Trent Alexander-Arnold

Gwarancji nigdy nie ma, ale wolałbym się z kimś ścigać w butach sportowych, a nie klapkach.

3 polubienia

Tu chodzi tylko o rachunek prawdopodobieństwa a wynik ten jest prosty. Jeśli TAA chce jeszcze dodać jakieś puchary to ma na to dużo większe szanse w RM niż w Liverpoolu. Po drugie on wię więcej o tym co dzieje się za kulisami niż my i może widzi że Liverpool nie ma ambicji na nic więcej gdzie Real zawsze będzie chciał wygrać każdy puchar i zrobią dużo jeśli nie wszystko żeby tego dokonać.

Za rok TAA stuknie 27 lat, zostanie mu około 5 sezonów jeszcze szczytowej formy. Jeśli teraz nie wykorzysta tej szansy to ona już nigdy więcej się nie trafi. Z Liverpoolem już wygrał wszystko co mógł.

Szczerze? Jest tylko jedna jedyna sytuacja gdzie TAA będzie nadal zwodnikiem Liverpoolu w przyszył roku - jeśli w tym sezonie zerwie więzadła. Ale mam nadzieję że to się nigdy nie wydarzy, facet zasługuje na grę o najwyższe cele.

3 polubienia

Zależy dla kogo jest przejściem. Liverpool gra w najlepszej lidze świata, w dodatku to klub ze ścisłego topu, a więc sportowo jest to szczyt, tylko że w Realu wszystko jest oprawione lepszym marketingiem i splendorem. My nie jesteśmy Tottenhamem czy Borussią Dortmund żeby Real był czymś oczywistym w następstwie wyboru kolejnego klubu. Tak to by przez te lata wszyscy najlepsi zawodnicy tam odchodzili.

Real ma pełno gwiazd, ale gra w farmerskiej lidze. Jedyny duży plus to jest taki, że sa zawsze głównym faworytem do zdobycia LM. Natomiast poziom czysto sportowo jest wyższy w Premier League, gdzie Liverpool jest jednym z 3 największych pretendentów do tytułu od lat.

Także możecie sobie walić konika do Realu, ale przejście z Liverpoolu do Realu nie jest mocnym awansem dla zawodnika, a już na pewno nie sportowym, bo poziom ligi jest dużo niższy. Ponadto Trent zbudował sobie wokół siebie kult jednostki w Liverpoolu, w Realu byłby jednym z wielu. Jedyna decydująca atrakcja w Realu to częste zdobywanie Ligi Mistrzów, w końcu nie ma ważniejszego trofeum dla klubowych rozgrywek.

Natomiast jedyne usprawiedliwienie dla jego decyzji byłoby takie, że FSG leje na ambicje zawodników i kibiców oraz tym samym nie zależy im na grze o najwyższe stawki.

A ja nadal sądzę że zostanie, za każdym razem jak podpisywał nową umowę z LFC, to było w ciszy, bez zbędnego pieprzenia w mediach i podsycania. Teraz jak podpisze nową umowę to także po cichu.

Jest tylko jedna jedyna sytuacja gdzie TAA będzie nadal zwodnikiem Liverpoolu w przyszył roku

A ja widzę co najmniej jedną więcej z możliwych scenariuszy. Wygramy w tym sezonie coś dużego. Nie jest to niemożliwe, a chłop sam się wypowiada, że zdobywanie trofeów to jeden z głównych czynników jego dalszych decyzji.

Na jakiej podstawie można mówić że Liga Hiszpańska to Farmers League kiedy drużyny z Hiszpanii prezentują się zwykle dużo lepiej w Europie niż Angielskie…
Dochodzi też aspekt marketingowy. Real i Barcelona to są kluby globalne które zapewniają rozpoznawalność zawodnika na całym świecie. To mówił Lewandowski, mimo że Barca sportowo jest dużo słabsza od Bayernu to w Barcelonie są dużo większe możliwości marketingowe.
TAA jest Anglikiem więc pytanie na ile dla niego ważne są aspekty globalnej rozpoznawalności

Na jakiej podstawie można mówić że Liga Hiszpańska to Farmers League kiedy drużyny z Hiszpanii prezentują się zwykle dużo lepiej w Europie niż Angielskie…

Na takiej, że Premier League dominuje nad hiszpańską w rankingu UEFA, w którym liga hiszpańska jest niżej od włoskiej? Czy jest coś bardziej wiarygodnego od tego rankingu w kontekście prezentowania się w Europie? Gdyby nie Real to oni byliby niżej od Bundesligi.

Aspekt marketingowy? Manchester United to według różnych zestawień rankingowych największa marka piłkarska na całym globie, są wyżej wyceniani niż Real i Barcelona. Liverpool ma niewielką stratę do Barcelony. A gdyby to zbić w jedno, to kluby angielskie mają razem znacznie większy potencjał i wartość globalną niż kluby hiszpańskie.
I ta przewaga będzie coraz większa. W przyszłości Premier League będzie ligą All Stars jak tak dalej pójdzie. Real sam Hiszpanii nie uciągnie.

