Sprawy pozasportowe

Że co

Przecież tacy mordercy jak ten z Warszawy nie są wypuszczani

Zresztą resocjalizacja w wielu przypadkach działa, tylko potrzebny jest jej odpowiedni program i środowisko, nie to co u nas

Jest, bo w przypadku choroby psychicznej taka osoba nie zachowuje się w pełni świadomie, może być zaburzony tok myślenia. Osadzenie w zakładzie psychiatrycznym przede wszystkim daje możliwość zbadania psychiki takiej osoby oraz być może odkrycie dlaczego tak postąpiła, co wpłynęło na rozwój tej choroby i jak temu w przyszłości przeciwdziałać.

Kara śmierci nie daje żadnej możliwości na przeciwdziałanie w przyszłości

Rozumiem że jesteś chętny jako wykonawca egzekucji?

3 polubienia

A może zamiast kary śmierci lepiej sprawdzi się harówka w kamieniołomach po 12 godzin za 20 zł dniówki na jedzenie? To jest chore, że w więzieniach mają lepsze warunki i wyżywienie niż w szpitalach, a my utrzymujemy bydlaków z naszych podatków. Taki brevik do dzisiaj się śmieje z całego systemu grając na konsoli w klimatyzowanej celi z pysznym jedzeniem.

System jest chory.

1 polubienie

Tylko kto będzie ich pilnował, przewoził z miejsca na miejsce? W teorii to niby fajnie, ale w praktyce to już nie jest tak piękne. Gdyby dało się to robić, to zapewne większosć krajów już by z tego korzystała. Do tego potrzeba ogromnej ilości ludzi i być może jeszcze większych nakładów finansowych niż na utrzymanie więzienia.

Chodziłem do klasy z gościem, który okazał się pedofilem, jakoś koło 19-20 roku życia został skazany na parę lat, za molestowanie kilku dzieciaków. Później go wypuścili ze względu na stan zdrowia, nie bardzo wiedzieli, co z nim zrobić. On w czasie tej tej wolności. Nagrał filmik jak zmusza 5latka do tzw innych czynności seksualnych.
Głośna sprawa była w mediach. W każdym razie są takie czyny, za które nie powinno się wypuszczać i raczej nie istnieje dla takich ludzi rehabilitacja.

1 polubienie

W teorii spoko, w praktyce pewnie nadal z podatków trzeba by było płacić za lokum i posiłki, a darmowa siła robocza była by wykorzystywana przez szwagrów, kuzynów itp przy budowie prywatnych autostrad itd za które każdy z nas po wybudowie znowu napychałby kieszenie właścicielowi.

Ja tam przeciwko kuli w łeb nic nie mam, za jakieś absolutnie karygodne przestępstwa, na które są niepodważalne dowody żeby z czasem nie było jakiś Nawalnych którzy byliby odstrzeliwani za inne poglądy.

Załóżmy, że jest kara śmierci w kodeksie karnym a jakiś bydlak porwał Ci żonę, maltretował, gwałcił a na koniec w bestialski sposób zamordował.

Do wyboru jest:

  • powiesić zbrodniarza
  • dożywocie ale może po 25 lat odsiadki wyjść bo jakiś urzędas potwierdzi jego “resocjalizację” a mimo to pozostaje zagrożeniem dla społeczeństwa nie mówiąc o tym, że osobnik będzie sobie żył a Twojej żonie nie było to dane, on ją po prostu okradł z prawa do egzystencji i ewentualnego długiego życia

Który wariant wybierasz ?

Co znaczy “niepodważalne dowody”? W tym naszym chorym sądownictwie, to za brak pewności powinny być wyroki uniewinniające.

Co do kary śmierci, to jestem za. Jednak dla mnie wystarczyłaby na początek reforma więziennictwa, że za wszystko musi płacić więzień. Jedzenie, zużyta woda, ubrania, leki, wszystko - to ma być kara, a nie hospicjum jak niektórzy to traktują. Nie ma? System prac więziennych, zależnie od wyroków prace w zakładzie lub poza. Ponadto więcej wyroków w zawiasach za gówno-rzeczy, a nie wpierdalanie masy ludzi za byle co na półroczne-roczne pobyty w więzieniu.
e, ktoś nie chce pracować? Niech zdycha z głodu, dawać mu lepik dla utrzymania kaloryczności.

Nie da rady, bo większość prac wymaga użycia narzędzi. Więźniowie potrafią zrobić broń z byle dupereli. Dasz im klucz to go wyostrzą. Nie mówiąc o gwoździach itp

1 polubienie

Kwestia postarania się - wejście do szatni nago po kontroli przez strażnika. Bramki kontrolne, czujniki metalu. Wkład byłby spory, ale potem zarabiałoby na siebie.

Coś się stanie i znajdą broń zrobioną z narzędzi z pracy? Po premii dla strażnika i tyle. No chyba, że albo masz lepszy sposób na egzektowanie kary nie w postaci hospicjum albo uważasz, że utrzymywanie tej hołoty jest ok.

