Trent Alexander-Arnold

Owen się do tej pory dobija i jakoś nie może szacunku u kibiców odzyskać

3 polubienia

Przeczytaj jeszcze raz z uwagą co napisałem kolego :slight_smile:

@simok
Tak kibice, ale przede wszystkim ci lokalni. Owen poszedł do United, a tego nie można wybaczyć, to jest ta różnica.

I ja się z tym nie zgadzam, bo klub to kibice i to oni decydują też kto jest legendą

Nie widzisz żadnej różnicy między Gerrardem, Alonso i Trentem? Bo z tego co mi wiadomo to Steven grał tutaj cała karierę, długo był kapitanem i został na statku mimo chudych lat. Alonso odszedł za kasę, rok wcześniej klub sam go chciał sprzedać jak dobrze pamiętam. Zaś Arnold się dogadał za plecami z Realem, żeby odejść za darmo z swojego “ukochanego” klubu mimo dobrej pensji, rywalizacji na najwyższym poziomie i uznania wśród kibiców. To jest ta różnica, moim zdaniem stawianie go obok Stevena to jest na plucie mu w twarz. Z ciekawostek to chociażby Frimpong czy nasz były cel Zubimendi podpisali nowe kontrakty przed odejściem z klubu - robi tak większość z szacunku do klubu, który dał im tak naprawdę wszystko.

12 polubień

I nigdy nie odzyska bo zostając sługusem “gumożuja” :rage: przekreślił cały swój dorobek z nas.

3 polubienia

no ale na nim też przynajmniej zarobilismy jak szedl do Realu.

Generalnie ja to już chyba teraz będę się bał mieć ulubionego piłkarza wśród naszych. Z Gerro było łatwo miał dla mnie status wyjątkowy i skończył jako lojalna legenda. Ale w między czasie Suarez, Coutinho potem Mane (dla kontekstu, Mane powiedział, że opuszczenie Liverpoolu to najlepsza decyzja w karierze czy coś takiego) teraz Alexander-Arnold. Wszyscy moi ulubieni piłkarze od czasu Gerrarda (oczywiście Suarez grał razem z Gerro ale to już był troszkę Steve przedemerytalny jednak więc typowo na boisku nie mogłem go już wielbić jako najlepszego) wywalali lachę na klub. Aż się człowiek teraz boi kogoś szczególnie podziwiać :sleepy:

1 polubienie

Van Dijk, Salah, Allison jest co podziwiać i ładnie pracują na status legendy, więc bez strachu :slight_smile:

9 polubień

VVD i Salah to spokojnie legendy do podziwiania :slight_smile: Z najnowszych graczy mam wielką nadzieję związaną z Mac Allisterem.

3 polubienia

A ja Szanowny Kolego nie :smile:
Moim jest Mo i jego ewentualne odejście za dwa lata tego już nie zmieni bo to będzie transfer/pożegnanie w stylu Stevena :muscle:

3 polubienia

Jestem na forum od baaaaardzo dawna. Od jakiegoś czasu się udzielam.

Jednka to co teraz przeczytałem to największy absurd jaki można o tym klubie napisać.
Trent do tego klubu nie włożył tyle co palec u nogi gerrarda!!!
Liverpool dlatego jest taki wspaniały bo to nie tylko opasła gablot na trofea. To znacznie coś więcej. Gdyby nie Steve i jego lata ciągnięcia reszty zespołu nawet nie za uszy ale za kostki to takich graczy jak trent może by nie było. Był inspiracją. Wojownikiem, ikona. Potem było wielu wspaniałych graczy, ale żaden nigdy nie odcisnął swojego piętna w taki sposób.

Jego lojalność to coś więcej niż tylko nie odejście. To fundament. Nikt nie zliczy ile on ludzi zainspirował. Finał z milanem to jest to co Steve umiał najlepiej na świecie. Im cięższy rywal i presją tym lepiej on wyglądał. W pojedynkę pożarł całą wielką drużynę Milanu. Nie umiał tego później u nas nikt. Nawet salah.

Ikona legenda. Trofea tego nie zmienia

Trent jedyne do czego mógł zainspirować to do niedzielnego joggingu

9 polubień

Trent jedyne czego nie zrobił po myśli kibiców to nie został w klubie na zawsze. A dokładniej do momentu, w którym byłby już klubowi niepotrzebny i ten by go wypluł. Wtedy to już niech sobie idzie do Arabii, do słabszej ligi, gdziekolwiek. Firmino czy Wijnaldum pozdrawiają.

Odchodzi do Realu Madryt. Czy nam się to podoba czy nie to jest to klub numer 1 na świecie. Będzie żyć w słonecznej Hiszpanii. Wprowadzi go do zespołu jego kumpel Jude a Mbappe z Viniciusem będą ganiać do jego podań. Teraz jeszcze po latach nieobecności pojawi się tam prawdziwy trener. Nie odchodzi w wieku 21 lat, kiedy jego talent był już oczywisty. Odchodzi jako dojrzały piłkarz po długiej i bardzo udanej karierze w klubie. Dostarczył z nadwyżką sukcesów klubowi i trzeba przyznać uczciwie, że wypracował sobie możliwość decydowania o swojej dalszej karierze. Trzeba być naprawdę złośliwym, żeby poza drobnymi wyjątkami, odmawiać mu zaangażowania. Nie dokonuje zdrady, nie podważa pozycji Liverpoolu, nie złamał żadnych zasad, uczciwie wypełnił kontrakt, nie odchodzi ze względu na to, że klub nie dowozi. To jego prywatne ambicje by sprawdzić się w innym środowisku. Wyjaśnił to sam, mówiąc o wyjściu ze strefy komfortu, co już odczuwa dzięki fanom. Trzeba jednak słuchać słów zamiast patrzeć na miny czy wyrazy twarzy, dopowiadając sobie urojone kwestie, które pasowałyby do własnej narracji. Trent robi śmiały krok. Dosłownie to samo w tym momencie wykonuje Wirtz, który mógłby sobie na luzie przejść do Bayernu i mieć 10 mistrzostw z rzędu. Najlepsi piłkarze szukają największych wyzwań. Będąc w Liverpoolu takim jest chyba tylko właśnie Real. Im szybciej to pojmą kibice tym dla nich lepiej, bo tupanie nóżką w kącie to stan, który jest akceptowalny przez chwilę a potem narażamy się na śmieszność.

