Premier League 2023/2024

No, więc póki mamy matematyczne szansę to wierzę w mistrzostwo a klub powinien walczyć i grać do samego końca. Póki co z matematyką się nikt nie kłóci. Chodzi mi o wygranie wszystkich meczów i dopiero potem o patrzenie na rywali.

1 polubienie

ale dalej w naszych rękach jest to ile strzelimy bramek. Wystarczy strzelić 9 goli( na tę chwilę) w jednym meczu więcej niż Arsenal w momencie gdy gramy po nich

No i to właśnie przekazałem koledze wyżej tylko w innych słowach. To są co prawda rozważania akademickie bo szanse, że Arsenal i Liverpool wygrają wszystko do końca są iluzoryczne.

Niech się jutro nikt nie nastawia na stratę punktów Arsenalu. Będzie pewnie gładkie 3-0

1 polubienie

Z naszą ofensywą żeby strzelić 9 bramek w jednym meczu, to potrzeba z jakichś 50 setek.

1 polubienie

@Edum

Bardzo optymistyczne założenie, w wątku meczowym z Crystal wstawiłem tekst gdzie wynika, że w tym sezonie mamy skuteczność bramek co do strzałów na poziomie 11,5 %. Żeby strzelić 9 bramek to my byśmy potrzebowali około 90 oddanych strzałów :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Z dwumeczu z united w lidze z 62 strzałów zrobiliśmy 2 gole, w tym jeden z karnego.

1 polubienie

Albo 9 karnych strzelanych przez Alexisa

Nie każdy strzał to setka :stuck_out_tongue:

jak strzela Nunez to wedlug wielu każdy :smiley:

Sorry Panowie. Wycofuje co wcześniej pisałem. Teraz mogę już stwierdzić, że nawet zwycięstwo z City by nie pomogło. Zespół niestety jest mocno zajechany. Klopp wycisnął co mógł. Chłopaki walczyli ale niestety brak pewnych inwestycji wychodzi na koniec.

Piszesz jakby to były dwie niezależne rzeczy. To Klopp jest za taki stan rzeczy odpowiedzialny i tyle.

1 polubienie

Odpadamy z walki. Teraz liczę na city bo fanbaza kanonierów to tragedia. Nie zniosę tego puszenia się.

Dziś oficjalnie odpadliśmy z wyścigu. Teraz wszystko rozegra się między City i Arsenalem. Klopp i zawodnicy są zrezygnowani, część myśli już o nowym klubie, a Klopp o długo oczekiwanym wolnym od piłki. To koniec ery Kloppa, resztę można już grać mlodzikami. Sezon już się zakończył.

Sezon i tak na plus, mimo fatalnej końcówki.

2 polubienia

No cóż, ten mecz zamyka dyskusję o tytule, jak się przegrywa u siebie z 15 zespołem tabeli to nie ma o czym mówić.

Sezon nie był tragiczny, ale z racji, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, końcówka jest bardzo słaba, a bardziej się na taką zapowiada.

Przed sezonem celem było TOP4, cel zrealizowany.

Trochę nawet dobrze, że Klopp odchodzi. Szczerze On już nie ma pomysłu na ten zespół, non stop laga do przodu i nadzieja, że ofensywni coś z tego zrobią.

Pora na zmiany. Czy dalej będziemy w topie trudno stwierdzić, oby tak było.

Ligi szkoda, bo byłaby to fajna klamra dla Kloppa, ten ostatni tytuł w lidze. No ale cóż, skuteczność tragiczna, ponad 50 zmarnowanych setek w lidze swoje zrobiło, od dłuższego czasu totalnie elektryczna defensywa. Endo miał przebłyski, ale od spotkania w FA Cup gra tragicznie, a bez DM ani rusz.

Jest frustracja, jest złość, no ale takie jest życie i tak mieliśmy ogrom szczęścia w wielu meczach tego sezonu, teraz go brakuję, ale to jest właśnie ten “luck” - jest, a potem go nie ma.

W comeback z Atlanta nie wierzę, w trzech następnych wyjazdach też pewnie potracimy, z taką grą w defensywie i skutecznością to jest duża szansa, że w każdym.

Idzie nowe, oby jeszcze lepsze.

Na podsumowanie tego sezonu i kadencji Kloppa przyjdzie jeszcze czas na koniec sezonu.

Co do mistrza - patrząc na terminarz City, patrząc na grę Arsenal. Wygra lepszy i stabilniejszy.

Tak swoją drogą, zrobiliśmy to czego 3/4 tej strony spodziewała się po Arsenalu xd.

1 polubienie

To teraz seria zwycięstw do końca i porażka jednym pkt. Liverpool tak lubi. Mamy w zasadzie 2021/22 bis tylko wyglebilismy się kilka kolejek wcześniej

Przynajmniej w tym sezonie nie będzie złudnej nadziei do końca :slight_smile:
Nieraz się zastanawiam, czy nie wolałbym żebyśmy po prostu wyskoczyli na te 2 sezony z ligą i LM, a te lata gdzie przegrywaliśmy ligę o punkt albo finały z realem po prostu przegrać/odpaść wcześniej byle w top4 być na koniec.
To po prostu męczy.

Miał być “last dance” dokumentalny z mistrzostwem Anglii a wychodzi że to jednak science-fiction.

"Ależ odwrócili losy mistrzostwa. Liverpool który wydawało się że odpadł z walki, rzutem na tasmę zostaje mistrzem. Niebywałe!! Coż to był za sezon. Cóż za pożegnanie Kloppa!!! Zrobili to!! " Tak to będzie wygladać mniej więcej :grin::sunglasses: i tak twierdzi matematyka póki co. :wink:

Ja myślałem, że zajechanie objawia się brakiem sytuacji bramkowych, a nie ogromną ilością sytuacji bramkowych i niemożliwością wykorzystania chociaż jednej.

2 polubienia

Nie do końca, wtedy liderami byliśmy zaledwie 5 dni w sezonie o ile dobrze pamiętam. Całą wiosnę goniliśmy City, bezskutecznie.

Ten sezon to taki raczej 13/14.

1 polubienie