Większość strażników jest narażona na taki stres, że leczą się u psychologów. Dołóż im więcej roboty, przepisów, ucietych premii to wyjdzie na to, że więźniowie nie będą pilnowani w ogole, bo nie będzie nikt chciał być klawiszem. A i bez tego mają przejebana robotę.

1 polubienie

No ale pisałem że do pracy poza zakładem (lub z dostępem do narzędzi) byliby wybierani Ci “najlepsi” więźniowie, którzy raczej nie mogliby stresować klawiszy groźbami, bo to nie byliby recydywy, kriminaliści itd., tylko najczęściej ludzie, którym się noga powinęła i zrobili coś głupiego.

Zdajesz sobie sprawę że to teraz tak już działa?

1 polubienie

Zarówno są zakłady półotwarte, gdzie więźniowe mogą właśnie do pracy wychodzić, jak i są warsztaty w zakładach zamkniętych, gdzie więźniowe mogą pracować. Kiedyś nawet pracowałem w firmie, w której na miejscu mieliśmy więźniów z półotwartego zakładu. Dodatkowo firma miała oddział w jednym zakładzie zamkniętym, gdzie pracowali goście z grubszymi wyrokami na koncie, w tym skazani mordercy.

Ale że jak? Że więźniowie płacą sobie za wszystko? Bo to, że więźniowie ogólnie mają dostęp do pracy itd to wiem, ale wiem, że dalej gdyby nie chcieli nic robić, to dalej mieliby wszystko pod nos podsuwane. “Na szczęście” poziom u Nas to nic przy zachodnim, ale dalej są tylko pijawką dla budżetu państwa (jak górnicy np.).

Z ciekawości sprawdziłem całe więziennictwo kosztuje państwo około 3mld rocznie, dla porównania 800+ to koszt rzędu 70mld

Gdyby ludzie byli świadomi, że JEŚLI będą musieli iść do więzienia, to będą musieli sobie sami wszystko zapewnić za swoje, to chociażby mały procent mniej przestępstw by to przyniosło, to byłby sukces. No i średnio tak porównywać te dwie rzeczy, bo 3mld same w sobie to sporo, ale już porównując do takiej rzeczy jak 800+, to może się wydawać mizerną. Tylko że przykładowo obniżenie kosztu do tego 1.5-2mld już daje kolejny mld/1.5 na dorzucenie gdzie indziej ROCZNIE.

1 polubienie

Polecam do przeczytania książkę dokument Jerzego Andrzejczaka Spowiedź polskiego kata jest to książka o historii kary śmierci jak była wykonywana i w PL i zagranicą, rozmowa z katem który wykonywał kary śmierci w PL od lat bodaj 60 tych do ostatniej kary śmierci, jak wyglądały egzekucje w jakich ZK je wykonywano itp czasami nudne ale warto przeczytać. Mnie ten temat kar śmieci interesował 3-4 lata temu i trochę sobie poczytałem, polecam też książkę o Wampirze z Bytowa któremu udowodniono tylko jedno morderstwo i to przez przypadek to pierwsze i niedawno bodaj w 2017 roku skończył odsiadkę 25 lat ale nie wypuszczono go na wolność tylko umieszczono w zamkniętym ośrodku w Gostyninie. Najlepsze jest to że kilka jego ofiar przypisano kilku innym ludziom dopiero po jego aresztowaniu wyszło że ktoś inny siedzi za jego grzechy - gdyby była kara śmierci to już by pewnie zostali powieszeni. Reportaż o Pękalskim super i polecam jak ktoś lubi takie historie. Dla mnie osobiście więźniowie powinni pracować oczywiście nie recydywa tylko lżejsze wyroki np kierowcy co po pijanemu jeżdżą, np więźniowie z ZK Nowy Sącz sprzątają jesienią szlaki turystyczne w Tatrach, sami są na świeżym powietrzu a i mamy czyściej w górach, inne drobne prace sprzątanie wokół rzek jezior malowanie, sadzenie roślin itp powinni wykonywać więźniowie, a osobiście ja jestem za karą śmierci oczywiście w jednoznacznych przypadkach jak dla np Wampira z Bytowa.

1 polubienie

Widzę pewien paradoks u zwolenników kary śmierci. Chcielibyście aby te najgorsze brutalne przestępstwa karać śmiercią, ale jakby to powiedzieć to dość niesprawiedliwa kara, bo ofiary często cierpiały męki, a tutaj chcecie tylko strzału w łeb czy jakiś środek na wieczna senność? To brzmi jak wybawienie dla mordercy, tak samo jak dla ludzi z depresją. Więc raczej trzeba cofnąć się do średniowiecza i jakieś łamanie kołem zastosować. Co wy na to? Za dużo ostatnio postępu, to może tak radykalnie cofnąć się w czasie dla odmiany.