Pierwszy trener Liverpoolu w XXI wieku, który wygrał w swoim debiucie w Premier League. Nie jest to może jakoś przesadnie znaczące, ale na pewno miły akcent na powitanie.
Biorąc pod uwagę wąską kadrę Liverpoolu i skłonność do kontuzji w poprzednich latach, mam nadzieję, że nie będziemy grać całych meczów na pełnej intensywności. Dla kibiców taki styl jest oczywiście ekscytujący, ale dla kondycji kadry - opłakany w skutkach. Mam nadzieję, że Arne Slot będzie potrafił to odpowiednio wyważyć i łączyć wysoką intensywność ze zwalnianiem tempa gry i utrzymywaniem się przy piłce. Dla nas, w kontekście całego sezonu, jest to szczególnie ważne.
Nie napalam się jakoś przesadnie, bo zawsze wolę się pozytywnie zaskoczyć, ale “po fanowsku” kibicuję i wierzę w powodzenie tego projektu. Da się tu odczuć pewne elementy kontynuacji, ale na oceny jest jeszcze stanowczo za wcześnie
Z tym rozkładaniem sił to może być słabo biorąc pod uwagę jak wąską mamy kadrę. Jurgen tak średnio umiał w rotację i zmiany i martwi mnie że Slot dzisiaj też nie wykorzystał wszystkich zmian a te, które zrobił były tylko na ostatnie kilkanaście minut. Poza jedną w przerwie, która z kolei napawa mnie optymizmem bo Klopp nie pamiętam kiedy zrobił coś takiego nie zmuszony przez kontuzję tylko z powodu słabego występu zawodnika.
Mam nadzieję że to dlatego że na razie gramy jeden mecz w tygodniu więc nie trzeba się martwić o zajechanie zawodników a jak zaczniemy grać co 3 dni to się zmieni i będziemy oszczędniej gospodarować siłami.
@kubafc21 Dokładnie tak, zbyt duża część tej kadry to zawodnicy nadający się do gry w Carabao Cup ale nie w PL czy CL. Na dodatek wielu jest podatnych na kontuzje. Większą głębię składu daje jeden dobry i dostępny gracz niż 2 słabych i/lub pauzujących przez pół sezonu. A jak Joe odejdzie to będzie jeszcze gorzej bo on 3 pozycje obskoczy.
Pozwolę sobie nie zgodzić z tą wąska kadrą. Jest kilka zespołów, które mają mniej zawodników i oni dopiero będą się martwić o rozkładanie sił. Taki Arsenal ma tylko 23 graczy, City 26, Liverpool 27, a najwęższa kadrę ma Fulham, tylko 22 graczy. Jesteśmy w średniej ligowej.
Wydaje mi się, że autorowi chodziło o wąska JAKOSCIOWA kadrę. W mojej ocenie mimo, że mamy więcej FTE w kadrze nóż Ars czy City to jakość tych zmienników jest niższa.
Nie jestem fanem Slota, a wręcz nie podobało mi się jego przyjście. Ale jak na razie robi wszystko co mi się podoba. Strasznie punktuje. Reakcja na boisku, elastyczność formacji, wczorajsze zdjęcie Quansaha które odmieniło grę i od razu zlokalizowanie problemu. Odsunięcie Endo od gry mimo że to nasza jedyna nominalna 6. Gra na 10-tki. Lepi i lepi dobrze jak na razie z tego co ma, a warunki ma trudne.
Ilu z tych 27 zawodników rzeczywiście nadaje się do gry w zespole walczącym o mistrzostwo/Top4, nawet z mianem zmiennika z ławki? Ponadto my pierwszej XI nie mamy odpowiednio uzupełnionej (DM i można myśleć o wzmocnieniu LB/LW, bo w jakiej formie Robbo jest każdy widzi, a Tsimikas pewnego poziomu nie przeskoczy + Gakpo czy dojedzie nie wiadomo, a Diaz dalej po staremu robi wszystko dobrze do momentu, gdy trzeba strzelić/podać - Jota może nie ma takiej szybkości i nie ogarniałby tyle sytuacji 1vs1 na lewej jak Diaz, ale myślę byłby o wiele konkretniejszy, gdyby musiał grać tam, a nie na 9 - a wg mnie w naszym systemie świetnie sprawdza się na 9 i nie chciałbym go przesuwać na lewą stronę kosztem zmiany na 9).
W ogóle spójrzcie na AV - mimo straty Luiza, zarówno kreatora, jak i świetnego w odbiorze co robią? Widzą że stracili ważne ogniwo i co robią? Ściągają Onanę, nie będzie takim kreatorem, ale lukę na DM ogarnie bezproblemowo. Co robią widząc, że Digne/Moreno nie dają odpowiedniej jakości na LO? Ściągają Maatsena. To oczywiście tylko przykład, ale widać że nawet słabsze kluby potrafią lepiej oceniać braki i przede wszystkim - działać, by je łatać. U Nas szukamy zamienników w kadrze jak Graven (tutaj debiut udany, ale kto wie czy dojedzie cały sezon i jak ogarnie z lepszymi drużynami jak City czy Arsenal) lub w ogóle nie reagujemy. Bayern mając taką mocarną ofensywę zauważył, że brakuje im typowego przecinaka i co zrobił? W końcu dopiął wyczekiwanego Palhinhę. Tylko u Nas potrzeba po kilka lat, by ocenić, co trzeba zrobić i potem na koniec nawet nie wiadomo, czy po zdiagnozowaniu problemu i tak wezmą się za jego likwidację, bo po drodze znajdą 10 różnych wymówek, by tego nie robić. To jest strasznie przykre, jak z takimi możliwościami tak bardzo się marnujemy. Zawodnicy chcieli tu przychodzić za Jurgena, warunki były idealne do tego by zbudować potęgę, to nie… bo oglądamy każdego pensa. Dobrze, ale to co u Nas się wyprawia to już mocna przesada i trzeba zrozumieć, że FSG nie dba o potęgę Liverpoolu. DBA TYLKO O WYNIKI FINANSOWE. Te im się zgadzają, iść na wojnę z City czy teraz jeszcze z Arsenalem finansowo im się nie opłaca i efekty tego mamy.
