Sprawy pozasportowe

Nienawidzę takich debili. A najbardziej jak mają ścieżkę rowerową a jadą drogą. Wtedy na nich trąbię, żeby nie czuli się tacy bezkarni. Ja sam bardzo lubię jeździć rowerem, ale jeżdżę głównie po lasach, a jak już muszę po drodze, to jak najbardziej zgodnie z przepisami, w końcu cenię własne życie.

4 polubienia

Gdzieś widziałem filmik, nie wiem czy to challenge czy coś ale jak w jakimś mieście młoda dziewczyna wbiega wprost przed jadący pojazd i staje przed tym pojazdem a potem spokojnie sobie wraca skąd wybiegała. Całe szczęście kierowca miał kamerkę w aucie. Nadaje się tylko dla sądu rodzinnego.

Na przejściu dla pieszych? Coś takiego jak poniżej?

@dzemek Może jakieś próby wymuszenia. Albo tak jak mówisz, jakiś challenge. W dobie różnych TikToków nic nie wiadomo.

Tak, tylko nie dochodzi tam do kontaktu osoby z autem, nie na przejściu dla pieszych.

Nie blisko, tylko możliwie blisko. Gość nie mógł jechać blisko prawej krawędzi, bo to byłoby zwyczajnie niebezpieczne. Co nie zmienia faktu, że mógł jechać bliżej prawej krawędzi, o czym świadczy chociażby to, że gość za nim, który nagrywał, jechał bliżej prawej prawej krawędzi.

No i nie zmienia to faktu, że kierowca to też w tej sytuacji ćwok. To, że ktoś się zachowuje głupio na drodze nie uprawnia do tego, żeby go poturbować. Sorry, ale jak ktoś wymusi pierwszeństwo albo wejdzie na drogę nie na przejściu to też można w niego na luzie przywalić?

No bez jaj nie żyjemy w jakiejś rosji, chinach czy innej dżungli lol

1 polubienie

Oceniać możesz czy w danej sytuacji ktoś popełnił błąd/nie popełniał błędu. Nikt ci nie dał prawa do oceny umiejętności, doświadczenia itd. Jedynie malutki wycinek drogi. Uzurpujesz się prawie boskie prawa, a ja takich ludzi nie lubię.

Z pedalarzem pełna zgoda.

Ale chodzi ci o mój komentarz dotyczący tego twitterowego konta bandyci drogowi? Daj spokój. Ten gość kiedyś wrzucal filmiki typu 5ciężarówek jedzie 90, on wyprzedza sznur lewym 95 i mial pretensje, że ktoś na niego zatrąbił. Albo wrzucał filmiki innych ludzi jak ktoś im się wciął na rondzie, a oni wtedy zamiast zahamować to przyspieszali, żeby móc wypowiedzieć słynne hasło record video. To mniej więcej tak jakbyś poszedł do supermarketu i obmacał wszystkie bułki kajzerki bez tej foliowej rękawiczki. Albo na forum lfc pisał meczy, a nie meczów. No można tak robić, ale powoduje to odruch wymiotny u innych.

1 polubienie

Pierwsza część komentarza świadczy tylko o tym, że po kraju jeździsz może i dużo, ale co najwyżej palcem po mapie. No i co, że jedzie 95? Wyprzedzi, zjedzie na prawy i każdy jedzie dalej. Mi by do głowy nie przyszło poganianie kogokolwiek w takiej sytuacji. Co innego jak prawy wolny a typ jedzie 95 lewym - ale nawet i wtedy nie bawię się w mruganie i poganianie tylko biorę go z prawej i jadę dalej - za stary jestem na takie numery jakie odwalają wymoczki w brykach młodego wieśniaka.

1 polubienie

Takie rzeczy dzieją się także na zachodnich autostradach czy expresowkach. To akurat wbrew pozorom nie tylko polska domena. Nie po to je wymyślono, żeby jeździć jak na drogach krajowych. Chamstwo istnieje, ale tyczy się zarówno tych zbyt szybko i tych zbyt wolno jadących. Taki ktoś powinien zjechać na drogę krajową skoro nie ma ochoty do jazdy. Albo się ciągnąć za ciężarówkami, czyli 90.

3 polubienia

Problemem nie jest prędkość, bo można i wymijać z prędkością 95, problemem jest , że niestety spora część kierowców nie myśli o innych i nie potrafi sobie wyobrazić/obliczyć prędkości pojazdu jadącego za nami.
Więc jak ktoś ma zamiar zmienić pas na lewy żeby wyprzedzić pojazd przed nim to robi to tylko i wyłącznie kiedy nie wymusza na kimś hamowania czy zmiany prędkości. Tego wymaga kultura na drodze.
Jak nie masz możliwości wykonania tego ruchu tak jak wyżej opisałem to zostajesz non stop na prawym pasie, aż taka możliwość się pojawi.
Opisuje oczywiście autostrady.
Sam na krótkich odcinkach do 100 km lubię jeździć trochę szybciej tak powiedzmy 170/180 km/h ( mieszkam z granicą )
A na dłuższych trasach jak urlop do Pl jadę dosyć wolno po 120/130 i jak już mam przy tych prędkościach wymijać to na moment wyprzedzania jeszcze przyspieszam, a po powrocie na prawą stronę znowu zwalniam, włączam Tempomat i tyle.
Jak ruch jest większy to z wyprzedzaniem czekam do momentu aż będę w 100% pewny żeby nikt przez moje zachcianki nie będzie musiał naciskać pedału hamulca.

