Sprawy pozasportowe


Bolek jest niesamowity. Gość, który donosił na swoich rodaków i był jedynie pionkiem w politycznej układance mówi każdemu po kolei jak mają rządzić. Już nawet pomijając fakt, że sam ułaskawiał gangsterów, a potem się tłumaczył, że nie czytał co mu dawali do podpisania. Jeden z największych idiotów, który ośmieszał Polskę na arenie międzynarodowej. Dodatkowo jesteśmy w poważnych tarapatach, bo Wałęsa był dla obecnego rządu wielkim autorytetem i był zapraszany na mównicę podczas marszy jebaćpis.

2 polubienia

Jak taki d3bil jak Walesa mógł zostać prezydentem tego kraju i jeszcze dostać Nobla xD

5 polubień

Lubię tę narrację, która nagle powstała wokół obrony Kamińskiego i Wąsika, którą uskuteczniają zwolennicy PISu.

Zapadł wyrok, Kamiński z Wąsikiem zostali prawomocnie skazani w tym momencie, w związku z tym faktem- utracili prawo wybieralności. Tyle i aż tyle. Wpłynięcie prawomocnego wyroku obligowało do formalnego wygaszenia mandatów.

Ułaskawienie Dudy nie ma tutaj nic do rzeczy. To zostało zresztą potraktowane jako wadliwie przeprowadzone i sprawa Kamińskiego i Wąsika trafiła do ponownego rozpatrzenia. Prerogatywa Dudy jest cały czas otwarta. Ma ochotę ułaskawić kumpli? To niech to zrobi.

Piękny spin. Przez 8 ostatnich lat - Tusk odpowiadał za wszystko to co złe w tym kraju. Jego władza była nieograniczona niczym macki iluminatów. Dzisiaj jest podobnie. To Tusk oskarżył Kamińskiego z Wąsikiem, to Tusk wydał wyrok skazujący, to Tusk złośliwie zamieścił art. 247 §1 punkt 2 Kodeks Wyborczego i ostatecznie to Tusk wsadził ich do więzień.

Niesamowite jest to- że prawo to luminat dla zwolenników Pisu. Wszystko się kręci wokół dowolnego modelu, w ramach którego PIS dowolnie do wszystkiego podchodzi. Odpowiadanie za popełnione przestępstwa? - Hucpa dla mas. Igrzyska. Igrzyska dla plebsu o niskim poziomie intelektualnym i tak to się kręci.

Lubię to, że w państwie PIS odpowiadać za nieprawidłowości może wyłącznie wróg obozu politycznego, szary obywatel i każdy kto akurat wejdzie w drogę losowemu aparatczykowi.

Całe szczęście polskie społeczeństwo nie jest jeszcze tak ordynarnie odcięte i popiera wsadzanie przestępców do wiezień.

3 polubienia

Długo by zajęło tłumaczenie innych Twoich tez, ale akurat tę można wyjaśnić dwoma zdaniami. Nowa władza nie odebrała mandatów Wąsikowi i Kamińskiemu - ich mandaty wygasły z mocy prawa w momencie uprawomocnienia wyroku skazującego. Ułaskawienie nie oznacza “skasowania” wyroku albo “uniewinnienia” (tak jak to nasz pożal-się-Boże-prezydent dzisiaj stwierdził) przestępców, lecz zwolnienie ich od odbywania kary i nie zmienia to przepisu wedle którego osoby skazane tracą prawo wybieralności, co bezpośrednio skutkuje wygaśnięciem mandatu posła (art. 247 Kodeksu wyborczego w zw. z art. 99 ust. 3 Konstytucji).

Pis robi teatrzyk bo chaos im teraz jest na rękę, tak samo jak pretekst dla dudy do wetowania ustaw.

1 polubienie

No. To ilu tych niepasujących im posłów opozycji, autorytarny PiS przez swoje 8 lat rządów, usunął pod byle pretekstem z Sejmu? Bo nowa koalicja 3. W miesiąc…

obraz

Oj, mam wrażenie, ze takich przypadków, będziemy mieli tylko coraz więcej.

Kim jest ten trzeci poseł?

A który z posłów został jeszcze prawomocnie skazany?

A no tak. Żaden.

