Premier League 2023/2024

Tylko oni nie mają dużych kontraktów, więc to raczej nie będzie problem ich sprzedać.

Ale to jest popieprzone. Mamy niezła kadrę, wygrywamy mecze, normalnie każdy na naszym miejscu miałby nadzieje na triumf w Premier League. Mało tutaj jednak takich opinii, City niestety ciagle siedzi w głowie, mi również. Dalej boli mnie niepodyktowanie oczywistego karnego przeciwko City w meczu z Evertonem. Na dodatek skurczybyki potrafia łapać na wiosnę niewiarygodne serie, wróci De Bruyne, Haaland nagle cudem jest okazem zdrowia, odgadnięcie jaka obrona zagrają w danym meczu zakrawa o cud. Na dodatek wygrywają wszystko jak leci, wszyscy się musza obsrać na początku pierwszej lub drugiej połowy. Wydawać by się mogło, ze w końcu ktoś ogarnie, ze mocno wchodzą w te połowy, ale wszyscy dalej tracą bramki na początku. Fauli taktycznych, chamskich, wymuszania w meczu przeciwko nim jakoś nie widać. Ogladalem kiedyś namiętnie Barcelonę i grali niesamowicie, ale jednak przeciwnicy walczyli, szarpali, łapali czerwone kartki, grali na czas. Dla City jakby wszyscy schodzą z drogi, skazują się na porażkę. Gdzieś w głowie tli się nadzieja na jakis konflikt w tej drużynie. Może ich tez dopadnie kryzys z kontuzjami. Może sędzia podejmie decyzje przeciwko obywatelom. To jednak nie następuje i ciężko na poważnie wierzyć w końcowy sukces. Ciężko być kibicem obecnie jakiejkolwiek aspirującej drużyny PL

:warning: Liverpool oraz Arsenal to jedyne drużyny z premier league,które nie przegrały żadnego z rozegranych spotkań w tym sezonie

No nie powiedziałbym, że nie mają wysokich. Kontrakty takiego Enzo, Nkunku, Caicedo, Cuccurelli są dość wysokie. 100k Mudryka to też nie jest kwota niska.

Dla porównania LFC.

Pewnie idealniebyloby przeliczyć to jako łączna wartość zobowiązań (suma wartości tygodniówki x długość kontraktu dla aktualnej kadry).

Ja juz gdzieś opisywałem temat strategii Chelsea od strony ksiegowo-finansowej. Ona się opiera na założeniu dużej inflacji kosztów utrzymania piłkarza (zakupu oraz pensji) a także rosnących przychodów w klubie. W takim przypadku, 100k dziś to sporo i duży udział w ogóle kosztów. Za 4-5 lat to będą drobne.

Ma to sens jak tacy gracze jak Caicedo czy Mudryk odpala. Mają ważny kontrakt a koszt utrzymania jest niewielki. Kwestia tego czy takie gwiazdy nadal będą chciały grać za tak małe - relatywnie pieniądze.

Minusem jest to, że jak Caicedo będzie się kopał po czole a Nkunku będzie się łamał, to mogą nie być zainteresowani odejściem do innego klubu i zarabianiem mniej. Podobny case z Balem, który nie chciał odejść do Realu (kaska wpływała, na treningu pochodził a pogoda do golfa super :sunglasses:

Nie wiem czy ktoś interesuje się NBA. Magic w latach 80 podpisał kontrakt rekordowy. Bodajże 1 mln za rok a kontrakt na 25 lat. To na tamte czasy wydawało się kwotami astronomicznymi… po 4-5 latach bańkę za sezon dostawali zawodnicy z uzupełnienia rotacji a nie gwiazdy ligi jakim był Magic.

Polecam serial o LAL na HBO :wink: - tam ten wątek jest delikatnie zarysowany.

Caicedo wybrał Chelsea z tygodniówką mniejszą tylko o 30tys. względem tego, co oferował Liverpool. Czyli jednak to nie pieniądze zdecydowały.

Imo to 150-100k to nie jest jakaś wielka pensja. Osiągalna pewnie dla większości angielskich klubów. Taki Havertz się kopał po czole kilka lat i dostał 280k od Arsenalu. Mount po słabym sezonie dostał 250k w United. Po za tym podobno te długie kontrakty są zależne od wyników i mają obniżki w razie nie zakwalifikowania do Ligi Mistrzów.

edit:
wysokie pensje to masz tutaj i np. taki Sancho czy Martial z 250k to jest problem do sprzedaży

Dwóch 30latków z 340k i 350k, z czego jeden szklany, United to umie w kontrakty. Antony też, 200k/week za 4 bramki w sezonie XD.

