Rozważania transferowe (dyskusja)

Ja bym tam za bardzo z tym honorem Caicedo nie przesadzał, bo pół roku przed transferem do chelsea strajkował w brighton, żeby go puścili do arsenalu, a pomiędzy jednym i drugim wydarzeniem opowiadał w mediach, że chce do realu. Natomiast po uzyskaniu zgody na transfer do chelsea kiedy to oba kluby negocjowały to zamiast przygotowywać się normalnie z Brighton do nowego sezonu gość bez słowa zabrał swoje rzeczy z szatni i wyjechał na czas tych negocjacji mieszkać do hotelu w Londynie. Jaki poziom później pokazał w pierwszych meczach w barwach the blues przez brak odpowiedniego przygotowania to chyba wszyscy pamiętają. Oczywiście po tym transferze na potrzebę dobrego ,pijaru" znalazło się nawet zdjęcie z młodych lat w koszulce chelsea, ale już mniej więcej w połowie ubiegłego sezonu pojawiały się informacje, że grając w beznadziejnie radzącej sobie wtedy drużynie miał się wygadać w swoim otoczeniu, że bardzo żałuje swojej decyzji o nie dołączeniu ostatecznie do LFC.

7 polubień

Dotychczas rozmowa toczyła się w kontekście nastawienia Moisesa do Liverpoolu, więc tu w mojej ocenie niczego nie można mu zarzucić. A to, jakie kulisy miało odejście Caicedo z Brighton, to już inna para kaloszy. Przeprowadził się do miasta, do którego docelowo miał trafić? Miał do tego prawo. Chciał odejść do Arsenalu, wymuszając podjęcie negocjacji na swoim pracodawcy? Nadal - nie jest to ruch zabroniony.

Piłkarze to pracownicy korporacji na specyficznych kontraktach. Potoczny Kowalski jak będzie chciał odejść z pracy, to składa wypowiedzenie i może odejść albo po wygaśnięciu okresu wypowiedzenia, albo za porozumieniem stron. Piłkarskim “rzuceniem papierami” jest transfer request i trudno mówić o ujmie na honorze, gdy ktoś walczy o lepsze warunki dla siebie w innym miejscu. Jeśli to jest ujma na honorze, to takich skaz ma tu pewnie z 80% pracujących na co dzień użytkowników forum, którzy choć raz zmieniali pracę. Nawet jeśli nam się wydaje, że odeszliśmy z poprzedniej pracy w atmosferze pokoju i harmonii, to wystarczy zapytać poprzedniego pracodawcę, czy wypowiadał się wtedy o nas w samych superlatywach.

1 polubienie

Najważniejsza jest samoświadomość. Courtis jest jeszcze lepszym i bardziej znanym piłkarzem a ja dalej nie wiem jak to się pisze i nie mam zamiaru za każdym razem googlować aby kogoś czasem nie urazić. Mi się nawet zdarzało przekręcać nawziko Wijnalduma i co z tego? Są to nazwiska nietypowe dla Polaka i jeśli nie masz pisowni danego języka w jednym placu czyli nie wiesz jak się pisze gdy się słyszy to można walnąć byka. A Touchameni NIE jest naszym zawodnikiem, nie jest też jakimś mega craciem przewijającym się w mediach co kilka dni. Od dobry piłkarz i tyle. O co więc te pretensje? Ciekawe jak tam francuzi napisali by Błaszczykowski, Piszczek albo Szczęsny nie widząc ich w grafikach meczowych co tydzień :slight_smile:

Edit. Nie po to tu wszedłem. Miałem zamiar napisać, że fajnie byłoby gdyby nasi pomyśleli o zakontraktowaniu Polaka rodaka Zalewskeigo gdyż za rok kończy się mu kontrakt. Nie wiem gdzie miałby grać, mówię od razu. Ale, że jest to jedyny wysoko rokujący Polski zawodnik to może Slotinho znalazłby jakiś na niego sposób.