Oczywiście nie ma to dla zwolennika Pisu znacznie. Do bicia tępej propagandy wystarczy cokolwiek.

Piękne jest to, że tutaj nie dochodzi do żadnej akceptacji faktów. Kamiński i Wąsik zostali pozbawieni mandatów w związku z prawomocnym wyrokiem- to nie opozycja ich pozbawiła mandatów. Stracili jest w chwili uprawomocnienia się wyroku. Hołownia stwierdził wyłącznie stan faktyczny.

Noale wiadomo- PiS nikomu nie wygasił na podstawie prawomocnego wyroku- których nie było, więc literally totalitaryzm pewoski.

4 polubienia

Przypadek to jest jak autobus sie psuje pod bramą belwedera akurat w czasie gdy prezedent chce wyjechac :laughing: Ale Czajkowski potwierdzil ze awaria heh

1 polubienie

Profesorowie prawa, wykładowcy, konstytucjonaliści, sędziowie twierdzą, że sprawa ważności ułaskawienia jest skomplikowana, natomiast przynajmniej czterej forumowicze uważają, że to wszystko jest banalne. Nie kwestionuję Waszej wiedzy (nie mam podstaw), wręcz przeciwnie, chciałbym abyście w wolnej chwili, w możliwie przystępny dla laika sposób, odnieśli się do argumentów przedstawionych tutaj: Prawo łaski \ Prezydent \ Kompetencje \ Prawo łaski \ Oficjalna strona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej , t.j.:

oraz:

Wspomniane powyżej orzecznictwo to postanowienie z dnia 2 czerwca 2023 r. sygn. akt Kpt 1/17 (M.P. z 2023 r. poz. 549).

2 polubienia

Kieruję się tym co orzekł SN. Stwierdził, że Duda nie miał prawa do ułaskawienia ich przed uprawomocnieniem się wyroku.

Co więcej mam z tego wyciągnąć? SN skłamał, bo polityka?

Dlaczego SN nie wziął pod uwagę postanowienia TK? Polityka?
EDIT. Wyjaśnij co to ma do rzeczy.

A z kiedy są postanowienia TK? Bo SN wypowiedział się w 2017 roku, że dopóki nie ma prawomocnego wyroku- nie ma możliwości ułaskawienia.

Jakby mnie ktoś osobiście pytał to jest to całkowicie logiczne, z uwagi na m.in. przepis o utracie prawa wybieralności czy możliwość ułaskawień in blanco. No ale to już zostawmy. Wystarczy szereg innych opinii prawniczych od poważnych ludzi i uchwała SN.

Edit:
Co ma co do rzeczy? Skoro postanowienie TK zostały wydane później, to jak SN miał się wypowiedzieć w tym zakresie z ich uwzględnieniem- skoro wydał uchwałę w 2017 roku.

Aczkolwiek nie rozumiem o co mnie dopytujesz.

“Co to ma do rzeczy” odnosiło się do tej wersji Twojej wypowiedzi, której całość zacytuję poniżej:

SN wypowiedział się także na temat prawa łaski po wspomnianym postanowieniu TK, ignorując wykładnię tegoż:
https://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/OrzeczeniaHTML/ii%20kk%2096-23.docx.html

A, że w tym zakresie.

No to przecież sam SN się wypowiedział, że sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego.

Ostatnio potwierdził zresztą takie podejście chyba Piotrowski, który stał się gwiazdą TV Republiki, bo skrytykował (słusznie) przejęcie TVP przez Sienkiewicza.

I to jest główna linia obrony SN. Możliwe, że wadliwa aczkolwiek pozostaje kwestia sędziów dublerów w TK i to jest druga z linii obrony.

Ok, ale to TK jest odpowiedzialny za ocenę zgodności działań Prezydenta z Konstytucją, a nie SN. Powstaje więc wrażenie, że SN wypowiedział się w materii która nie należy do jego kompetencji.

Podstawowym celem TK jest podanie zgodności aktów niższego rzędu z konstytucją.

Nie znam konkretnej normy czy innego charakteru TK dotyczącego badania zgodności działań prezydenta z konstytucją- ale nie znam się tak dokładnie, więc zakładam, że możesz mieć rację.

