Widzę pewien paradoks u zwolenników kary śmierci. Chcielibyście aby te najgorsze brutalne przestępstwa karać śmiercią, ale jakby to powiedzieć to dość niesprawiedliwa kara, bo ofiary często cierpiały męki, a tutaj chcecie tylko strzału w łeb czy jakiś środek na wieczna senność? To brzmi jak wybawienie dla mordercy, tak samo jak dla ludzi z depresją. Więc raczej trzeba cofnąć się do średniowiecza i jakieś łamanie kołem zastosować. Co wy na to? Za dużo ostatnio postępu, to może tak radykalnie cofnąć się w czasie dla odmiany.
Najcięższe i udowodnione bez wątpliwości czyny karać śmiercią. Jaki tu widzisz paradoks?
Paradoksem to jest mieszkanie z play station dla takiego Breivika, takie łamanie kołem było by lepszym rozwiązaniem.
@PsychoDad przeczytałem i nie widzę paradoksu
Czemu nie przeczytasz całego postu?
Ale wiecie że ten co zabił siekierą portierkę na UW ma ustawionych rodziców, a on sam jest broniony przez tego samego adwokata który bronił Obajtka i Ziobrę? To oznacza że ma mocne plecy.
On skończy na kilka lat w psychiatryku jako osoba niepoczytalna i przed 30 wyjdzie na wolność.
Czyli w zasadzie liczmy się z tym, że on wróci do społeczeństwa
Dlatego potrzebna jest kara śmierci i niezawisłe sądy. Wyrok jest wyrokiem, a motywy i skutki powinny działać na niekorzyść degenerata, ale w Polsce wystarczy kogoś uznać za niepoczytalnego i nawet do pierdla nie pójdzie. Czyli ulica musi wymierzyć sprawiedliwość…
Ciekawe podejście do tematu, bardzo chciałbym żeby takie gnidy umierały długo i w męczarniach ale to niehumanitarne. Jednak szybka śmierć może być bo jednak trzeba zachować człowieczeństwo i względną moralność.
Czemu domagacie się kary śmierci, a nie odpowiada wam obecny system sprawiedliwości? Bo czujecie niesprawiedliwość obecnego systemu. Dlatego piszę, że wasza propozycja dalej jest niesprawiedliwa pod względem kary, a czynniki ekonomiczne też są słabe bo, chcecie karać tylko tych najbardziej zwyrodniałych przestępców, a takich w roku może łapią na oko max kilkanaście. To nie jest jakaś ogromna liczba, więc ich utrzymanie nie kosztuje aż tak dużo.
Było powiedziane, że ci przestępcy maja wywalone na potencjalne konsekwencje wiec kara śmierci nie zmniejszy przestępczości. A ten gościu nawet gdyby była kara śmierci, to i tak by jej uniknął, bo ma mocne plecy.
W Polsce powrót do kary śmierci to fatalne rozwiązanie ze względy na brak bezstronnych organów państwowych, którym społeczeństwo nie ufa. Sens ma tylko w przypadku dużego zaufania społecznego do instytucji państwowych i historycznej ciągłości tego typu kary jak np w Japonii.
Utrzymanie tzw “R” czyli niebezpiecznych kosztuje więcej bo osadzeni nie są w każdym ZK tylko tych o podwyższonym rygorze, w tych nowszych placówkach mają cele monitorowane 24h, są sami i każde ich wyjście do lekarza, fryzjera itp to jest “sraczka” Wielu osadzonych po odbyciu 25 lat i tak nie wraca do społeczeństwa tylko nadal siedzą w ośrodkach odosobnienia gdzie nadal ich trzeba pilnować pytanie po co??? Dodatkowo kilkanaście lat temu praca w służbie więziennej była sowicie wynagradzana a dzisiaj? trochę więcej niż gdzie indziej i od kilku lat są problemy z kadrami. Myślę że kilkanaście wyroków rocznie można by było wyzbierać a to już jakaś kasa, zorganizowane grupy przestępcze przecież ich cyngle w więzieniu mięli jak na wczasach pytanie dlaczego? Przecież goście powinni kończyć z kulką i po temacie. Inna sprawa to resocjalizacja - ona może istnieje w Skandynawii ale nie u nas, sami klawisze i otoczenie więzienne nieraz mówi że ktoś kto trafi na kilkanaście miesięcy wychodzi gorszy niż przyszedł
Bo to co piszesz to bajki i tylko ładnie brzmi na pierwszy rzut oka. W krajach gdzie praca jest obowiązkiem pojawia się inny problem. Mianowice, lokalnie nagle nie ma pracy dla zwykłych ludzi bo nikt ich nie chce zatrudniać z prostego względu - więźniowi płaci się grosze i w cenie jednego normalnego pracownika masz 5 więźniów, który w dodatku może być traktowany prawie jak niewolnik.
Wizja ze idąc siedzieć sam musiałbyś za wszystko płacić nikogo nie odstraszy, skoro kara śmierci nie odstrasza od popełniania zbrodni to tym bardziej dodatkowy dług tego też nie sprawi.
