Trent Alexander-Arnold

Trent skoro jest tak związany z klubem mógł podpisać kontrakt z niską klazulą zeby klub coś zarobił. Niestety kasa najważniejsza i słowa o byciu legendą nic nie znaczą. Problem trenta jest taki ze on wierzy ze jest kompletny. Każdy kibic zdaje sobie sprawę jakim Anglik jest obrońcą. Real nie potrzebuję kogoś kto kreuję grę i daje duzo z przodu od tego to oni mają gwiazdy i gwiazdeczki. Trent u nas byl kimś pod kogo budowało sie system żeby wykorzystać jego mocne strony i ukryć słabą grę w obronie. Najlepszym przykładem jest reprezentacja anglii gdzie na ostatnim turnieju nie byl pierwszym wyborem i grał w środku. Czy Real będzie chciał się dostosować do TAA wątpię. Nikt go nie będzie rozliczał za asysty tylko za grę dla drużyny w kilku najważniejszych meczach sezonu z nocnymi rywalami.

2 polubienia

Ty a ile Trent strzelil goli z rzutów wolnych, że to taki game change?

4 polubienia

10 co sezon, nie widziałeś? To jak oglądasz mecze ;D

Trent strzelil 23 gole dla Liverpoolu, a czytam jakby tyle strzelał co sezon. On ma bardzo dobre podanie, więc jeżeli przyjdzie Alonso to ustawi go jak Frimponga, czyli wahadłowy. Będzie zwolniony w większości z prac defensywnych, a poza tym będzie miał obok siebie Valverde, który go wyręczy,bo broni lepiej od niego. Może gdyby Slot dał go do środka pola to Trent by został, bo wielokrotnie mówił, że chce pełnić inną role niż prawy obrońca. Ale skoro Slot go tam nie widział, a dodatkowo w Realu będzie trener, który go bardziej zrozumie i dodatkowo ma tam swojego najbliższego kolegę to tam polazł. Nie demonizowalbym ani Trenta, ani Liverpoolu, ani Realu.

3 polubienia

Porównanie friponga i TAA tak średnio pasuję. Holender jest bardziej fizyczny więcej biega do linii gdzie potrafi zrobić wiatr. TAA nie ma ciągu na bramkę ze wchodzi w drybling i sam robo sobie miejsce. On bedzie schodził do środka i szukal rozegrania bez szarpania.Ostatnio Dumfries z Interu w meczu z Barceloną pokazał jak trzeba grac na takiej pozycji.

1 polubienie

Hipotetyczne pytanie, dla zabawy i dyskusji. Czy gdyby taki był przebieg wydarzeń, to czy Trent, by tutaj został?

  1. Sezon 22/23 kończymy rzutem na taśmę na 4 miejscu i kwalifikujemy się do Ligi Mistrzów.
  2. Dzięki temu oraz różnym innym zabiegom (wiadomo, że to nawet blisko nie było, to tylko zabawa) latem 2023 podpisujemy jednak Bellinghama. Oprócz niego przychodzą jeszcze Mac Allister i Endo. Sezon kończymy z Mistrzostwem i Carabao. W LM osiągamy ćwierćfinał.
  3. Klopp jednak nie jest tak wyczerpany i zostaje w klubie do końca kontraktu. Klub latem 2024 dalej się wzmacnia.

Co by tutaj było kluczowe? Czy gdyby jakimś cudem udało się zakontraktować Bellinghama, to nadal cieszylibyśmy się Trentem? Czy gdyby Klopp to został i miał w sobie dawną energię, to i TAA by chciał tu być dalej? Oba te wydarzenia musiałyby sie ziścić? Albo chociaż jedno + jakieś znaki ze strony klubu, że chce być najlepszym zespołem na świecie? Czy temat byłby przegrany niezależnie od wszystkiego? Jak uważacie?

@Goalkeeper Bellinghama to pewnie można było wyciągnąć rok wcześniej z Borussi nawet jeśli mielibyśmy być dla niego przystankiem przed Realem. Ale u nas niestety najpierw trzeba było poniańczyć Hendersona i Milnera ostatni sezon.

Ja nawet się nie oszukuję, że to nie Bellingham odegrał kluczową rolę

1 polubienie

Wykorzystał swoje 5 minut, rozwinął się i dał nam okazję przeżyć najlepszy pojedynek na asysty bocznych obrońców z jednego klubu w historii Premier League. Jednak gdyby obdarzał Liverpool takim szacunkiem, o jakim hucznie mówił, to dżentelmeńską umową podpisałby kontrakt i odszedłby do Realu za skromne 50 mln. A skoro wolał odejść za darmo i za niższą pensję, to tylko dlatego, że był już dawno umówiony na to za plecami LFC, wobec czego nie mam zamiaru gloryfikować. Ganić również nie zamierzam, bo każdy potrzebuje zmian w życiu.

Powodzenia w dalszej karierze, choć ta wydaje mi się zacznie wyhamowywać jak w większości przypadków, gdy piłkarz odchodzi z Liverpoolu.