SN wypowiedział się, że względu na pasywność TK w tamtym okresie z tego co pamiętam. Wypowiedział się ze względu na kasację, która wpłynęła. Sprawa się przecież ciągnęła. Oni przerzucili to ze składu 3-osobowej do składu 7-osobowego. Dużo się działo w tym zakresie. Ostatecznie samo TK de facto się spóźniło z wyrażeniem stanowiska:

Ale już abstrahując od wszystkiego. Ja nie jestem 100% pewny obecnego podejścia SN - już po wyroku TK, ale… skalaniam się znowu do stanowisk m.in. samego SN oraz wielu środowisk prawniczych. Te proponują po prostu zmianę przepisów i wyklarowanie stanowiska. I ponowne ułaskawienie ze strony Dudy, już z uwzględnieniem ich prawomocnego wyroku.

Dochodzi też kwestia samego TK, które jest obecnie bytem wątpliwie prawnym. Z uwagi na chociażby fakt tego, że Przyłebska prawdopodobnie nielegalnie kontynuuje bycie przewodniczącą, tego, że samo TK jest sparaliżowane od jakiegoś roku- ze względu na konflikt. Noi sam przywoływany fakt dublerów.

A wiesz, ze to przedluzylo wyjazd o niecale 3 minuty?

Je jestem, i się z tym nie kryję, laikiem w tym względzie - musicie brać poprawkę, że mogę wypowiadać się nieprecyzyjnie. Ale na logikę - tylko TK ma kompetencje do oceny zgodności działań Prezydenta z Konstytucją (na wniosek).
Zgadzam się z kalendarium i zdarzeniami które opisujesz. Nie wiem z jakiego powodu TK tak zwlekał z rozpatrzeniem tej sprawy, ale dokonał jej (zapewne nieprzypadkowo) przed wyrokiem SN. Dodam, że po drodze były dwa inne orzeczenia TK związane z ułaskawieniem polityków PiS, w tym: Trybunał Konstytucyjny: Wykładnia pojęć konstytucyjnych dokonywana przez Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny w oparciu o znaczenie pojęć zawartych w aktach rangi ustawy zwykłej oraz akt łaski jako negatywna przesłanka powodująca niedopuszczalność prowadzenia: postępowania karnego, postępowania w sprawach o wykroczenia lub postępowania karnego wykonawczego
TK stwierdził, że:

Reszta uzasadnienia jest również warta zapoznania się (ciekawa).
O ile mi wiadomo, wśród sędziów TK, którzy wydali ten wyrok, nie znajdował się żaden sędzia, którego tryb wyboru byłby kwestionowany przez środowiska prawnicze/polityków. Nie wiem dlaczego SN zignorował również ten wyrok, ale budzi to u mnie pewien niesmak i podejrzenia, że był to element sędziowskiej walki frakcyjnej, zapewne o podłożu politycznym.
Pomijając to, podtrzymuję swoje zdziwienie arbitralnymi twierdzeniami forumowiczów (nie mam na myśli Ciebie, i dziękuję Ci za dyskusję) o prostocie zagadnienia.

1 polubienie

https://twitter.com/thepolandnews_/status/1745203416974909798?t=96GHaDzLkMjmGYszG1QuzA&s=19

Absolutny skandal. Pytam się się gdzie w tym momencie jest lewicowe ministerstwo ds równości? Co robią w tym momencie posłowie pobierający ogromne pieniądze, których zadaniem jest, żeby do takich sytuacji nie dochodziło?

1 polubienie

Zagadnienie jest w istocie proste.
Przede wszystkim, jak zauważył kolega wyżej, TK nie sprawuje w Polsce wymiaru sprawiedliwości. Jego kompetencje są w zasadzie ograniczone do art. 33 ustawy o organizacji i funkcjonowaniu. I tutaj też odpowiedź dlaczego TK nie orzekł wprost o interpretacji danych przepisów (nie ma takich uprawnień) tylko o rozstrzyganiu sporu kompetencyjnego pomiędzy SN a Prezydentem, który w ogóle nigdy nawet nie zaistniał. Co do zasady bowiem, Sądy przy rozpoznawaniu spraw, gdy powstanie zagadnienie prawne od którego zależy wyrok zwracając się do… Sądu Najwyższego, a nie do Trybunału. Do PiS przez ostatnie lata stworzył z Trybinału quasi sąd, który ma prawo do wszystkiego i wszystkich. Sądy dopiero zwracają się do TK gdy powezmą wątpliwość czy mający zastosowanie dany przepis ustawy, od którego zależy wyrok, jest zgody z Konstytucją. Tylko tyle i aż tyle.

