Ciekawe czy ktoś się ze mną zgodzi, ale moim zdaniem przez najbliższe kilka lat Liverpool bez Kloppa i City bez Guardioli już nie będzie takie mocne, i nie zbliży się poziomem do tego za kadencji obu trenerów. Moim zdaniem nie ma na rynku żadnego trenera który mógłby godnie zastąpić któregoś z Panów i Liverpool będzie słabszy po odejściu Kloppa, a City będzie słabsze po odejściu Pepa. Nie wróżę jakiegoś wielkiego dołka, ale moim zdaniem będzie to po prostu wyglądało słabiej, i zwiększy się szansa dla innych klubów na zdobycie Mistrzostwa.
Alonso zapowiada się świetnie, ale nie biorę go pod uwagę, bo na 99% wyląduje w Realu.
OK, pewnie masz (niestety) rację jeśli chodzi o Liverpool, natomiast nic nie zapowiada żeby Guardiola gdzieś się wybierał w bliskiej przyszłości. Klub kupuje mu cokolwiek zechce i może sobie kolekcjonować kolejne trofea, tytuły i rekordy, to mu się może długo nie znudzić. A nawet jak mu się znudzi to jego odejście to nie będzie taki problem jak u nas bo tam każdy topowy trener sobie poradzi mając nieograniczony budżet. Real w erze Kloppa miał 5 różnych trenerów i nie przeszkodziło mu to seryjnie zdobywać pucharów, tak samo będzie z city jeśli nikt na poważnie nie weźmie pod lupę ich finansów.
U nas natomiast Jurgen był jedyny w swoim rodzaju, znalezienie drugiego który przy tak mizernym wsparciu właścicieli będzie w stanie osiągać sukcesy będzie cudem. Co było widać za czasów FSG przed przyjściem Kloppa.
Jezeli Pep bedzie mial ochote na dluzszy pobyt w City a zarzad PL nic nie zrobi z machlojami/oszustwami tego (aktualnie) szejkowego tworu to Katalonczyk moze przebic “gumozuja” w ilosci tytulow .
Na dzien dzisiejszy wyglada to tak: Guardiola- 6 x PL (nie sadze aby WHU pokrzyzowalo mu szyki) ; 1 x LM ; FA Cup x 2 ; Carabao x 4 Ferguson- 13 x PL ; LM x 2 ; FA Cup x 5 ; Carabao x 4
Tak gwoli przypomnienia dodam tylko,ze ten pierwszy ma za soba dopiero 8 sezonow a ten drugi mial ich 27 w Anglii.
Tak jeszcze na marginesie: Arsenal bedzie czekal wraz z koncem tej kampanii 20 lat na tytul mistrza Anglii czyli scigaja w tej klasyfikacji “memnited” ktorzy mieli 26 lat posuchy( o czym wiekszosc ich kibicow-matolow nie wie badz nie chce wiedziec!) i wiadomo nas.
Inni jak Chelsea albo City czekali o wiele dluzej badz jak Spurs,AV i taki Everton na przyklad to moze juz nigdy nie wdrapia sie na szczyt a ich ostatni triumf to dekady do tylu.
Kiedy Liverpool stawał w szranki w tej nierównej walce z City, na końcowych etapach sezonów mistrzowskich City sympatycy Arsenalu kibicowali City. Dlaczego zatem dzisiaj jest im żal, że to znów City jest najbliżej mistrzostwa? Przecież mają to, o co prosili przez te kilka lat
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia jak mawial faraon Ramzes albo Konfucjusz czy ktos taki
Jak w nastepnej kampanii (oby!) to znowu my bedziemy walczyc z oszustami to nie spodziewaj sie,ze ktokolwiek sprzyjac bedzie nam.
Kibice Arsenalu, piłkarze i trener swoim zachowaniem zrobili wszystko, żeby kibicować Man City w wyścigu mistrzowskim. Trochę pokory panie Arteta, bo nic pan wielkiego w karierze trenerskiej nie osiągnął, a ego masz pan wywalone jak wielki Jose Mourinho.
Ja staram się nie emocjonować nieswoją walką. Chociaż od porażki Arsenalu z Aston Villą byłem już przekonany, jak to się skończy. Szkoda na to zdrowia. Pamiętam, jak wku… się na zwycięstwa Manchesteru United z Fergusonem. Obojętnie czy będzie to City, czy Arsenal, to i tak nie będzie nasz triumf.
Tottenham zagrał wczoraj nieźle. Z jakiegoś powodu City z Guardiolą nie potrafi u nich grać. Kilku managerów, kilka różnych stylów gry, a zawsze mają tam trudną przeprawę. Dziwne, bo obecny Tottenham jest kompletnie bez formy.