No i potwierdziło się to o czym było wiadome już dobre kilka miesięcy temu. Szkoda, piękna historia się już kończy, no ale Trent ma prawo do wyboru tak jak tylko mu się podoba, jedynie czego zostaje mu życzyć to zdrowia, dobrej formy w nowej drużynie, beznadziejnych meczów ewentualnych w meczach z Liverpoolem :smiley: i niech mu się wiedzie, a dla was którzy go obrażają i piszą jakieś idiotyczne komentarze w stosunku to Arnolda to kop w cztery litery i tyle wam zostaje. Trent powodzenia - YNWA!

1 polubienie

Jesli sie potwierdzi, ze dostal 20mln za podpis i niecale 200k pensji to pokazuje, ze on juz dawno sobie zaplanowal odejscie i zarzad nic nie mogl z tym zrobic.
Swoja droga to niby Taa i Hendo mieli namawiac Juda, a wyglada ze wyszlo odwrotnie

Prawda jest taka, że od dawna był dogadany i grzecznie posłuchał się Realu. Już wiele razy było to podkreślane - odejść każdy może, ale sposób w jaki to zrobił na dodatek będąc wychowankiem jest dramatyczny. Dlatego traci mój szacunek

3 polubienia

Miło widzieć, że moje konto jeszcze istnieje. Nie wypowiadałem się tu tysiąc lat, ale nie mogłem przejść obojętnie wobec odejścia Trenta.

Bezsprzecznie legenda, jeden z najwybitniejszych piłkarzy jakich mogłem oglądać w Liverpoolu. Dowiózł dwa mistrzostwa, Ligę Mistrzów i kilka pucharków. Przyczynił się mocno do tego, że klub dziś jest na tyle mocny, że tępawe brytyjskie media próbują produkować narrację, że brak czterech tytułów w sezonie to porażka. Bezwzględnie najlepszy boczny obrońca ostatniej dekady w lidze. Nieistotne, że czasem przelatywało tam kilku szybkich skrzydłowych. Mieliśmy długie lata na nieoczywstej pozycji rozgrywającego na poziomie Kevina, Bez niego nie byłoby żadnych sukcesów. Całe szczęście trafił mu się Klopp to przeżył fenomenalną karierę w Liverpoolu i może odchodzić bez żalu. Nie zmarnował swojego potencjału na ciągnięcie za uszy bandy gamoni jak Gerrard. Przyszedł za darmo, odchodzi za darmo. Nic klubowi nie jest winien. Nie zarobimy na nim kilkudziesięciu milionów i trudno, tak bywa. Klub sobie poradzi, nie raz przepalał duże miliony. Gorzej z kibicami, bo jak przejdzie się przez fazę wyparcia to odkryje się, że nie będzie już nam dane oglądać wybitnego piłkarza. Oglądam ten zespół od tak dawna a mimo tego nie mogę wymienić zbyt wielu piłkarzy, których oglądało się tak przyjemnie ze względu na inteligencję w grze. On do tego dokładał technikę podania nie do osiągnięcia dla niemal całego środowiska piłkarzyków. Pojawi się pewnie sporo teraz emocjonalnego wzburzenia i podważania statusu legendy, ale to minie. Trent nią jest już teraz i to taką z pierwszego szeregu. Niech mu się wjedzie w Realu jak najlepiej a jak na nich trafimy to niech na chwilę robi z siebie tego gamonia, którego przez lata próbowała z niego zrobić cała Anglia(choć w rzeczywistości wszyscy go nam zazdrościli).

Nie wyobrażam sobie, żeby teraz Slot go odsunął. Fajnie byłoby jakby wyszedł na szpaler Arsenalu. Mam nadzieję, że jeszcze dogra przyjemnie te kilka spotkań o nic, podniesie puchar i godnie zostanie pożegnany przez Anfield. To była przyjemność obserwować jego rozwój i grę przez te ostatnie lata. Liverpool jest mistrzem, wygrał na loterii, wybierając Slota a za transfery odpowiadają geniusze. Nie ma czym się przejmować. Pierwszy raz z klubu odchodzi kluczowy piłkarz w swoim peaku i to nie wywołuje żadnych zmartwień.