Zwróć uwagę, że TK rozstrzygał o “sporze” a jednocześnie pytania był typowymi pytaniami o interpretację przepisów. Nie da się już jawniej podkreślić, że tu wcale nie chodziło o spór kompetencyjny, a o to, żeby wbrew logice i przepisom zabetonować swoich - a papier przyjmie wszystko. Trybunał mógłby co najwyżej zakwestionować przepisy ustawowe, które pozwalają na zadawanie pytań do SN czy stosowanie bezpośrednio Konstytucji (chociaż tutaj byłby problem bo to wynika wprost z Konstytucji). Generalnie zatem, jeżeli Prezydent ułaskawia kogoś niewinnego, sąd nie wiem co zrobić, bo wcześniej takiej sytuacji nie było to pyta Sąd Najwyższy, a nie Trybunał.

Drugi z wyroków jakie przywołałeś, choć formalnie niekwestionowany, to w składzie obsadzonym przez nominatów PiS, to raz (myślisz, że Przyłębska wydałaby orzeczenie na niekorzyść władzy?). A dwa, choć przyznaję, że akurat konstytucjonalistą nie jestem, to urąga on pewnym “odwiecznym” zasadom. Generalnie jak wynika z sentencji, w toku dokonywania wykładni przez sądy, nie można stosować do wykładni Konstytucji, tych samych pojęć, które pojawią się w ustawach. Tymczasem już na pierwszym roku studiów uczą o zasadzie racjonalnego ustawodawcy, która znaczy, że każde słowo ma określone znaczenie i jeżeli ustawodawca używa tych samych zwrotów albo odmiennych, robi to w ściśle określonym celu, a nie przypadkowo. Ma to na celu zapewnienie spójności systemu prawnego oraz jednolitej wykładni, a tu nagle wchodzi TK i próbuje wywrócić podstawy, bo tak. Pomijam fakt, że w tym wyroku wskazano, iż art. 17 kpk nie przewiduje negatywnej przesłanki procesowej w postaci abolicji indywidualnej, ergo ułaskawienia, jest także głupotą, bo przewiduje w punkcie 11.

No ale przechodząc do meritum:
Z wykładni językowej wynika jednoznacznie czym jest ułaskawienie: sjp - akt łaski polegający na całkowitym lub częściowym darowaniu kary za pewne przestępstwa
Z wykładni historycznej: w Konstytucji Kwietniowej z 1935 zapisano, że Prezent stosuje prawo łaski wobec skazanych; Konstytucja Marcowa? Również mówi o prawie darowania i złagodzenia kary; idźmy dalej, Konstytucja Królestwa Polskiej z 1815 - król ma prawo darować lub zmienić karę. Ba, już nawet w Konstytucji 3 Maja zapisano, że król nie może sprawować władzy sądowniczej oraz może stosować prawo łaski wobec osób skazanych. Teoretycznie więc Duda, dla celów politycznych, uzurpuje sobie nawet i większe prawo niż król.
Wykładania celowościowa: jaki jest cel nadania Prezydentowi uprawnienia do prawa łaski? Nie jest nim wkroczenie do wymiaru sprawiedliwości i zakończenie sprawy, gdyż takiej władzy nie ma. Jest nią darowanie kary.
I tak można iść dalej i dalej. A gdzie w tym wszystkim jeszcze prawa osób pokrzywdzonych? Tak jak mówię, to nie jest przypadek, że na kilka tysięcy ułaskawień, akurat w tym przypadku doszło do tego w stosunku do osób niewinnych. Duda doskonale wiedział, że nie może tego zrobić i że kiedyś to się odbije na nim i na całym systemie prawnym, ale zrobił to dla celów partyjnych.


@kacciq
Do tego pisma dodałbym fakt, że na stronie Kancelarii Prezydenta przez bardzo długi czas widniał opis czym jest ułaskawienie wskazując, iż można je stosować wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych - dopiero po zwróceniu uwagi przez dziennikarzy opis ten zmieniono :joy:

1 polubienie