gdzie był Liverpool w sezonie 20/21 jak grał 3/4 sezonu bez środkowych obroncow?
W sumie nie wchodząc w polemikę zbyt głęboko. Wole jedno 5 miejsce, jedno 3 i jedno mistrzostwo niż 3 stabilne wicemistrzostwa.
Ciekawostka: w sezonie 1997/1998 już teraz bylibyśmy mistrzem Anglii mając 79 punktów (wtedy wygrał właśnie Arsenal zdobywając ich ostatecznie zaledwie 78). A przed nami jeszcze 5 kolejek.
Więc o czym niektórzy bredzą mówiąc o słabym mistrzu? Jeszcze kibiców armatek można zrozumieć, bo co mają mówić na swoje usprawiedliwienie. Ale żeby niektórzy kibice LFC przyznawali im w tym rację? Śmieszne i żałosne.
To dopiero ostatnie sezony PL nas tak rozpieściły, że ludzie uważają 90+ punktów za standard. W rzeczywistości w historii 20 zespołowej Premier League, mistrz zdobywał zazwyczaj około 80-85 pkt, a pomijając ostatnie lata, wyniki ponad 90 punktowe zdarzały się tylko kilka razy.
Zdobędziemy zapewne jakieś 85-87 pkt co będzie absolutnym standardem ligi.
Jasne, w Arsenalu zawsze winą są jakieś czynniki, nie mental. Pewnie dlatego nigdy nie wygrali zadnego europejskiego trofeum xd.
W sumie to my nawet mieliśmy 3 mega niefartowne vice mistrzostwa. Bo łamiąc 2 razy 90pkt nie zdobyliśmy tytułu. I wszystkie 3 na rzecz oszustów z city.
Arsenal o ile miał szansę tak nie przegrywał mega pechowo, czy o 1 pkt tych swoich tytułów.
Wygrali przeciez PZP.
To nie będzie słaby mistrz tylko normalny, widzę że oszuści niektórym ludziom wypaczyli standardy.
To w ogóle fenomen, że kibice Arsenalu wymyślają takie teorię.
Liverpool ma szansę zakręcić się na około 90pkt to tyle ile zdobywali niepokonani czyli według większości ich kibiców najlepszy ich zespół w historii.
Już nie mówiąc o United gdzie to będzie dorobek i statystyki lepsze nich ich 90 % mistrzostw.
Nie wiem skąd ten powielany mit.
W terminologii medycznej to schorzenie nazywa się “ból dupy”, jedynie czas to leczy. Arsenal koncertowo spartolił ten ligowy sezon.
Faktycznie chyba sami chcemy się wpędzić w te poczucie ,słabych mistrzów, skoro my jesteśmy słabym mistrzem, to jak nazwać resztę stawki, gdzie drugi w tabeli zespół ma 13pkt straty? Liverpool grał w swojej lidze i tyle. I w sumie jak arsenal by wygrał lige mistrzów ( nie może do tego dojść) to jaka ta liga mistrzów musiałaby być słaba w tym roku. Aż wstyd by było podnosić ten puchar…
Będziemy mistrzem Anglii w tym sezonie bo jesteśmy najlepszym zespołem w lidze i kropka. Praktycznie zdeklasowaliśmy rywali. NIE UMNIEJSZAJMY SOBIE! Proponuję żyć w tym poczuciu własnie wyższości w tym sezonie a nie udowadniać, że nie jesteśmy słabym mistrzem…
Myślę że ta słabsza końcówka sezonu powoduje u kibiców niedosyt. Ale nie zmienia to faktu że gramy dobry sezon. Nie rewelacyjny ale dobry. A to że Arsenal zgubił masę punktów i bliżej im do miejsc 3-6 niż do pierwszego- to ich problem.
Co to za bzdury, że gramy dobry sezon? Zagraliśmy rewelacyjny sezon, totalna miazga. Tylko ostatnie mecze zaburzają niektórym obraz. Przypomnijcie sobie co Liverpool grał jesienią i aż do końca lutego.
Baranów z Arsenalu jestem jeszcze w stanie zrozumieć, bo oni mają kompleks Liverpoolu i od dawna niczego poważnego nie wygrali, ale żeby kibice Liverpool umniejszali Slotowi, to jest szczyt bezczelności i głupoty.
Jesteśmy najlepsi i basta. Arsenal nigdy nawet nie miał drużyny na tym poziomie. A zresztą, co się przejmować kibicami mniejszego klubu? Niech się gonią, a my cieszmy się w pełni zasłużonym tytułem
Rewelacyjny to by był gdybyśmy walczyli o wygraną w LM.
