Tak jasne Ange wydał 400 baniek od kiedy objął Tottenham. Rzeczywiście biedaczek
Gościu staje się memem wydać pół miliarda i z drużyny walczącej o top4 zrobić drużynę, której bliżej do spadku niż środka tabeli.
Przebił ETH i znajdują się jego obrońcy.
Gratulacje
@Roan ale to jego wina że wydając taką kasę, zarządza drużyną w taki sposób, że ma tyle kontuzji i wąską kadrę.
Piszesz jakby za 400 mln w dzisiejszych czasach to były wielkie pieniądze, a nieznani zawodnicy z Francji czy Włoch chodzą po 40 mln teraz. Nie wspominając, że Tottenham ma ograniczone możliwości w ściąganiu zawodników z uwagi na markę klubu.
Nie wspominając o kontuzji 7 podstawowych zawodników.
Może dlatego, że zajmowali takie miejsca.
Wziąłem ostatnie 15 sezonów. 15 po prostu przyszło mi do głowy, nie dobierałem tego do wyników, nawet nie pamiętam jakie mieli np. 20 lat temu.
5, 4, 5, 6, 5, 3, 2, 3, 4, 6, 7, 4, 8, 5.
Średnia 4.79, mediana 5.
Coś w tym jest. Patrząc na transfery zawodników to żaden nie wybierze Tottenhamu ponad inne zespoły z top6. Zresztą chyba nawet była historia, że Willian po testach medycznych w Spurs uciekł do Chelsea.
Tottki niby miały jakiś wielkich graczy jak Bale, Kane czy Son jednak ten brak wygranych pucharów musi odstraszać graczy.
No właśnie - ostatnich 15 czy 20 lat i jedno wicemistrzostwo. Od klubu pokroju ‘big’ należy wymagać więcej.
W latach 80 Spurs faktycznie byli uznaną marką, ale podobnie bylo chociażby z Evertonem.
Z big six każdy zespół mniej lub bardziej regularnie zdobywa tytuły, nawet ManU w ostatniej dekadzie czy my przed przyjsciem Kloppa. Okazjonalnie sukcesy osiągają przeciętne zespoły pokroju Leicester czy WHU.
Jedyną drużyną bez jakichkolwiek sukcesów jest właśnie Spurs.
Ale taka jest prawda, żaden kozak mający na stole ofertę na przykład z Liverpoolu i z Tottenhamu nie przyjmie od tych drugich. Podobnie zresztą ma LFC z Realem tylko że tutaj wybierają Madryt. Ange poleci na pewno, przy tej pozycji nie ma prawa się wybronić ale kurde to jak jemu się posypała cała drużyna to szkoda mi go bo w poprzednim sezonie widać było że ma chłop pojęcie
Na pewno mniejszy jest przestrzał między Liverpoolem a Realem niż między LFC a Tottenhamem. My jesteśmy największym klubem w Anglii, gdzie jest najlepsza liga świata, miej to na uwadze.
Ale żeby walczyć o top4 to nie potrzeba ściągać Bellinghama, czy Mbappe.
Patrz NUFC, AV raczej nie ściągnęli nikogo co by Totkom odmówił, a w ostatnich latach łapali się do top4
Nawet Forest teraz walczy o top4, nic totkow nie broni bo wydają strasznie dużo, do tego mieli niezgorsza drużynę, jak ich przejmował Ange.
Klopp wydawał znacznie mniej(dosłownie 80 milionów przez pierwsze 3 okienka) i był w top 4 już w drugim sezonie(pierwszym pełnym).
Ange wydał 400 w 3 okienka i nadal jest w lesie, a wręcz pogrążył klub bardziej.
I tu mówimy o samych wydatkach, bo Klopp był 10mln na plusie. Ange jest na minusie 260mln.
Poza tym my byliśmy parę lat temu w takim miejscu, że zawodnicy wybierali przed nami Totki(Dempsey),Chelsea (Willian)czy Arsenal( Alexis Sanchez). Jak widać od tego czasu zatrudnialiśmy znacznie lepszych fachowców od Australijczyka