Ale tak porownujac do Chelsea to my jednak sporo placimy tygodniowek. Potem mniej kasy na transfery jest

Te pensje Chelsea nie są jakieś kosmiczne. Bym powiedział, że Caicedo czy Enzo mają wręcz małe. Ma ktoś dane ile kluby płaciły agentom ?

Nie jest prawdą to co piszesz o NBA, to fakt Magic podpisał taki kontrakt ale w tamtych czasach salary cap miedzy 1981 a 1991 kszatłtowało się na poziomie od 2 mln $ do 12 mln $, wiec uzpełnienie składu nie nie zarabiało takich pieniedzy. Ale prawda jest też taka że to co napisałes odnosnie Caicedo i Mudryka tez miało miejsce w przypadku Magica który 2 krotnie pózniej renegocjował kontrakt do zarobków jakie brały najwieksze gwiazdy Ligi :slight_smile:

Magic renegocjował tamten kontrakt po kilku latach. Tam mieli takie założenie, ze Magic zostanie w LAL po zakończeniu kariery, co stało się szybciej niż ktokolwiek się spodziewał.

Z innej beczki - Reece James może zostać zawieszony przez PL, nawtykał sędziom podczas jednego z meczów.
Co najciekawsze, Reece w tamtym meczu nie grał z uwagi na kontuzję.

Ale patrzcie na długość kontraktów. Kontrakt to zobowiązanie. A jego wartość to nie kwota tygodniówki pojedynczej ale potencjalnie wypłaconej przez cały okres kontraktu. Taki Sancho czy Fernandes nie mają kontraktów na 8 lat jeszcze… i tu tkwi różnica.

Co do porównania nas i Chelsea policzcie zawodników, którzy zarabiają odpowiednio >200k 150-200k, 150-100k oraz 100-50k. We wszystkich bucketach mamy mniej z tego co sprawdzałem rano.

@Dominik89 - kontrakt Magical zaczął obowiązywać w 1984 roku. Ale faktycznie - źle napisałem bardziej chodziło mi o zawodników w porównaniu do Magica a nie w danej drużynie.

https://www.eskimo.com/~pbender/misc/salaries89.txt

Tu salaries z 89 i 1 mln mają zawodnicy, których nawet zapaleńcy nie znają.

Magic chyba nawet renegocjować umowę zanim ona weszła w życie. Tam chyba nawet case Erwinga jako Rockiem była zaczynkiem do kolejnej renegocjacji.

Co z tego, że kontrakt na 8 lat? Myslisz, że zawodnik w wieku 20-22 lat w momencie, gdy coś by poszło nie tak siedziałby przez 8 lat w Chelsea kończąc w zasadzie karierę w wieku 28-30 lat? Kto by ich potem wziął do innego klubu kiedy mogliby pograć jeszcze kolejne kilka lat. Ilu było takich przypadków w historii, że zawodnik był niechciany w klubie, a mimo to dalej chciał zostać? Na palcach jednej ręki można policzyć. Nawet gdyby z tych wszystkich kontraktów ze dwóch nie chciało odchodzić to w ogóle Chelsea nie podupadanie finansowo.

cos ten przykład znowu słabo, bo tam niewielu graczy ma 1mln a z tych co mają to ja nie znam trzech i sobie musiałem wyszukać.

też uważam, że zawodnicy by woleli dostać niższy kontrakt ale na kilka kolejnych lat, niż siedzieć do konca w Chelsea i przepaść.

O!

Aż mam ochotę postawić stówę na Fulham w poniedziałek…:grin::grin:

Proszę się nie cieszyć z kontuzji u konkurencji. Z kopania się po czole a i owszem ale nie z kontuzji. To naprawdę jest ciężka sprawa dla piłkarza jak wypada na długi czas.

6 polubień

Oh! Jakże bym śmiał! Ja się cieszę z tego, że im się nie wiedzie, a nie z powodu kontuzji. Ich kibice zachowywali się jak zwierzęta przez całe okienko transferowe w stosunku do nas, to trochę satysfakcji dla nas jest wskazane.

1 polubienie

Niektórzy i tak nie zrozumieją o co Ci chodzi.

Chilwell jest równie utalentowany, co podatny na kontuzje niestety. Co sezon kilkadziesiąt dni poza grą.
Podobnie Reece James. Chelsea ma znakomitych bocznych obrońców, ale rzadko może z nich korzystać z uwagi na urazy.

“Mauricio Pochettino już wie, jak wyprowadzić Chelsea z kryzysu”.
Transfery! xD

4 polubienia