1 polubienie

Dla calej Europy to byl “Czesni” :rofl:
Choc warto oczywiscie znac poprawna pisownie nazwisk to nie robmy z tego dramatu.
Co innego jest gdy ktos napisze “FC Liverpool” poniewaz takiego klubu nie ma :grimacing:

1 polubienie

Miałem napisać, że się mylisz bo jest w Ameryce Południowej ale jednak miałeś racje

Liverpool FC Montevideo

Liverpool FC Montevideo - Profil klubu | Transfermarkt

Edit. Tyyy ej to byłby pomysł. @Radbug weź, że tam podrzuć Henremu pomysł co by kupił dla beki tą drużynę. W końcu był plan poszerzania portfolio.

@ynwa19 to też byłoby dobre: Darwin Nunez przenosi się z Liverpool FC do Liverpool FC na zasadach rocznego wypożyczenia w celu odnalezienia strzeleckiej formy z początków kariery.

Chcesz tam odeslac Darwina ? :rofl:


Edwards zaciera już rączki na right playera

Trzeba było przejąć Alvareza, bo pasuje niemal idealnie w ten opis. No i zapewne dużo lepiej odnajdywałby się w polu karnym od Joty, który ma niezłą statystykę goli do strzałów, ale wg mnie pasuje mu tego zmysłu killera (nie żeby Argentyńczyk był idealnym killerem, ale po tym co pokazywał w City, to wydaje mi się lepszy w tym od Firmino, gdyby był tam starterem, to liczby Brazylijczyka w Liverpoolu raczej co roku by przewyższał, aczkolwiek spokojnie - wiem w jaki sposób Roberto wpływał poza samymi liczbami na grę Liverpoolu, m.in. ściągając uwagę obrońców robiąc miejsce skrzydłowym czy podwajając pozycję na 8/10, zagęszczając środek pola, przez co ściągając grę bliżej środka boiska pozwalaliśmy na wbieganie w wolne pole skrzydłowym i bocznym obrońcom - tylko, że w ten sposób nie graliśmy już za końca Jurgena, a co dopiero teraz). Tak to jak napisałeś ciężko o takiego zawodnika, może Cunha z Wolverhampton, Yildyz mimo wysokiego wzrostu też nie wygląda na klocka, no i wiek pozwala na rozwój jeszcze w wyznaczonym kierunku.

Wydaje się, że jest taki zawodnik i będzie znacznie tańszy- a mianowicie João Pedro./

1 polubienie

Tak krótko o pewnym Piotrku co to się niektórym tutaj marzył w LFC.
Ten jak dla mnie bezjajeczny kopacz jest aktualnie weryfikowany w Interze ( nie rozumiem tego transferu🤔) gdzie w 1 ligowym meczu nie wystąpił ze względu na kontuzję a następne 2 przesiedział na ławce rezerwowych gdzie i dzisiaj zajął miejsce.
Może i on coś tam grał w Napoli ponieważ akurat dobrze wpasował się w tą ekipę ale w repce to bezużyteczny zawodnik a w Mediolanie niewiele minut spędzi na boisku według mnie.

2 polubienia

I tyle na temat czytania Twoich wysrywów na tym forum.

12 polubień

Z perspektywy kibica, któremu marzą się wielkie sukcesy, wydaje się nieuniknione, że ktoś z przedniej 6ki będzie musiał odejść a w jego miejsce pojawić się powinien ktoś dający nadzieje na jakość jakiej nie było od czasu młodszego Salaha, Mane i Firmino. Obawiam się jednak, że klub może mieć w tej kwestii inne zdanie.

Piłkarze którzy po pierwszych 4 meczach pokazali się na minus to bez wątpienia Gakpo i Nunez. Ale jednak to narazie rezerwowi. Ja wgl nie kojarzę aby Gakpo zrobił na boisku cokolwiek a Darwin wprowadził coś więcej oprócz niepotrzebnego chaosu. Na minus również Jota który jeśli by ktos nie zauważył, cudownie marnuje doskonałe okazje.

Gakpo - 86 w 4 meczach
Nunez - 65 minut w 4 meczach
Oni na obecną chwile sa tylko rezerwowymi i nie mozna ich najbardziej obwiniać.

Najbardziej zawodzi Jota, który od dwóch spotkań jest cieniem samego sobie i ma 3 big chances missed, 1 trafienie na 11 strzałów i 26 kontaktów z piłką w polu karnym. I to jego powinieneś wymienić na początku w mojej ocenie.