To mówił Lewandowski, mimo że Barca sportowo jest dużo słabsza od Bayernu to w Barcelonie są dużo większe możliwości marketingowe

Bayern sam w sobie nie ma aż takich aspiracji do bycia globalną marką. Wolą być po prostu dominatorem na swoim niemieckim podwórku mimo tego że wartość ich marki jest jedną z najwyżej wycenianych. To zupełnie inna polityka niż w takich klubach typowo komercyjnych jakie są w Anglii i Hiszpanii.

Dziwny ten ranking, że Los Angeles nad Interem :joy: Poza tym Chelsea została kupiona za prawie 5 mld euro i to wtedy była promocyjna cena, bo musiał Abramowicz sprzedawać. No ale w końcu to “soccer clubs” :sweat_smile:

Na innych rankingach też United jest albo na równi z Realem albo wyżej. Amerykańskich klubów nie komentuję. Ale jeśli sportico to jakieś amerykańskie źródło to w sumie co w tym dziwnego że u nich się to tak nazywa?

Ranking “Forbesa” jeśli chodzi o topkę też jest zbliżony. Real 6,6 miliarda, United zaraz za nim 6,5 miliarda. Potem Barcelona i Liverpool.

Dlatego Liverpool obawia się utraty swojej gwiazdy na rzecz Realu, a nie odwrotnie. Najprawdopodobniej Alphonso Davies wybierze Real kosztem Bayernu, a na Kyliana Mbappe rzucił zapewne urok Florentino Perez by grał w Madrycie zamiast w jednym z mocarnych klubów Premier League.
Bardzo logiczna teza.

Obawiają się kibice. Skąd wiesz co sie dzieje za kulisami? Moze jest wszystko pod kontrola i nic sie nie pali.

Z Daviesem nic pewnego.

A o Mbappe nikt prawdopodobnie inny sie nie bil, no moze City ale odpuscili go sobie, tam zadnej sagi nie bylo z udzialem kilku klubow, wszystko rozgrywalo sie miedzy PSG a Realem.

To logiczne ze gdy konczy sie kontrakt jakiegos zawodnika to istnieje obawa ze sie przeniesie gdzie indziej… Wtedy po prostu ma otwarta droge albo wywalczy dla siebie lepsze warunki w obecnym klubie albo odejdzie do innego ktory mu je zapewni. Sytuacja win-win dla zawodnika. Ale nie oznacza to jednoczesnie tego ze przejscie z klubu A do klubu B w takim przypadku jest awansem sportowym xD. Bo po prostu przejscie z jednego scislego klubu do drugiego nie jest awansem, szczegolnie ze odchodzi do gorszej ligi.

Podobno Trent ma dziś gać na lewej obronie.

Tak też został wystawiony, na prawej Walker. Ponad to Bellingam na lewym skrzydle, Grealish na prawym. Palmer cofnięty. Dziwne sztuczki.

no jest niesamowity chłopak, będzie nam go brakować

Czasami też leniwy i bramka raz na pół roku z wolnego nie zrobi z niego zbawiciela. Owszem,pasy przerzuty robi kapitalnie,ale czy jest lepszy niż w 2019 roku? wtedu uważałem że będzie lepszy. Real? wspaniale,ale tam się zaczną schody. Już widzę jak biegnie truchtem za skrzydłowym który go ogra.

300k tygodniowo, 20 milionów za podpis. No dalej hieny przynajmniej złóżcie propozycję, zróbcie cokolwiek.

1 polubienie

W Hiszpani i schody, tam Liga jest dwa razy wolniejsza od PL. Tam dopiero by miał lajtowo.

1 polubienie

Trent to piłkarz wybitny. Pod takich układa się taktykę. Jak masz kreatywnego PO z brakami w defensywie to zapewniasz mu asekuracje i równoważysz skład.
Ja nie wiem co wy do niego macie. Pokazuje to co w piłce najpiękniejsze. No chyba, że twoją drużyną marzeń byłby Carra ze Skrtelem na obronie, Milner z Hendersonem w środku czy Kuyt na skrzydle… Ja tam nie oglądam piłki dla oglądanie rekordów biegowych tylko dla pięknych bramek, magicznych asyst etc.

10 polubień

No tak, taki Marcelo, średni w obronie, kapitalny w ataku, zupełnie sobie w Realu nie poradził xd w Hiszpanii to poza Barcą i Atleti to w lidze farmerzy grają, gdzie Trent hulał by sobie aż miło, a asekurowaliby go Camavinga z Czułamenim. I zanim ktoś mi wyskoczy że Sevilla wygrała kilka razy LE, to w lidze to oni często w drugiej połowie tabeli kończyli. Niestety TAA w Realu za Carvajala to naturalne przejęcie pałeczki.

Równie dobrze tę pałeczkę może przejąć Frimpong albo jakiś kolejny no-name z Brazylii. Dopóki nie ma oficjalnego info ja będę wierzył (niektórzy nazywają to łudzeniem się), że Trent zostanie :wink:

3 polubienia

Jakoś nigdy nie było płaczu nad Trentem kilka lat temu. A to dlatego, że dobrze go asekurował Fabinho, Hendo i Gini. Problemy z grą obroną Trenta pojawiły się jak zaczęliśmy grać dziurawą pomocą. Trent zapuszczając się do ataku, nie miał wsparcia w asekuracji i wszystkie gromy były ciskane w niego.

2 polubienia

Może jak pójdzie do Realu Xabi, to weźmie ze sobą Frimponga.