Roberto Firmino

4 polubienia

Myślicie że Bobby dzisiaj od podstawy ? może jednak połówka czy ewentualne symboliczne 15 minut

Chyba zależy od wyniku, jeśli nie będzie trzeba gonić tylko kontrolować to wejdą wszyscy, z którymi się żegnamy.

na 95% podstawa. Po prostu wejdzie za Gakpko, który jest jego następcą. Reszta wejdzie z ławki.

To jest jego dzień, ma grać i zejść przy owacji na stojąco i si senior

I kto teraz będzie za niego takie bramki zdobywał :sweat_smile:

5 polubień

Kurde myślałem że ciulate pożegnanie będzie miał, ale nie dość, że ratuje nas przed porażka, to jeszcze jaka stylowa bramka

Będę za nim tęsknić…

7 polubień

Swoją drogą, Firmino dziś strzelił swoją 9 bramkę na Anfield w tym sezonie, jest to Jego najlepszy wynik w całej karierze w Liverpoolu. 8 miał w 17/18.

13 polubień

Popłakałem się :smiling_face_with_tear:

1 polubienie

W przyszlym sezonie, bedziemy ogladac wchodzacego z lawki rezerwowego za 90 mln kopiacego sie po czole, i bedziemy z zazdroscia ogladac jak Firmino bedzie wiodącym zawodnikiem w nowym klubie, i bedziemy zastanawiac sie dlaczego nie przedluzylismy z nim kontraktu na rok czy dwa w dodatku pozwalajac odejsc za darmo. Zapamietajcie te slowa. Spokojnie moglby jeszcze pograc jako klasowy rezerwowy, nawet gdyby od czasu do czasu odniosl jakas kontuzje, podczas gdy podstawowym zawodnikiem na środku bylby Gakpo czy Jota. Niestety raz dostal slabą finansowo oferte z klubu a dwa kupilismy urusa i teraz trzeba bedzie nim grac na sile.

Wyzwaniem jest słowami wyrazić wdzięczność dla Firmino za wszystkie chwile, magiczne zagrania, asysty, podania w stylu no look pass i ważne bramki, w których dał nam uśmiech.

Wielki człowiek, świetny i mega skromny piłkarz! Zawsze w pierwszej kolejności myślał o zespole, nigdy nie narzekał i ciężko pracował na kolejne szanse po tym, jak wypadł z pierwszego składu. Za swoje poświęcenie zasługuje na nasz dozgonny szacunek.

Na pewno będzie mi go brakować w kolejnym sezonie podobnie jak w obecnym brakowało mi Sadio Mané. :slightly_frowning_face: Tym bardziej, że ledwo sięgam pamięcią do udanych sezonów bez Firmino. :wink: Mimo wszystko bardzo się cieszę, że Bobby odchodzi z tarczą i na swoich warunkach. Lepsze takie zwieńczenie kariery w LFC, niż potencjalne grzanie ławki w kolejnych sezonach. Widać, że Firmino jest ambitny, chce grać i osobiście bardzo go za to szanuję. Obstawiam na to, że odejdzie do Serie A i będzie pełnił ważną rolę w nowym zespole.

Jestem pewny, że nic nie ucieszyło nas dzisiaj bardziej, niż jego wyrównująca bramka. Zrobił to dosłowie w swoim stylu. :slightly_smiling_face: Jak tylko wszedł, to czułem, że może coś strzelić na pożegnanie, ale pod koniec meczu coraz mniej na to wskazywało. Fajnie, że się udało i naprawdę uważam, że Klopp powinien był wpuścić go dużo wcześniej (tym bardziej, że Salah ciekawego nic nie grał).

Tutaj rewelacyjne zaangażowanie kibiców, którzy odśpiewali ‘Si Señor’ (trochę paradoks, że ta przyśpiewka od lat wszędzie krąży po necie z hiszpańskim ‘sí señor’, a nie - tak jak powinno być - z portugalskim sim senhor…)

1 polubienie

Bobby odchodzi dzisiaj na własnych warunkach. Jako legenda, która pozostawi same miłe wspomnienia.

Po co to było ciągnąć dalej?