Dla mnie legenda. Zobaczymy jak dalej potoczy się jego kariera, bo może jeszcze przed nim ruchy, które ten status faktycznie podważą(pozdro Owen). Moim zdaniem może czuć się zadowolony z tego, co dostarczył klubowi i z czystym sumieniem może zacząć nową przygodę. Natomiast jeśli w Realu mu nie wyjdzie to nie widzę żadnego problemu by jak Rush wrócił do Liverpoolu. Tylko jakoś jestem dziwnie spokojny, że rozwali system w Madrycie.

3 polubienia

Jeżeli odczytałeś to jako umniejszanie Gerrardowi to nie mój problem

Wiem Panowie wiem, że mamy wspaniałych piłkarz w składzie ale jednak najbardziej mnie zawsze pociągali ci z rączką Michała Anioła w stopie :confused: To znaczy niezwykła kreatywność, asysty piękniejsze niż gole i piękne strzały z dystansu. W ostatnich latach Mo dodał do repertuaru piękne podania fałszem ale jednak to co umiał zrobić TAA z piłką to był inny poziom. Może Wirtz jeśli przyjdzie wypełni tę pustkę. MacA też ma wiele z tych cech. Nie mam szczęścia do ulubionych piłkarzy podobnie jak i do kobiet hahha :rofl: :rofl:

2 polubienia

Kiedy on tak powiedział? Bo aż mnie to zaciekawiło.

Dla mnie Virgil, Salah, czy taki Ali pokazują że można lubić piłkarzy :slight_smile:

Tak się kończy robienie w chu#a kibiców i klub.

Chociaż dzisiaj…już mogli mu odpuścić.

3 polubienia

Pisanie, że Trent przewyższa wkładem w klub Gerarda to moim zdaniem ostre nieporozumienie i umniejszanie zasług Stevena. Tego nie da się inaczej odebrać, Gerrard przez lata był ikoną i jednym z najlepszych pomocników na świecie, był kapitanem i ciągnął zespół za uszy. Nie koniecznie się przełożyło to na milion pucharów, ale też trzeba patrzyć na to z kim przyszło mu grać. TAA wygrał może i więcej pucharów, ale z tego względu, że przyszło mu grać w świetnej ekipie. Przypuszczam, że wkładając w jego miejsce jakiegokolwiek innego obrońcę na zawodowym poziomie te osiągnięcia by były takie same - bo piłka to sport zespołowy. Dlatego ocenia się całokształt, a nie same puchary, bo idąc tym tropem to Chiesa jest lepszy niż Steven i ma większy wkład w drużynę, bo wygrał PL, a Gerrard nie.

3 polubienia

Wiesz ludzie mają pretensje do TAA nie o samo odejście lecz o to, że najpierw opowiadał bajki i zostaniu legendą jak Gerrard (z tym wiąże się pozostanie w klubie całą istotną część kariery), następnie zaś prawdopodobnie od dwóch lat wie, że dołączy do Realu, ale nie ogłasza tego faktu.
Czy Trent ma prawo nie przedłużać kontraktu? TAK
Czy ma prawo ugrać dla siebie lepsze pieniądze za podpis? TAK
Czy ma prawo iść do Realu? TAK (choć nie trawie ich na poziomie MU)

Czy mógł zachować się lepiej? TAK

  1. Podpisać korzystny kontrakt z gentlemańska niską klauzulą.
  2. Mógł powiadomić zainteresowanych o pewnym odejściu do Realu kiedy już o tym wiedział.

Mi osobiście jest żal bo odchodzi przede wszystkim wychowanek. Do tego piłkarz jednak o wyjątkowym zestawie umiejętności. Aczkolwiek nie pozbawiony wad (umiarkowana pracowitość, szybkość czy mankamenty w odbiorze).
Z całym szacunkiem uważam, że kolega hulus naraża się na śmieszność mówiąc ludziom co mają czuć. Wiesz futbol to bardzo emocjonalne hobby im żywisz cieplejsze uczucie tym silniejszy niesmak gdy coś pójdzie nie tak.
Jak to mówią ludzie rzadko robią głupie rzeczy z obojętności. Gdy zostawi cię ukochana też ma do tego prawo, a jednak zależnie od okoliczności niesmak potrafi zostać. Pozdrawiam :slightly_smiling_face:

Gerrard ciągnął cały wózek, często sam.
Arnold był jednym z wielu w drużynie.

Nie ma co porównywać. Bo to przepaść.

Wsadz Gerrarda do tej druzyny zamiast Hendo i bysmy prawdopodobnie byli hegemonem. Po prostu trafil na zly okres w klubie

8 polubień