Premier League 2023/2024

No niestety bez żadnego zwycięstwa z City, Arsenalem i (tak słabym) United mistrzostwo może sprawić tylko cud

1 polubienie

Po co wciągasz Porto do dyskusji o lidze? XD
Nie potrafią wygrać z Porto, ale już 9/10 ostatnich spotkań w PL tak :wink:

2 polubienia

Problem w tym, że my nie mieliśmy „dobrego” dnia od dawna. Nawet Sparta winna nam była wbić 2/3 bramki w pierwszym kwadransie w Pradze.

Daje tylko przyklad, zaden z prawdopodobnych mistrzow Anglii nie jest idealny i kazdy ma chwile slabosci.

Poza tym niech najpierw wygraja te ostatnie spotkania. Sezon temu tez sie wywrocili z rowerka na wiosne.

W sezonie 2008/2009 dwa razy ograliśmy “memnited” a majstra nie zdobyliśmy.
Na koniec tej kampanii jak zdobędziemy mistrza(oby!) będzie nieważne z kim wygrywaliśmy a z kim nie.

Do tych, co utracili wiarę - musimy wierzyć do końca. To nas wyróżnia od innych kibiców. Z wyrokami poczekajmy do ostatniej kolejki.

Do ostatniej kolejki będziemy wierzyć, a znowu przepierdzielimy o punkt albo bilans bramkowy. Nie będzie żadnego mistrzostwa

Zdobycie mistrzostwa jest ważne nie o tyle, bo Klopp odchodzi i trzeba zrobić mu wielką fetę na koniec kariery tutaj, ale ze względu na to przede wszystkim żeby potencjalny następca miał znacznie łatwiejsze zadanie w tworzeniu nowej drużyny. Mistrzostwo podłoży mocne fundamenty pod kolejną erę tego zespołu. Morale, doświadczenie, mental i te sprawy. Chłopaki będą albo na kacu moralnym w nowy sezon albo w świetnych humorach i z wielkimi nadziejami.

@el_pistolero też miałem taki przebłysk pesymizmu po meczu, ale zobaczyłem tabelę i tam mamy punkt przewagi nad City. Arsenal przesra punkty, bo to po prostu Arsenal, zobaczysz. Główny faworyt dalej do nas traci.

1 polubienie

On nie ma przebłysków, On po prostu taki jest xd.

Panie i Panowie tutaj nic się nie zmienia . Arsenal ma piekielnie ciężki terminarz, my mamy trochę lżejszy i City także. City już do końca sezonu prawdopodobnie nic nie uwali, to są mistrzowie. Ale Arsenal szczerze powątpiewam czy uda im się perfekcyjnie dokończyć sezon. Doświadczenie przy grze na tylu frontach i presja za nimi nie przemawiają, ale oczywiście ich nie skreślam.

Czyli walka toczy się dalej.

Szczerze, jak tak patrzę na te nasze wyjazdy, to imo my mamy cięższy terminarz niż Oni, Oni może na papierze mają cięższych przeciwników, ale jednak z AV czy CFC grają u siebie. My jednak mamy 4 wyjazdy na naprawdę niełatwe tereny, gdzie ostatnimi czasy bardzo średnio nam idzie, jak Fulham, czy Everton.

Chelsea to derby, tam nie ma znaczenia czy będą grali u siebie czy na wyjeździe. Zawsze jest młyn w takich meczach. Do tego Tottenham. Ja czuję, że przewalą te mecze derbowe.

Wisienki czy Wilki to też nieprzyjemny rywal, obojętnie gdzie grają.

No i te United które lubi się murować i odpalać. Jak będą mieli o co grać pod koniec sezonu to jeszcze mogą postraszyć Arsenal.

I to ja jestem pesymistą, a Ty uważasz, ze mamy trudniejszy terminarz od Arsenalu, mimo ze maja Chelsea, Tottenham i United xd

Inna sprawa, ze Arsenal te mecze wygra, tak samo jak my nasze, co zda się na kolejny pięknie przegrany sezon. To robimy najlepiej na świecie - pięknie przegrywamy

Wracamy do dyskusji sprzed ponad miesiąca gdzie się delikatnie posprzeczałem z kilkoma osobami odnośnie tego, że mamy najcięższy terminarz. No cóż- jestem zaskoczony, bo ja chyba założyłem bardziej pozytywny scenariusz naszych wyników.

