Premier League 2023/2024

  • To sprawdzimy jeszcze wiarę kibiców tutaj: czy LFC zostanie mistrzem Anglii w aktualnym sezonie? :blush:
  • Tak
  • Nie
0 głosujących

Wierzyć wierzę, ale czy są realne szanse na mistrza ? Tak powinno brzmieć pytanie.

Nie. Uważałem przez większość czasu, że mistrzostwo będzie zdobyć bardzo ciężko- albo praktycznie będzie to niemożliwe. Był taki moment w grudniu przed meczami z United i Arsenałem, że byłem prawie, że pewny sukcesu. (W głowie zaczynałem układać scenariusze, w których to wygrywamy oba te mecze i poważnie uciekamy reszcie stawki). Ale poszły 2 remisy i w zasadzie z tej solidnej zaliczki, która pozwałaby nam tracić w meczach na wyjeździe w końcówce sezonu- nie ma nic.

Mamy najtrudniejszy terminarz, gramy najgorzej i jesteśmy w psychicznym dołku. Myślałem, że chociaż mecze domowe to będą pewne punkty :slight_smile: ale Atalanta mocno wybiła mi to z głowy.

Chciałbym się pomylić, ale zbyt długo chyba się znamy z Liverpoolem, żeby wierzyć w magiczne ozdrowienie drużyny. Skończymy na pewno w pierwszej 3, mamy Carabo :stuck_out_tongue: dla wielu będzie to sezon pełen niedosytu, żalu i utraconych szans (pewnie również i dla mnie), ale no cóż. Liczę na to, że to przyszły trener będziemy naszym Paisleyem- a Klopp będzie pamiętany jako nasz Shankly. Zmienił nas w wierzących i odbudował ten klub.

2 polubienia

Z taką grą nie ma szans. Tytuł pewnie zdobędzie City, bo nie wierzę, że Arsenal się nie zesra metr przed kiblem, mając jeszcze mecze z Utd, Chelsea i Tottkami. My pewnie trzecie miejsce.

1 polubienie

Aaa już mnie przeszło rozgoryczenie, jest jak jest, ja nie pyszałkowałem że musimy wszytko powyrywać. Teraz nikt na nas nie stawia, więc idealny moment żeby wjechać w końcówkę ligi z butami. Arnold nam to dźwignie, salah wkoncu zje obiad i też da radę. No i diogo. Jest optymizm

Osobiście myślę, że piłkarz który może serio wygrać nam pod koniec ligę to Jota.

Myślę, że najlepszy okres mieliśmy w tym sezonie kiedy on był zdrowy i jeżeli nadal będzie miał formę to może nasz atak w końcu znowu zacznie funkcjonować.

  1. City
  2. Arsenal
  3. Liverpool
  4. AV

Tak to będzie wyglądać na koniec sezonu. Trochę niedosyt, ale i tak sezon ponad stan. Przegrupować zespół pod wodzą nowego trenera i spróbować w przyszłym znowu zaatakować.

2 polubienia

Totki potykają się o własne nogi. Jak tak dalej pójdzie będą drżeć o miejsce pucharowe. Dzisiaj niby pogubieni, ale pewnie z nami się zepną, by później z City i Arsenalem się rozłożyć.

2 polubienia

Akurat z Arsenalem zagrają na 100% niezależnie od sytuacji bo dla nich Arsenal to tak jak dla nas United czy Everton.
A to czy te 100% wystarczy to już inna kwestia

Jak już pisałem jakiś czas temu. Brak wygranej z City = brak mistrzostwa. Już nawet nie chodziło mi tak o te punkty ale o obniżenie morali u rywali i podbicie swoich (które jak widać padły na ryj)

Mimo wszystko wierzyć można i kibicujemy dalej :wink:

Byłaby checa, gdyby Newcastle odrobiło 10 pkt do Tott w ostatnich 6 kolejkach, co patrząc na terminarze obu ekip jest realne.

Tottenham zwyczajnie wraca do bycia Tottenhamem, nie rozumiem skąd zaskoczenie. Nigdy nie potrafili na poważnie dołączyć do ścisłej czołówki. Ich trofea zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej, można zamknąć w jednym krótkim akapicie. Ostatnie lata zauważalnie lepsze, ale to wciąż za mało. Obyśmy tylko sami nie zeszli na ten poziom w nadchodzących latach, co jest prawdopodobne.

1 polubienie

W tej porażce Kogutów może być jeden pozytyw. Zepną się mocno na mecz z Arsenalem, aby zmyć z siebie ten dzisiejszy blamaż. Albo armatki zniszczą ich doszczętnie. Teraz to już wszystko jest możliwe.

Ps. Ktoś rozumie fenomen Guardioli i tego, że jego zespół omijają kontuzje ?

Swoją drogą ciekawe czy nie zlekceważył dzisiaj Luton tym składem? Przyjezdni co prawda skazani na pożarcie, ale oni walczą o utrzymanie więc może być ciekawie.

Edit :person_facepalming: to pojechali od początku.

Tottki i tak by się zmotywowały, bo to w końcu derby północnego Londynu. Tam zawsze jest ogień.

Ale city bramka, lol. Haaland jednak nie taki z zimną krwią…

Samoboj. A Haaland tez zmarnowana setka. Tylko im to nie przeszkadza tak jak nam. I to oni zazwyczaj szybko strzelaja a my pierwsi tracimy

Ludzie po prostu zapominają, że mając nieograniczony budżet to nie tylko możesz wydawać pieniądze na transfery i niebotyczne pensje piłkarzy, ale także na sprowadzenie najlepszych na świecie specjalistów medycznych, scoutów itp.

1 polubienie

Ten Japoniec to musi nienawidzić Liverpoolu, z Arsenalem też samobója wsadził :wink:

1 polubienie

Akurat City jest drugie w lidze, jeśli chodzi o pkt zdobyte z pozycji przegrywającego, więc z tym szybki strzelaniem no to tak średnio.

Ale to moze w tym sezonie, bo jak na nich to maja slaby