Ten wczorajszy mecz był dla kibiców Arsenalu z pewnością trudny do oglądania. Długo mogli mieć nadzieję, a na koniec zostali z niczym. Już wiedzą, co czuliśmy my. Aczkolwiek jeśli uda im się wygrać z Evertonem, skończą sezon z 89 punktami. Bardzo ładny wynik, gratulacje, ale my w w 2019 roku byliśmy znacznie lepsi. 97 pkt i jedna porażka to otarcie się o perfekcję, a i tak do triumfu zabrakło. To bolało. Dobrze, że mieliśmy chwilę później finał Ligi Mistrzów do rozegrania, który dał nam radość. W 2022 też byliśmy lepsi od obecnego Arsenalu, bo to były 92 pkt w lidze osiągnięte przy grze na wszystkich frontach do samego końca.
Nie ma się co biczować takimi przemyśleniami. Trudno, było jak było. Oby przy Slocie czy kto tam inny przyjdzie po Kloppie, ten zespół zrobił jeszcze jeden krok do przodu i wygrał przynajmniej 2 tytułu mistrzowskie.
O ile WHU nie zrobi jakiegoś krzaczka tytuł powędruje do MC i od kiedy odpadliśmy z wyścigu taki stan rzeczy jest dla mnie ok. Tytuły City nie wywołują we mnie większych emocji bo jest to klub wspierany obrzydliwymi pieniędzmi poprzez co mają świetną kadrę i znakomitego managera. Po za tym nie można im odmówić pomocy od sędziów chociaż w tym sezonie byli też parę razy okradzeni. Arsenal a raczej jego kibice po tym jak w tamtym sezonie wygrali mistrzostwo w styczniu i w tym Ligę Mistrzów z Porto latają gdzieś po orbicie i przyda im się jeszcze parę zimnych wiader wody na łby. Fajnie by było gdyby sobie jeszcze uświadomili to, że pomimo tego pchania ich przez sędziów to i tak zostają z pustymi rękoma. Nie chce mi się tego liczyć ale w ciemno sadzie, że gdyby Arsenal oddał nam połowę swoich korzystnych pomyłek sędziowskich to pomimo tej zadyszki na koniec dalej bylibyśmy w grze o tytuł.
Na oficjalnej stronie Liverpoolu można zagłosować na zawodnika sezonu z Liverpoolu. Mój głos padł na Allisona, niech to świadczy o tym, jak beznadziejnie graliśmy w obronie.
Zastanawiałem się jeszcze nad MacAllisterem, Bradleyem i Quansahem ale to może w przyszłym sezonie, na dwóch ostatnich przyjdzie jeszcze czas
Cóż, wyszło bokiem Arsenalowi murowanie bramki i gra na czas od 30 minuty w meczu z City. Nie zaryzykowali, bronili się w 11 przed polem karnym i zostali za to skarceni na koniec sezonu, pomimo że pozornie wywalczyli w tym meczu dobry wynik.
Być może gdyby wtedy zagrali o pełną pulę dziś byli by w innych nastrojach.
Albo już dawno byłoby po sezonie… Takie gdybanie. Gdyby na Anfield nie mieli szczęścia to też mieli by punkt mniej. A tak są jeszcze w walce o mistrzostwo. Czyli wychodzi w sumie na to, że My też 2 tytuły przegraliśmy na etihad…
Liczyliśmy na cud Gerrarda z Aston Villa do ostatniej kolejki, teraz fani Arsenalu będą śledzić spotkania do ostatniej minuty. I nastąpi wielkie rozczarowanie, że są tak mocni a jednak za słabi. Oby przeżyli to samo.
Ja do Arsenalu jako drużyny nic nie mam. Grają fajna piłkę, nawet lubię Rice’a, Trossarda, ale nie cierpię Artety i tylko dlatego kibicuje City w tym wyścigu. Hiszpan się pręży jakby wygrał niewiadomo ile, jest zarozumiały, a jest tylko gorszą wersją Pepa i szybko chce wskoczyć w jego buty. Mam nadzieję, że na ławce trenerskiej nie zasmakuje pucharu zbyt szybko.
Ornstein mowi że VAR być może zostanie wyrzucony z Premier League.
EXCLUSIVE: Premier League clubs to vote on proposal to scrap VAR from next season. Resolution formally submitted by Wolves to abolish system + will be on agenda at June 6 AGM. Any rule change needs 2/3s majority (14 of 20 members) to pass.
To może zamiast winić technologię (która jest dokładna) to niech zrobią coś z tymi skorumpowanymi ku#wami w czarnych strojach?
Nie wiem kto to jest David Ornstein ale twierdzi on na twitterze, że 6 czerwca kluby będą głosować nad propozycją wycofania VARu w przyszłym sezonie. Propozycję złożyło Wolves.