Premier League 2024/2025

Tu chodzi o to, że ze dwa lata temu był taki mecz, w którym City pokonało nas 4:1 ale nikt za bardzo się tym nie podniecał bo Liverpool był w kryzysie zdziesiątkowany kontuzjami. Kibice Arsenalu szczytują jakby wygrali z Barceloną która miała w ataku MSN. My też wygraliśmy z City ale jakoś nie widziałem takiego wulkanu nasienia w internecie. Osobiście to uważam, że jeżeli City znacząco nie poprawi się na przestrzeni kolejnych tygodni to my też powinniśmy ich pyknąć.

Rozwalenie ich na początku ery Kloppa skutkowało właśnie taką ekstazą. Z tym, że nasze rozsmarowanie City to było preludium do wielkich rzeczy.

W całej tej dyskusji mam jedno pytanie. Czy Angielscy kibice Arsenalu są tak samo dziwni jak ci Polscy? Bo jeśli nie lubicie Arsenalu z powodu kilkudziesięciu zakompleksionych Polaków no to xD

Chyba tak skoro mieli już piosenkę Humble przygotowaną na głośnikach na stadionie.

A to zwycięstwo na początku ery Kloppa to chodzi ci o to na wyjeździe 0:4 czy tam 1:4?czy to spotkanie w LM? Bo ja tylko przypominam że to jest jest początek ery artery tylko już chyba 4 rok i setki milionów na transfery z których mają aż fa cup, 2x mistrzostwo stycznia i wczoraj stay humble cup.

1 polubienie

Jakosc komentarzy zalezy od dwoch rzeczy: rozeznania i pewnej wiedzy na temat futbolu oraz ogolnej inteligencji.
Ci z kibicow Arsenalu,ktorzy posiadaja dwie wyzej wymienione cechy potrafia wlasciwie ocenic wczorajsze zwyciestwo.Tak maja sie z czego cieszyc bo nie codzien wbija sie 5 goli oszustom ale tez zdaja sobie sprawe,ze to nie blekitni z ich “prajmu”.
Ponadto doskonale wiedza,ze karty rozdaje nasz LFC (oby zostalo tak do konca) i dopoki my nie zaczniemy “knocic” dopoty oni szans na wyprzedzenie nas w tabeli nie beda mieli.

A gdzie takich fanow The Gunners szukac? No ja mam jednego w rodzinie :blush: ktory “modlil sie” o nasza strate punktow z Wisienkami, wiedzac ze dzien pozniej ja wyjatkowo bede trzymal strone podopiecznych Pepa.

2 polubienia

Tak, są. Co chwilę na twitterze mi wyskakują posty takowych, gdzie ubierają Liverpool w szaty PGMOL, mówią że na Gakpo nie było karnego, że Salah strzela tylko z karnych, a Saliba jest lepszy od Van Dijka xD to jest chyba nieuleczalne.

1 polubienie

Wracając do meczu z PL z Evertonem to powiem szczerze, że od kiedy Moyes przejął tą drużynę mam pewne obawy. Nie dość, że zaczęli wygrywać, strzelać więcej bramek niż za rudego to mecz odbędzie się na Goodison, z którym się żegnają. Będą na pewno chcieli zapisać w pamięci ten mecz i mogą być mocno zmotywowani. Derby rządzą się własnymi prawami, ale mocno wierzę, że ostudzimy ich zapał i wyjdziemy zwycięsko z tego meczu. Strata punktów mocno nam skomplikuje sprawę.

A co do kibicowania … to Wy lubicie bądź nie lubicie danej drużyny ze względu na ich kibiców czy ze względu na sama drużynę ? Bo jak czytam, że “nie lubie drużyn X bo ma głupich kibiców na stronie X” to wow :smiley:

City miało 1 groźna sytuację, który zamieniło na gola. Przez całe spotkanie nawet na moment nie przejęli kontroli.

Arsenal może nie stwarzał bezpośrednio zagrożenia po grze kombinacyjnej, ale konsekwentnie pressowali i kontrowali, a przy tym oddali w sumie 2 strzały życia z dystansu.

Generalnie ten mecz to deklasacja i dziwię się jak można uważać inaczej.

1 polubienie

Ja oglądałem tylko 1. połowę i to jednym okiem, ale nawet mimo tego widziałem że Raya dwa razy uratował Arsenal. Szczególnie groźna była ta sytuacja po rzucie rożnym, gdzie Raya obronił strzał z bliska i potem Haaland był bliski dobicia, ale piłka spadła na poprzeczkę i wyszła w pole.

Arsenalowi z kolei wpadało prawie wszystko, Partey gol po rykoszecie, Lewis-Skelly też miał szczęście, bo piłka po drodze odbiła się od dłoni Ortegi i od słupka. Zdarzył im się jeden taki mecz jak nam 7-0 z United i to z najsłabszym od lat City i oczywiście byli w tym meczu dużo lepsi i nie wiem jak można twierdzić inaczej. Ale to nie znaczy, że nagle będą teraz wygrywać wszystko do końca sezonu.

2 polubienia

dla nas to w sumie lepiej, niz jakby mieli się murować.

2 polubienia

Czy ja wiem, czy Moyes pójdzie z nami na wymianę ? Everton wygrywał z Brighton i Totkami oddając całkowicie posiadanie piłki rywalowi. Z Brighton 31% czasu gry przy piłce, z Totkami 36%. Potrafili być skuteczni bo oddali niewiele strzałów, ale gole zaliczyli. Za rudego byłoby lepiej moim zdaniem. Ten to w ogóle nie miał pomysłu i to wszystkim pasowało.