Także powodzenia Arne, Liverpool to awans sportowy względem Feyenoordu, ale nie będziesz miał tak kolorowo, jak mogłeś się spodziewać. Arne, musisz!
pozwoliłem sobie zrobić rozpiskę. X przy zawodnikach co z pewnością się nie nadają, pseudo znaki zapytania przy zawodnikach co prawdopodobnie odejdą, lub ich przydatność stoi pod znakiem zapytania, może tak być, że skończymy finalnie z 19 zawodnikami nadającymi się do gry
dla porównania zrobiłem to w Arsenalu, pozostaje 22
czyli teoretycznie jak zostanie ktoś z dwójki Joe/Sepp to będziemy mieli kadrę ilosciowo na poziomie City -2 w porównaniu do Arsenalu. Może trochę odstajemy z jakością zmienników, ale nie ma tragedii ogólnie moim zdaniem porównując sie w ten sposób. Pod względem szerokości składu jestesmy porównywalni z tymi drużynami i ciężko mówić, żebyśmy odstawali. 1-2 transfery( do nas ) i mamy bardzo fajną sytuację.
Dopiero jeden mecz za nami i nie będę wysnuwał daleko idących wniosków ale mam parę obserwacji z którymi się z Wami podzielę:
Arne zdaje się być przy linii typem chłodnego analityka, nie “ględzi” technicznemu do ucha ani też nie pokazuje zbyt wielu emocji
zmiana Jarella to sygnał, że nie będzie zmiłuj jeżeli ktoś nie wykonuje powierzonych mu zadań na boisku a ponadto Holender chyba nie będzie się z piłkarzami “miśkował” Zresztą oni nie muszą go kochać jak Jürgena byleby stosowali się do jego poleceń i respektowali jego założenia.
szybko reaguje na wydarzenia na placu gry co pokazała wczoraj druga połowa
To wszystko mimo braku wzmocnień kadrowych (FSG kocham cię… ) każe być umiarkowanym optymistą co do przebiegu tego sezonu.
Kurde podoba mi się jak nasz zespół stonowanie gra.
a Kloppa był heavy metal, ale brakowało nam pary czy to w pojedynczych meczach czy nawet czasami na dłuższe okresy.
Za Holendera wydaje się jakby zespół był spokojny, że grajmy swoje mamy czas żeby bramka padła.
@AquerdationLFC
Prawda, z wszystkim się zgadzam.
Widać różnicę, że mecz zaczynamy na spokojnie bez pressingu jak kurczaki bez głowy.
Arne Slot wygrał na Old Trafford jako nowy manager Liverpoolu po raz pierwszy od 1936 roku, gdy dokonał tego George Kay. Holender dokonał tego jako drugi w historii.
@Lapaino W przypadku Slota chodzi o wygraną na wyjeździe.
To co dało się zauważyć w osobie Slota to to, że jest autentyczny. Nie naśladuje nikogo, ma swoją wizję gry, póki co jest zimny dla innych trenerów, w sensie bez zbędnych uścisków, pogaduszek, bardzo skupiony. Kompletnie go nie znałem przed przyjściem do nas więc zaskakuje mnie jego osoba pozytywnie. W wywiadach również stonowany, nie rozwodzi się za dużo jak Jorguś. Jeśli chodzi o wybory personalne to trzyma się swoich schematów, czyli zmiany bocznych obrońców i atakujących. Rozważnie dysponuje minutami. Trochę szkoda tej przerwy na repre teraz, bo chłopaki są w gazie.
Ja mam wrażenie, że on ogólnie jest chłodny, nie tylko względem trenerów ale również i zawodników. Może to kontrast wobec totalnie otwartego Jurgena ale to może mieć swoje wady i zalety.
Ja uważam, że powinien być pewien dystans pomiędzy szefem i członkiem zespołu, jednak dla naszych zawodników może to być szok. Jak to ważne pokazuje też przykład Beniteza, o którym praktycznie wszyscy zawodnicy mówią, że geniusz taktyczny ale totalne zero w kompetencjach ludzkich.
Ale czy szefa w pracy trzeba kochac?
W moim pojeciu nie! Wystarczy wzajemny szacunek,docenienie ze strony bossa jezeli wykonuje sie dobrze swoja robote.
Nie trzeba sie z nim “miskowac”
Arne ma swoj styl i swietnie,ze nie podrabia Jürgena.A jak jeszcze dojda do tego sukcesy to i tak zjedna sobie serca fanow.
Mnie się bardzo podoba wyrachowanie Liverpoolu w grze. Jak można wygrać bez szaleństwa to tak gramy, to może być kluczowe w kwestii zmniejszenia ryzyka kontuzji u zawodników.
Poza tym rotuje kluczowymi zawodnikami, narażonymi na największy wysiłek biegowy czy podatnych na urazy (boczni obrońcy, skrzydłowi, Jota).
U Kloppa mieliśmy z tym problem, większą intensywność przez cały mecz nie ułatwiała zachowania zdrowej kadry.