Niestety dużo jest zawalidróg którzy nie patrzą w lusterka i zmieniają pasy jak leci do tego przy wyprzedaniu nie dodają gazu żeby ten proces przyspieszyć.

Na drodze jak w życiu warto mieć trochę empatii i pomyśleć czy ja sam chciałbym żeby ktoś mnie wychamowywał czy mnie gdzieś nie wpuścił.

Tutaj dodam, że w Polsce to zawsze mnie krew zalewa jak jest jakiś odcinek z jazdą na suwak i ludziom serio ciężko jest wpuszczać po jednym aucie :stuck_out_tongue:.

Temat kultury na drodze to temat rzeka, ale w jednym chyba wszyscy zgodni, że pedalarze to zło.

Dodam, że moim zdaniem prawo powinno być dostosowane do 2 styli jazdy rowerem.
Tylko chodniki i drogi rowerowe to można bez karty rowerowej ( jak dzieci czy rodziny)

Jak chcesz wjechać na ulicę to musisz mieć kartę rowerową ( ewentualnie wprowadzić jakieś prawko na rower). Do tego jakiś numer identyfikacyjny i obowiązkowe ubezpieczenie.

2 polubienia

Cześć!
Czy tylko mi nie chce odtwarzać filmów na YT bez wykupienia premium?
E. Normalnie odtwarza bez logowania się na konto na trybie incognito.

A masz adblocka włączonego?

1 polubienie

no brawo brawo, wyprzedzać z prawej.

Wyprzedzanie z prawej strony na autostradzie jest dopuszczalne

6 polubień

Ale niepraktykowane (i słusznie ze względów bezpieczeństwa) w krajach zachodu, tam Niemiec będzie Ci wisiał na dupie i mrugał światłami ale z prawej nie objedzie, u nas… no cóż. Wyprzedzanie z prawej żeby tylko zmienić kolejność w ciągu aut, wciskanie się spowrotem na lewy to norma

Ale za to wiszenie na dupie jest szczytem względów bezpieczeństwa :smiley: Tak samo mruganie długimi jest szczytem buractwa. To już wolę wyprzedzić prawym pasem i pojechać dalej. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jak ktoś w sposób nieuzasadniony zajmuje pas z lewej jak ma po prawej pustą przestrzeń to nie zna przepisów ruchu drogowego

2 polubienia

Dzięki za pomoc.
Miałem, ale go wyłączyłem i jest w porządku.

1 polubienie

@Lapaino nie zgodzę się - z zasady jeżdżę wszędzie, czy to DK czy osiedlowa, czy też autostrada tyle, ile prawo przewiduje maksymalnie - zatem na autostradzie poruszam się 140 km/h i w większości przypadków pozwala to na wyprzedzenie aut jadących po prawej stronie w dosłownie kilka sekund. Czasem, gdy np. po prawej ktoś jedzie ok. 130, to oczywiście przyspieszę w trakcie wyprzedzania, by nie “wisieć” na lewym za długo. Natomiast nie będę sam hamował na prawym do 90 bo jedzie przede mną tir, a na lewym widzę w oddali kogoś kto ma lekko 180 na zegarze - wjadę ze swoimi 140 na lewy i wyprzedzę tira, po czym zjadę znów na prawy. Koleś mi może mrugać długimi, ale mało mnie to obchodzi.

1 polubienie

Niestety i tu właśnie się mylisz, bo to tak zwane wymuszenie.
Wyobraź sobie, że teraz jedziesz na mieście, a z drogi podporządkowanej wyjedzie Tobie dziadek właśnie z takim myśleniem, nie obchodzi mnie, że ktoś jedzie te 50 nie będę specjalnie czekał i wyjeżdża Tobie przed maskę zmuszając Ciebie do hamowania.

Wiele osób w takich sytuacjach trąbi po czym robi podobną rzecz którą właśnie opisałeś na autostradzie :blush:

P.s dodam tylko, że jak w jakimś kraju są limity na autostradzie np w Polsce te 140 to wtedy dla mnie sytuacja jest zupełnie inna i to osoba jadąca nieprzepisowo ( za szybko) traci przywilej pierwszeństwa ( przynajmniej moralnie i w mojej opinii oczywiście).
Ale to w sytuacji kiedy wymijasz jadąc limitem te 130/140, a nie 100.

@roberthum zgodzę się , że to wszystko zależy od tego jak sprawnie ktoś zrobi wymijanie i jaka była odległość od aut. Sam jak widzę, że ktoś włącza kierunkowskaz to puszczam mogę z gazu i grzecznie poczekam aż swój manewr wykonana bez poganiania, ale oczywiście jeżeli ktoś nie wbił mi się pod masę, a już z dłuższej odległości mogłem przewidzieć, że taki manewr wykonana, bo porusza się szybciej od np ciężarówek.

Wymuszenie masz wtedy gdy wyjedziesz bezpośrednio przed kimś zmuszając go do hamowania. Jednak kiedy widzisz w oddali auto i zmienisz pas przy wyprzedzaniu i dopiero po kilkuset metrach ten ktoś do Ciebie dojedzie i musi przyhamować to nie ma mowy o wymuszeniu

2 polubienia