1 polubienie

Im bardziej otwarcie zagra Everton tym lepiej dla nas.A poniewaz to ostatnie DERBY MERSEYSIDE na Goodison to nie sadze aby murowali bramke poniewaz jakis remis nie zapadnie ich kibicom w pamiec ale taka wygrana to juz tak.

Co do nie lubienia kogos (klubu) i za co? U mnie to jest roznie :grimacing:
Taki “mysznited” to za caloksztalt naturalnie.Ich sasiedzi z miasta byli mi obojetni ale jak wyszly ich machloje to maja przechlapane.
Real i Bayern za to samo czyli wywyzszanie,arogancje,myslenie o sobie “jestem kims lepszym” co mi sie kloci z Liverpoolem czyli klubem dla zwyklych ludzi a nie “smietanki towarzyskiej”-dlatego lubie Atleti czy BVB (Nie! nie za nasza trojke :poland: bo ja trzymam, za nich kciuki od 1990 roku jak przyjechalem do Niemiec) bo to ta sama polka co my.
A Arsenal-no jako dziadek :rofl: to pamietam ta rywalizacje pod koniec lat 80-tych,doceniam co zrobil Wenger wiec nie mam z nimi problemu.A oszolomy sa wszedzie choc moze u nich aktualnie za duzo takich :grimacing:

Nie bede sie wiecej rozpisywal ale jako kibic Polonii Bytom to nie po drodze mi z innymi ekipami z Gornego Slaska a jako wlasnie Slazak to “Legiunia” (sorry Warszawiacy :joy: ) to …sie domyslcie! :face_with_hand_over_mouth:

PS ale to wszystko to jest kibicowanie polegajace na trzymaniu kciukow przeciwko nielubianym druzynom,nabijanie sie z nich jak przegraja a nie latanie po dzielni z maczeta i napierdzielanie sie :man_facepalming:

3 polubienia

Karny na Gakpo był ewidentny, ale dopiero ten filmik to pokazuje

5 polubień

Różnica w xG w tym sezonie PL:

  1. Liverpool +36,96
  2. Arsenal +19,51
  3. Chelsea +14,93

Ale przecież mamy szczęście, zaraz przyjdzie kryzys i się skończymy, a tak w ogóle to PGMOL nas ciągnie za uszy.

2 polubienia

Tak naprawdę to arsenal się trzyma naszych pleców końcami palców. Jednak 2 mecze, mogą sprawić ze złapią nas na barki praktycznie. Moim zdaniem mecz z evertonem jest kluczowy, jeżeli uciekniemy na 9pkt to będzie to już bardzo duża zaliczka na resztę sezonu a dodatkowo taki zastrzyk fajnej energii po wygranych derbach. Nawet remis nie będzie złym wynikiem, jednak mega niedosyt pozostanie. Z city będzie duża szansa na ugranie dobrego wyniku, ponieważ oni zagrają praktycznie co 3 dni, do tego mecze z całą czołowka ligi i real. Jednak etihad to etihad, i tam porażke trzeba będzie po prostu przyjąć i iść dalej. Robi się co raz bardziej emocjonująco i nie powiem presja rośnie. Arsenal mimo nie najlepszej formy się utrzymał, my za to, przeszliśmy styczeń z bardzo dobrymi wynikami i po meczu z evertonem mamy za sobą praktycznie wszystkie wyjazdy do rewelacji ligi. Jednak czy PL mamy łatwe mecze?

1 polubienie

Moim zdaniem nie mozemy narzekac na lutowy terminarz,ktory jest nastepujacy:

  • 6 na Anfield rewanz Carabao czyli galowa 11
  • 9 Plymouth w FA Cup na wyjezdzie a wiec duza rotacja
  • 12 boj z Evertonem w PL-podstawowa druzyna
  • 16 potyczka u siebie z Wolves w PL-wszystko co najlepsze
  • 23 wyjazd po tygodniu przerwy ! do oszustow w PL i tutaj ile fabryka dala
  • 26 domowe starcie z Newcastle w PL creme de la creme

Jezeli awansujemy do kolejnej rundy FA Cup to obysmy dostali “latwiejszego” rywala na Anfield poniewaz bedziemy grac w weekend 1/2 marca a po nim we wtorek/srode w LM.

Jeśli awansujemy do finału carabo cup to przed City w tygodniu gramy z Aston Villa

Właśnie dlatego nie awansujemy :sunglasses:

Ogólne to wydaje się to być dobrym rozwiązaniem niż późnej szukanie terminu jak będzie faza pucharowa ligi mistrzów. A jeśli już jesteśmy w półfinale to jeden mecz więcej różnicy nie zrobi. No i mecz z AV planowo jest na 13:30

Dokładnie. Dodatkowo City 4 dni przed meczem z nami gra rewanż z Realem na wyjeździe, więc też będą zajechani

ogólnie to chyba jest troche hiperbolizowanie tego grania co 3 dni. owszem mamy dosyc wąską kadrę, ale tak naprawdę nikt obecnie nie ma dwóch jedenastek jak kiedys city.
Jakos druzyny co grają co tydzien wcale nie mają lepszych wyników. Albo my w zeszlym roku grając całą jesien co tydzien- bo w LE zazwyczaj grał drugi garnitur.
Zresztą ile to było spotkan po tygodniu przerwy, gdzie zawodnicy wyglądali jakby grali z workiem ziemniaków.