarna mafia nam nie przeszkadzała i mimo wszystko mieć więcej punktów.

@CichyFan o to chodzi , że jakby sędzia podyktował oczywistego karnego to i Diaz mógłby 10 sytuacji nie strzelić.

No tak, bo to sędzia zabronił Diazowi trafić w światło bramki.

No tak, bo przecież już straciliśmy punkty z MU, a sezon przy okazji też się już skończył. Tak mnie wkur… takie gadanie, że aż się zalogowałem na forum pierwszy raz od bardzo dawna.

2 polubienia

Luzu oczywiście nie ma ale dalej wszystko mamy tylko we własnych nogach! :red_circle::muscle::smiley:
I to jest dobra sytuacja moim zdaniem w szczególności jak uwzględnimy nasze pogonie za City, które ostatecznie nie dały pozytywnego rezultatu.
Lepiej uciekać w mojej opinii.

Tylko, że my nie gonimy City, tylko sami prowadzimy w wyścigu. Jednak jeśli dzisiaj stracimy punkty w razie remisu lub porażki to szanse drastycznie spadną. I to moim zdaniem nie jest dobra sytuacja.

To, że nie potrafimy wygrać z takim United, dobitnie okazuje, że my na ten tytuł zwyczajnie nie zasługujemy. Ile zanotowaliśmy zwycięstw w meczach z klasycznym TOP6? Jedno.

Arsenal to zespół który na ten tytuł zasługuje najmocniej. Pewnie tak i tak zgarną to oszuści z niebieskiej części Manchesteru ale fakty na dzisiaj są właśnie taki. My tu gdzie jesteśmy jesteśmy tylko dzięki golą w ostatnich minutach i nie pamietam pewnego, nawet nie wysokiego ale kontrolowanego od początku do końca spotkania które wygraliśmy.

"Możemy zostać zespołem, przeciwko któremu nikt nie chce grać. Wcale nie musimy być najlepszym zespołem piłkarskim, by wygrać ligę”.

Pan Klopp się jak widać mylił. Jedyną ligę wygrał nomen omen posiadając najlepszą drużynę na świecie

Na tytuł zasługuje drużyna która na koniec będzie miała najwięcej punktów.
Jak w następnym meczu Arsenal też zremisuje, a my wygramy wtedy oni nie zasługują?

Ja pogratuluję każdej drużynie która tych punktów na koniec będzie miała najwięcej.

4 polubienia

Z tego co wiem, to najmocniej na tytuł zasługuje drużyna która na koniec sezonu zajmuje 1 miejsce, nie jesteśmy jeszcze na tym etapie. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem po prostu zmęczony tym Liverpoolem, tyle sytuacji marnowanych to jest karygodne.
W pierwszym możliwym trudnym egzaminie straciliśmy margines błędu po remisie city-arsenal, to naprawdę ciężko jakkolwiek wytłumaczyć. Mimo wszystko moim zdaniem arsenal ma do końca sezonu naprawdę trudny terminarz i myślę że punkty stracą co najmniej 2 razy. Bardziej boje się o city, ale cóż. Zobaczymy.

Ręka Odegaarda
Wolej Doku
Drukowanie z TTH

Rzeczywiście,nie należy się nam mistrzostwo. Tutaj powinna być przynajmniej 5 punktowa przewaga. Będzie bolało bardziej gdy się okaże, że zabraknie 1pkt do mistrzostwa przez drukowania.

3 polubienia

Czyżby Tottenham miał być tym który rozda karty w walce o mistrzostwo? My mamy niestety najcięższy terminarz. Wyjazdy do evertonu, villi. Do tego nigdy nie wiadome WHU, Fulham. U siebie totten. Ciężko będzie to ugrać, grając jeszcze w LE. Arsenal niech sobie Bayern przechodzi. Sam będę im kibicował w tym dwumeczu. City z pozoru ma najlżej. Arsenal, ma Totten na wyjeździe i tak naprawdę drugi mecz to aston villa u siebie. W innych meczach nie liczę na ich stratę punktów. Na pewno nie w ostatnich 2 kolejkach…
No cóż nie byliśmy chyba w gronie faktycznych faworytów do tytułu. Ale teraz nimi jesteśmy. Gdybyśmy mieli z 5-7pkt starty do lidera na tym etapie sezonu to każdy by uznawał ten sezon za udany, nawet bardzo. Jednak patrząc wstecz tracimy punkty, gdzie tak naprawdę powinniśmy te mecze wygrywać. I z tego robi sie frustrujący sezon… Jeszcze dołożę sędziowanie w naszych meczach… Czy da się wygrać w takich okolicznościach mistrzostwo?

Jak City nie umialo wygrac z TAKA Chelsea to tez nie zasluguje na mistrza. Jesli Arsenal nie potrafil wygrac Z TAKIM Porto to tez nie zasluguje na mistrza.

Darujmy sobie te wyliczanki. Kazdemu sie trafi slabszy dzien, albo niewygodny rywal.