No to jest zabawne. I o takich sytuacjach nikt pozniej nie pamietam bo “przeciez i tak wygralismy” to mozna olac. A w naszych meczach w skali sezonu sa dziesiatki takich decyzji.
Ale wystarczy raz na naszą korzyść i spuszczanie się, jak to LiVARpool ciągnięty za sędziów.
Nieważne, że to często nic nie znaczący błąd w meczu wygranym 3/4:0, bo LiVARpool.
Z Aston Villa zagraliśmy słabo i ten remis niejako był sukcesem ale bramka na 2:1 dla gospodarzy rozpoczęła się od tego, że McGinn zaliczył chyba z 5 kontaktów ręki z piłką w ciągu 2 sekund przy czym przeniósł sobie piłkę na drugą stronę ciała. O tym też się nie mówi bo udało się zremisować.
Masz rację tylko wydaje mi się że nikt nie chce się kłócić z liga i arbitrami kiedy nie daje to dużych korzyści. Po prostu błędów jest tak dużo że każdy woli podnosić larum dopiero jak przekręt/błąd kosztuje albo emocje są za duże.
Niestety sędziowie są zbyt bezkarni
Nie chcę nawet mówić o tym, jak rzucił Jotą.
Przecież Salah najpierw tam wykonał ruch rękoma w kierunku twarzy Halla.
Rodri to może nawet przyjmować w polu karnym ręką
Ale czy go uderzył? Spowodował upadek? Ludzie to piłka nożna tam jest kontakt non stop. Przestanmy tłumaczyć sędziów w głupi sposób że jakiś kontakt był. A jak gana ciągnął gakpo 5metrow i trzeba oddać sprytnie w odpowiednim momencie puścił to spoko? Ale jak salah musnął ucha hall to się usprawiedliwia że kontakt był. Bzdura i tyle. Wygraliśmy a to była 3 minuta i dlatego jest cicho. Decyzja skandaliczna i tyle
@Kajojojek13
Czy ja usprawiedliwiam gównianych sędziów? Albo czyj a wspomniałem o meczu z Evertonem?
Gdyby Salah miał pecha i nie “musnął” ucha Halla" to równie dobrze mógłby dostać czerwoną kartkę za atak rękoma w twarz przeciwnika.
Nie szukajmy spisków w każdej decyzji, która nie jest na naszą korzyść.
Ale ja nigdzie nie szukam spisku tylko pokazuje niekonsekwencje gdzie w jednym meczu pozwalamy na naprawdę dużo (tak jak np w tym między maca i Bruno i jest to dla mnie ok) by chwilę wcześniej gwizdać dotknięcie.
Ja nie sądzę że to są jakieś spiski. To po prostu słabi sędziowie którzy nie radzą sobie z tempem spotkania i presją która wywiera 60Tys kibiców i piłkarze.
Co innego Olivier on jeździł do właścicieli Man city i sędziował tam mecze za naprawdę gruuuby hajs i to już jest konflikt interesów żeby nie powiedzieć mocniej
Serio finał z Newcastle bedzie gwizdał John Brooks? po meczu z Chelsea gość nic nie powinien gwizdać, a dostaje finał
Sędziował ten mecz z Newcastle, w którym wyrzucił Virigla, a później superrezerwowy Darwin odwrócił mecz.
Virgil dostał po tamtym meczu jeszcze stówkę kary za to, że gadał z sędziami i nie chciał od razu zejść z boiska.
Jakoś naszym lubią dawać te kary. Taki Bruno to chyba powinien całą wypłatę oddawać, ile gość nakrzyczał na sędziów i namachał łapami, szczególnie przed VARem i już w erze VAR, ale przed tym postanowieniu o karaniu za pyskowanie.
Zagraliśmy słabiutki mecz i nie zasłużyliśmy na puchar, ale nie mogę pojąć dlaczego przepisy premiują tak ogromne błędy techniczne. Trippier nieporadnie przyjmuje piłkę po czym dotyka jej ręką i uniemożliwia zagranie jej przez Diaza. Karnego nie ma, bo “ramię znajdowało się w oczekiwanej pozycji”. Ja rozumiem, że z tej sytuacji by pewnie nie było zagrożenia i karny to ogromna kara, ale przecież wiele rzutów karnych jest dyktowanych po sytuacjach, z których nie ma wielkiego zagrożenia, a w tej sytuacji Trippier odniósł niepodważalną korzyść.
Cała sytuacja do obejrzenia tu:
https://x.com/imanilfc/status/1901322092122935672
Gdybysmy dostali tutaj jedenastke i Mo by ja wykorzystal to…kto wie jakby potoczylby sie ten mecz.
Dla mnie to jest ewidentne zagranie reka i karny.
Tak to wytłumaczyli? Przecież to ewidentny karny, ile się szkoli obrońców, by przy takich piłkach kryć ręce od piłki, bo to chwila moment, gdy na śliskiej trawie czy przy złym przyjęciu piłka uderzy nas w rękę i nie ma przebacz, to jest wapno.
No i po to też przecież naciska go Diaz, by popełnił błąd, a ta ręka to właśnie błąd techniczny.
Prawda jest taka że jeżeli to zagranie uznali za “oczekiwaną pozycję” ręki, to tak naprawdę każde zagranie mozna w ten sposób wytłumaczyć. Bo rzadko się spotyka bardziej nienaturalne ułożenie ręki przy dotknięciu nią piłki. Wygląda więc na to, że w tym momencie wszystko zależy od widzimisię sędziego.
Tak jak w zasadzie wszystko w tym coraz dziwniejszym sporcie. Przecież mamy osobno przepisy do stosowania w polu karnym. Mamy, prawda? Bo przecież inaczej tego się nie da wytłumaczyć, że faule w polu karnym są zupełnie inaczej interpretowane niż w środku pola, mimo że przepisy nie mówią nic o tym, że miejsce faulu ma jakieś znaczenie w kwestii oceny sytuacji. W dodatku przepisy jeszcze są zależne od tego w jakiej fazie znajduje się mecz. No i na finały też mamy często jakiegoś osobne przepisy.
Zacznijmy od tego, że to decyzje podjął VAR, a nie sędzia główny, i tu mam ogromny zarzut – kto w końcu jest ważniejszy? Bo jeśli to VAR podejmuje kluczowe decyzje, to po co w ogóle sędzia na boisku? Coraz trudniej przewidzieć, kiedy zagranie ręką zostanie odgwizdane, a kiedy nie. Co jest przypadkiem, a co tylko na przypadek wygląda? Brakuje konsekwencji i jasnych wytycznych, które byłyby stosowane w każdej sytuacji, a nie zależnie od interpretacji w danym meczu. Druga kontrowersyjna decyzja to fakt, że Joelinton zakończył mecz bez choćby żółtej kartki. Ba, że w ogóle skończył ten mecz, jest dla mnie niezrozumiałe. Starcie z Elliottem było brutalne i dlaczego VAR, który powinien interweniować w takich sytuacjach, nie zareagował i nie zawołał głównego sędziego? Owszem, była to końcówka meczu i czerwona kartka niewiele by już zmieniła w kontekście wyniku, ale boiskowym chuliganom trzeba mówić stanowcze „nie”.
Te zasady to się chyba zmieniają co kilka miesięcy.