Fakty są takie, że odkąd Liverpool usiadł na fotelu lidera, to później ani na moment z niego nie zszedł. Przez cały sezon drużyna świetnie punktuje, tłamsili wielkich przeciwników, zagrali w finale krajowego pucharu, a z Ligi Mistrzów odpadli po karnych. Umniejszanie tym chłopakom jest zwykłym pitoleniem odklejeńcow żyjących w świecie “no ale gdyby”. Argumenty w stylu “są mistrzem, bo reszta stawki nie dojechała”, “są mistrzem, bo Saka/Rodri złapali kontuzje” można by użyć w stosunku do każdej mistrzowskiej drużyny w dowolnym sezonie.
Czapki z głów dla Slota za to, że zachował zimną krew, miał od początku wielką wiarę w tę drużynę i udało mu się ją ustabilizować. Osoby, które teraz twierdzą, że Liverpool to słaby mistrz, przed sezonem pewnie przewidywali, że nie załapią się nawet do TOP4, a wyszedł psikus, bo okazało się, że w tym składzie jest ogrom talentu, chłopaki są zgraną ekipą, a trener nie okazał się być drugim Ten Hagiem. Musi to być ogromne rozczarowanie dla kibiców nielubiących Liverpoolu, no bo przecież nie tak to miało wyglądać po odejściu Kloppa. Miało być przecież tak, że będą się śmiać z transferu Zubimendiego, wypominając tę sytuację za każdym razem jak Gravenberch będzie potykał się o własne nogi. Miało być tak, że Darwin będzie pudłował na potęgę i nikomu nie uda się ustrzelić 20+ bramek, a Mo miał mieć zjazd po odejściu Jurgena. Van Dijk i Konate nie mieli zagrać ze sobą całego sezonu i to duet z północnego Londynu miał błyszczeć w obronie. Jak tak się na to spojrzy, to faktycznie smutny to musi być czas dla osób notorycznie hejtujących Liverpool i wieszczących rok temu rychły upadek.
Forma w ostatnich 10 meczach czyli kryzys jak po chu… u
Co niektórzy za pierdoły, banialuki, bzdury itd piszą to jest tylko i wyłącznie
Liverpool zdeklasował konkurentów w tym sezonie, ma na teraz 13 oczek więcej niż 2 drużyna w tabeli.
ZASŁUŻONY, WSPANIAŁY MISTRZ ANGLII !!! 🔴💪⚽
“Nie byli jednak w stanie dotrzymać kroku Liverpoolowi, ponieważ zespół Slota pozostaje liderem odkąd pokonał Brighton & Hove Albion 2-1 na początku listopada, a Arsenal przez ani jeden dzień nie był na szczycie tabeli Premier League”
A to cytat z artykułu na głównej i wszystko i na temat
Akurat tak było
“Gdyby Arsenal zdobył więcej punktów od Liverpoolu, to byłby mistrzem”
Podsumowanie z pewnego kibicowskiego portalu
Jeśli armatkowcy uważają Liverpool za słabego mistrza to jak słabym wicemistrzem musi być Arsenal, skoro mają stratę 13 punktów?
A tak na poważnie - walka o tytuł na dobrą sprawę skończyła się pod koniec lutego, wówczas można się było zastanawiać nie “czy”, a “kiedy” Liverpool zapewni sobie tytuł.
Nie w marcu, kwietniu, a pod koniec lutego!
13 punktów przewagi nad wiceliderem na sześć kolejek przed końcem rozgrywek, teraz już na pięć.
Liverpool zdobywa tytuł w nieco podobnym stylu, w jakim zwykł to robić ManCity Pepa czy Liverpool Kloppa. Nie dając rywalom żadnych szans.
Drużyny Guardioli i Kloppa postawiły poprzeczkę na absurdalnie wysokim poziomie, 100 czy 97-99 punktów to wyniki nieosiągalne dla ‘normalnych’ zespołów, to tylko pokazuje co osiągnęli Pep i Jurgen. Normalny poziom to 85-92 punktów, takie wyniki pojawiały się najczęściej w PL.
I przede wszystkim: liczy się po prostu pierwsze miejsce na koniec sezonu
O co ja widzę!
Leeds i Burnley z powrotem w PL. Ci pierwsi to fajnie a ci drudzy niespecjalnie.
Z baraży oby, jak się w nich znajdą, awansowało Coventry po latach nieobecności
Pomijając to że gadanie o słabym mistrzu to wierutne bzdury to
“Wolę być najsłabszym mistrzem w historii niż najlepszym vicemistrzem”