My mamy po drodze Everton, czyli derby, na których znowu będą chcieli nas uwalić remisem, a także Totki u siebie, ale to nadal niewygodny przeciwnik. Margines błędu wyczerpany, jeśli chcemy myśleć o mistrzostwie nie ma miejsca na stratę punktów, nie na tym etapie rozgrywek. Plus liczyć na potknięcia Arsenalu.

1 polubienie

Czysto na papierze Arsenal ma ciężej od nas i City, patrząc na formę rzeczywistą i naszą skuteczność to my mamy najbardziej przesrane.

Liverpool w tym sezonie i tak traci mniej bramek niż powinien. Powinniśmy stracić o 7 bramek więcej wg. modeli xG. Ta różnica przed dzisiejszym dniem wynosiła 9 bramek i to pozwalało nam prowadzić w tabeli. Nasze bronienie było bardziej skuteczne niż powinno i to nas ciągle w jakimś wyścigu utrzymuje (chociaż ja w tytuł już nie wierzę). Wiecie jaki jest problem? Odkąd Klopp wrzucił nas na topowy poziom mieliśmy następujące wyniki po 38 meczach:

  1. 17/18: straciliśmy 38 bramek, a powinniśmy 36 (35.75xGA)
  2. 18/19: straciliśmy 22 bramki, a powinniśmy 29 (28.15xGA)
  3. 19/20: straciliśmy 33 bramki, a powinniśmy 39 (39.47xGA)
  4. 20/21: straciliśmy 42 bramki, a powinniśmy 47 (47.30xGA)
  5. 21/22: straciliśmy 26 bramek, a powinniśmy 33 (32.73xGA)
  6. 22/23: straciliśmy 47 bramek, a powinniśmy 56 (56.75xGA)
  7. 23/24 po 31 spotkaniach 30 bramek straconych, a powinno wpaść 37 (37.13xGA)

Nie licząc pierwszego sezonu Liverpool zawsze powinien tracić więcej goli niż tracił. To pewnie zasługa tego, że w bramce mieliśmy Alissona, który regularnie nam coś wybraniał. Teraz mamy Kellehera na zastępstwie, który też raczej daje radę. Pewnie też skutecznie blokujemy te strzały i są mniej groźne w rzeczywistości niż pokazuje algorytm. Problem jest taki, że w tym sezonach, w których rywalizowaliśmy do końca o mistrzostwo (18/19, 19/20 i 21/22) po 31 mieliśmy znacznie lepszy wskaźnik xGA. W dwóch z nich na koniec sezonu był on lepszy niż teraz po 31 kolejkach. A w sezonie mistrzowskim to na koniec sezonu gdy mistrzostwo było pewne to sobie ten wskaźnik bardzo mocno popsuliśmy.

Jeśli pozostałe 7 kolejek potoczy się statystycznie tak jak dotychczasowe to na koniec sezonu będziemy mieli stracone ~38goli. I wskaźnik xGA na poziomie 45,5. To wynik na poziomie sezonu 20/21 gdzie w obronie grał Kabak czy Phillips. Niestety bardzo słabo bronimy i w sumie to każdy może nam strzelić bramkę. Nawet słabe United. Czy to Manchester czy to Sheffield. Nawet ta Sparta Praga mogła nam u siebie kilka bramek wrzucić. Bardzo słabo to wygląda zwłaszcza na początku meczu. Często również na początku drugiej połowy.

Zawsze lepiej wierzyć

Tak tak, tak samo jak co roku liczyliśmy na porażkę City, która nigdy się nie wydarzyła. Ten sezon skończył się wraz z himerycznym strzałem Elliotta w 97’. Może jeszcze pare meczy będziemy pudrować trupa, ale tak jak piszesz, wywalimy się na głupim Evertonie, pewne jak w banku

3 polubienia

Na koniec to nie będzie miało żadnego znaczenia. Ja dzisiaj zobaczyłem dwie przeciętnie drużyny. Jedni bez wykończenia i umiejętności rozwiązania kontraktów, drudzy bez pomysłu na kreowanie gry i liczący wyłącznie na błąd pierwszych.

1 polubienie