3 polubienia

To pozegnajmy jeszcze Salaha i Alissona odejda na swoich warunkach jako legendy, po co to ciagnac dalej.
A no po to, ze ciagle jest wartosciowym graczem i dalby zespolowi mnostwo jakosci, chocby jako rezerwowy , z pewnoscia wiecej niz Nunez, a po roku moznaby go sprzedac chocby za kilka mln gdyby mial slaby sezon albo i kilkanascie w razie lepszych wystepow.

To jest takie mocno życzeniowe myślenie, że jak podpiszesz kontrakt z zawodnikiem po 30tce na kilka lat, to najwyżej za rok go sprzedaż.

Po pierwsze zawodnik może być akurat kontuzjowany.
Po drugie premie same z podpisów itp, będą pewnie przekraczały jego wartość.
Po trzecie jaki miałoby sens wypychanie z klubu 33 letniego Bobbbyego, nie lepiej się pożegnać bramką na Anfield i całkiem dobrą formą sportową?

Jak dla mnie Bobby odchodzi w idealnym momencie. Zdrowie już nie te, tak na oko był niedostępny 60% spotkań w ostatnich 2 sezonach. Za to wciąż jest w stanie zdobywać bramki i do tego daje z siebie wszystko w ostatnich spotkaniach. On chce odejść i chce się pożegnać jak najlepiej potrafi. To jest sytuacja win-win.

Ale on przeciez mowil wielokrotnie ze kocha LFC chce tutaj grac dalej, to samo Klopp, w dodatku rozmowy rzekomo szly w dobrym kierunku, dopiero w momencie gdy dostal oferte nowego kontraktu postanowil dyplomatycznie ze " poszuka nowych wyzwań" bo przeciez gentelman nie bedzie rozmawial publicznie o pieniadzach, żalil sie w mediach ze dostal slaby kontrakt itd. Moze i byl dostepny w 60% mysle ze wiecej, ale to nie przeszkadzalo mu byc czolowym zawodnikiem naszego ataku a przeciez nie za zdobywane gole go cenilismy najbardziej. Pal licho z tym sprzedawaniem, ale w ataku bedzie 5 wartosciowych zawodnikow, trzeba zakladac ze zawsze przynajmniej 1 bedzie kontuzjowany wtedy na lawce mamy 1 zmiennika, biorac pod uwage ze Darwin zapowiada sie na flopa dekady, to pozbywanie sie Firmino, zamiast zatrzymac go chocby na rok jest zwyczajnie glupie ale wiadomo, ze klub sępi kasy na lepszy kontrakt, o nic innego tu nie chodzi.

Bo ma dopiero 31 lat i ten wiek to jest nic dla zawodnika topowego? Gosc ma przed soba dalej 3-4 lata gry na najwyzszym poziomie tylko forum kibicowskie na lfc.pl uwaza ze 31 lat to juz wiek emerytalny dla zawodnika. On jeszcze moze przejsc renesans formy.


I tak nie wszystkie kontuzje/absencje od zeszłego sezonu są tu wypisane.

Po prostu czasem należy podjąć trudne decyzje i nie każdemu się one podobają.
Hendo podpisaliśmy na dłużej po 30tce i teraz się z nim męczymy. Zauważ tez jak u nas zawodnicy obniżają mocno loty wraz z upływem lat.

5 polubień

Ma maks 1/2 na topowym poziomie oraz 3/4 powolnego zjazdu aż do emerytury.

Dokładnie tak. Trudne decyzje są elementem tej gry. Uwielbiam Bobbyego, bez niego tych sukcesów by nie było. On już swoje zrobił tutaj. Odchodzi w chwale i zostanie zapamiętany jako legenda. Dawny Bobby już nie wróci. Taktyka Kloppa i intensywność jest nieziemska i ewidentnie on już nie dojeżdżał za tym. Doszły kontuzje do tego. Jak to mówią, z tej mąki już chleba by nie było. Za chwile 32 lata. Umiejętności nadal wielkie. Nowy klub bedzie mieć dużo pociechy z niego.
Jednak na ten czas Bobby, dziękuję za wszystko co dla na zrobiłeś! O ile się nie mylę to odrzucił zakusy Barcelony, ale tego nie jestem pewien czy nie wymyślam teraz. Wielki piłkarz, człowiek. Powodzenia w nowym klubie! YNWA Roberto!