13 polubień

Bardzo mądry wpis. Zarówno gakpo i nunez często wchodzili jak wynik był już ustalony, a my kontrolowaliśmy mecz. Ciężko oczekiwać wtedy gry na husariie. W meczu z NF nikt się nie popisał.
Na ten moment największy rozczarowaniem jest jota. Od 4 meczy gra na 9 ma jedną bramkę i tka naprawdę e meczach jest go bardzo mało. Nie kursuje gry jak firmino i nie nęka obroncow jak nunez.
Czas na szansę dla Urugwajczyka.

Od razu zaznaczę, nie liczę że bd z niego prime Suarez, ale jota dostał 4 mecze i już po 3 pisałem że wygląda to mocno przeciętnie. Niech Urugwajczyk teraz dostanie swoją szansę, a jota może z ławki zaskoczyć.

Niestety już po 4 meczach odbija się brak lewego obrońcy który mógłby pomóc w OFE diazowi i go odciążyć. Bylibyśmy mniej przewidywalni

2 polubienia

Zgadzam się z tobą. Znając jednak klimat na forum wolałem lepiej wstrzelić się w oczekiwania gawiedzi i wspomniałem najpierw o Darwinie, bo Joty jeszcze niedawno nie wolno było krytykować bo to nie dobra jest.

Generalnie jest 17 września i z daleko idącymi wnioskami postarałbym się wstrzymać. Natomiast dla mnie oczekiwanym jest, że po sezonie powinien ktoś odejść z obecnej obstawy ataku a przyjść powinien ktoś nowy, kto zapewni potencjalnie nową jakość i będzie powiewem nowej krwi. Nie traktuję tak Chiesy bo przychodzi do nas z pozycji zawodnika którego trzeba “wskrzesić” i odbudować.

Generalnie zarysowują się po raz kolejny podobne braki. Brak nowego LO albo LŚO (mogący grać na lewej) który walnie naciskałby na Robertsona, który no niestety ma już swoje lata i lepszy raczej już nie będzie. Brak sensownego młodego ŚO (Albo LŚO jak wyżej) który byłby realną opcją do gry w przyszłości z Jarrellem i Ibrahimą. Brak ŚP/ŚPD który wnosiłby jakoś do drużyny lub chociaż gwarantował utrzymanie poziomu w razie kontuzji albo rotowania wyjściową 3ką. No i właśnie… atak, z jednej strony najlepiej obsadzona z pozycji na boisku. Z drugiej nie widać kandydata który wszedłby w buty Salaha/Mane/Firmino. Można tu wymyślać miliony opcji i możliwości z których finalnie pewnie kupa wyjdzie. 1000 raz przytoczyć Inacio (gdzie idealny LŚO prosił się jak głupi o transfer do nas aż go dobrodusznie zgarnęło City), wymyśleć nowy scenariusz z Hernandezem z Milanu, dopisać kolejny rozdział telenoweli z Zubimendim i rzucić sennym marzeniem Wirtzem. A finalnie weźmiemy kogoś komu akurat będzie się kończył kontakt albo będzie dostępny za paczkę gruszek po zerwaniu jakiegoś więzadła czy zaliczeniu żony trenera…

Generalnie i tak Jota będzie grał, bo jak by nie zawodził, to Nunez na ten moment 2 poziomy niżej. Takie wsparcie trenera od zarządu w kwestii transferów. Tyle w temacie.

Ja tak sobie myślę: skoro nie mamy bramkostrzelnego piłkarza na dziewiątce to po co się męczyć? Szoboszlaia ustawić trochę wyżej, zwolni się miejsce dla Elliotta, Diaz i Salah grający praktycznie na napadzie jak za najlepszych czasów.

Poczekaj poczekaj. To Ty piszesz posty, żeby wstrzelić się w oczekiwania tego forum, a nie to co myślisz? :joy:

Szobo najpierw niech zacznie coś grać, bo Elliot to znajdzie miejsce, ale kosztem Węgra właśnie.

A co do 9 to dajmy nunezowi zagrać 3 mecze pod rząd od 1 minuty i wtedy można wysunąć wnioski jak będzie się prezentował za Slota.

Zgadzam się. Jota gra 5 pod rząd za słota i tylko pierwszy miał dobry. Im więcej tym gorzej gra. Jednak slot głupi nie jest może Darwin coś na treningach odwala