Generalnie kierunek w stronę brutalizmu i odczłowieczenia nie sprawi że nagle będzie mniej przestępstw tylko wręcz odwrotnie.
Lubię patrzeć po prostu na to w ten sposób: jest tyle krajów gdzie kara śmierci funkcjonuje, a mimo wszystko liczba zabójstw stale się utrzymuje.
Idąc logiką, w której kara śmierci to skuteczny środek odstraszający, to już po kilku pierwszy kś - liczba takich przestępstw po prostu by drastycznie spadała.
Zwłaszcza patrząc tez na to, że spora część morderstw popełniana jest albo w ramach jakiegoś mocnego afektu, pod wpływem alkoholu czy emocji - gdzie nie dochodzi do żadnej kalkulacji potencjalnej kary za ten czyn albo w ramach jakieś zimnej kalkulacji gdzie osoby popełniające to przestępstwo wychodzą z założenia, ze nigdy nie zostaną złapane.
Konkludując, kara śmierci generalnie stwarza państwu i społeczeństwo sporo problemów, a jednocześnie trudno dopatrzeć się jakichś konkretnych pozytywów, które by za sobą niosła - już całkowicie abstrahując od kwestii jakichś moralnych czy chcemy dawać aparatowi państwowemu możliwości legalnego zabijania w warunkach pokoju
Kara śmierci pozwala zutylizować takich zwyroli jak ten z UW. To mi wystarczy. Czy był psychicznie chory, czy zdrowy nie powinno tutaj mieć żadnego znaczenia.
W sumie ciężko o porównanie danych, bo bardzo mało krajów stosuję kare śmierci i z reguły sa to kraje u których trudno o rzetelne dane
Z takiego najrzetelniejszego i najnormalniejszego kraju, ze sporą populacją i z kara smierci to Japonia i tam współczynnnik zabojstw jest na bardzo niskim poziomie.
Może to z powodu kultury i hermetycznego społeczeństwa, może te widmo kary śmierci jednak swoje robi.
USA nie są do końca miarodajne, bo kara śmierci jest stosowana w 28 Stanach.
Z czego widzę, to w Japonii i tak te egzekucję są coraz rzadziej wykonywane.
Problem jest taki, że psychopaci nie patrzą na możliwe kary, więc ich kara śmierci nie odstraszy. Natomiast kwestie dotyczące mniejszych wyroków o któych pisałem to już kwestia dotycząca wielu myślących osób wiedzących, jakie konsekwencje mogą ich czekać, gdyby zabrać stałe posiłki więźniom.
Też bym tego chciał, ale niestety odpady będą “leczyć” zamiast utylizować.
To sie totalnie nie klei o czym Ty mowisz. W stosunku do “dobrze sprawujacych sie przestepcow” juz masz zakłady otwarte czy pół-otwarte.
Najpierw mowisz, ze wszyscy maja pracowac na chleb. Pozniej, ze jednak nie wszyscy tylko ci spokojni, ktorzy nie popelnili ciezkich przestepstw (a tamci drudzy to co, umieraja z glodu czy zyja na garnuszku panstwa? xD), pozniej znowu, ze wszyscy musza sie sami utrzymywac itd. No nie klei sie to totalnie jak widzisz bo praca wiezniow to skomplikowany temat.
No cool i w ogole, tylko to jest nieefektywne bo tych ludzi trzeba pilnowac, ewidencjonowac i finalnie koszty tej pracy sa wyzsze niz zaplacic jakims dzieciakom czy innemu Ukraincowi zeby wykonywali taka robote.
Ogolnie reformy sądownictwa są imo potrzebne, my w ogole mamy żenująco niskie kary. Mlodociani tez powinni byc znacznie surowiej karani, bo teraz mamy absurdy gdzie 15 latek morduje swoja matke, smieje sie z tego na fejsbuku i za kare idzie na 3 lata to poprawczaka.
Tez sie z tym zgadzam. Jednak jestem calym sercem za karą śmierci - jezeli moze ona przyniesc ulge, pocieszenie, poprawic humor, dac poczucie sprawiedliwosci chocby jednej osobie w sprawach oczywistych to jak najbardziej git, powinna byc egzekwowana. Bo ogolnie fajnie sie ocenia i mowi o karze smierci jaka to jest zla i tak dalej, dopoki ktos Twojej 13 letniej corki nie porwie, zgwalci, zamorduje i wyrzuci jak smiecia w krzaki, a jednak relacje, rozmowy z takimi ludzmi wskazuja na to, ze byc moze poczuliby sie nieco lepiej gdyby wlasnie taka “sprawiedliwosc” spotkala oprawce. Zamiast na przyklad 25 lat w wiezieniu. Uwazam, ze to nawet nie jest kwestia ekonomiczna - nawet jezeli koszta takiej operacji sa wieksze to spolecznie powinnismy walczyc o to by zapewnic tego typu ulge dla pośrednich ofiar mordercow czy gwalcicieli. Osobiscie nie widze tutaj za bardzo miejsca na dyskusje ekonomiczna czy statystyczna (w kontekscie przestepczosci), ale co najwyzej na dyskusje spoleczną.