10 polubień

Jedno nie ulega jak dla mnie wątpliwości: w głosowaniu na 11 wszech czasów ba! nawet 23 osobową kadrę jak na ME czy MŚ to Trent mojego poparcia by nie otrzymał.
Byli w historii lepsi na tej pozycji, bardziej zasłużeni i… wierni ! :blush:

Jak teraz pełno będzie informacji o nim, ale co można też wyczytać, to to, że trent spodziewał się rozpoczęcia negocjacji kontraktowych na początku 2023r. Jednak do nich nie doszlo. Po czym latem 2023 gdy wszedl w ostatnie 2 lata umowy real zaczął sondować możliwość sprowadzenia go no i koniec końców go zgarneli
Po prostu wykorzystali naszą niepewną sytuację jaka wtedy zaczynała panować. Najpierw odejście Edwardsa, po czym rok później odchodzi Ward a po nim przejął to wszystko Schamdtke, i stąd wszystkie negocjacje kontraktowe utknęły w martwym punkcie bo nie miał kto się tym na poważnie zająć. Potem Klopp ogłosił, że odchodzi. To wszystko miało wpływ na to, że real zaczał węszyć obok niego. Oczywiście tematu trenta nie będę poruszał bo wszystko co chciałem już pisałem. Nawet nie czytam o nim tych newsów z kopiuj/wklej gdy odchodzi jakiś piłkarz. Żadnego pożegnania. Tak naprawdę oddalił się od nas gdy były zawirowania w klubie. Ale koniec końców teraz jesteśmy mistrzami Anglii. Kto chce, niech go broni, ja nie zamierzam. Czy jest w tym winy klubu? Jest, bo takie rzeczy powinniśmy mieć zawsze na pulsie, niezależnie kto zajmuje dane stanowisko…

:rotating_light::flushed: A source close to Carlo Ancelotti in January: “What I know is that without a right-back, it is IMPOSSIBLE to win the Champions League”, reveals The Athletic.

…and now, TRENT IS COMING. :bomb::bomb:

Tymczasem Arsenal walczący o finał bez napastnika… Ancelotti nie doświadczył braków na pozycjach, a jak już w tym sezonie to się stało to mówi że to niemożliwe aby wygrać UCL xdd.

Ehh powiem tak niech każdy sobie ocenia trenta jak chce. Nie jest to tak wybitny zawodnik jak kilku tu próbuje przedstawić. Wybitny byl on tylko w ofensywie. Bezsprzecznie, cudne podania świetny strzał i kreatywność. Jednak w defensywie często była tragedia. Moim zdaniem to za duża luka aby nazywać go wybitnym. Mimo wszystko na środku na mistrzostwach też sobie nie poradził. A trener w repie wolelal walkera.

Myślę że ludzie nie wkurzają się tka bardzo na niego za to że odchodzi, ale o okoliczności. To że odchodzi za darmo to jedno, ale to jak przez lata kłamał że chce tu być kapitanem, spędzić cala karierę, że jego ulubionym klubem ponza liv jest Barca bo ma te same wartości.

Szkoda że on nie ma żadnych.

Gdyby wyszedł w połowie sezonu i powiedział że coś w nim pękło i chciałby odjeść to ludzie odebrali by to trochę lepiej

2 polubienia

Będzie mi brakowało widoku 66-ki na Anfield. Po prostu szkoda, że to już koniec.

1 polubienie

Może jeszcze Carra był lepszy i bardziej zasługuje, bo spędził tu całą karierę?
Ogólnie kibice chcą robić z Zawodnika zakładnika. Ja tam rozumiem jego pobudki, osiągnął z nami wszystko, chce spróbować jeszcze czegoś innego, póki jeszcze jest w swoim prime i ciężko mu mieć to za złe.
Można wypominać, że mówił, że chce tu być i z Liverpoolem znaczy więcej itp.
Z drugiej strony jak to mawiają „tylko krowa zdanie nie zmienia”.
Dla niego też to pewnie nie była łatwa decyzja, ja to szanuję, że jednak zdecydował się na trudny ruch, bo to inny kraj i tam będzie musiał sobie wywalczyć status odpowiedni w drużynie.
Dziwnie będzie go oglądać w Białej koszulce, ale
Niech mu się wiedzie, byle nie przeciwko nam.

2 polubienia

Im szybciej przejdziecie do porządku dziennego nad rzeczami, na które nie mamy wpływu, tym łatwiej będzie się Wam żyło.

Trzon zespołu nadal zostaje, a odchodzi może siódmy w hierarchii XI, bo znacznie ważniejszymi piłkarzami są dzisiaj Alisson, Van Dijk, Konate, Gravenberch, Mac Allister i Salah. Może nawet Diaz.

1 polubienie

Wiele juz na tym forum przeczytalem ale to co dzieje sie w tym temacie traca patologią. Trent byl fundamentem tego zespolu przez lata. W tym sezonie tez zespol wygladal duzo lepiej z nim niz bez niego. 7 w hierarchi waznosci pierwszej 11? Wazniejszy od jiego byl tylko Mo i Virg. Ali na porownywalnym poziomie waznosci. No moze w tym sezonie Graven mial rownie spory wklad.

Ten koles jest legenda klubu. Jest wychowankiem, ktory spedzil tu 20 lat. Dostal od klubu duzo, ale i sam dal bardzo dużo. Gdyby nie jego asysty i wizja gry, jego podania, to nie bylo by tylu sukcesow. A jechanie po nim za to, ze chce sprobowac nowych wyzwan i wycisnac z kariery maksa? Ja mubdalej bede kibicował. No z wyjątkiem meczow z nami.

Once a Red, always a Red. YNWA.

5 polubień