Fenway Sports Group (FSG)

Nie wiem skąd ten cytat o Kloppie wziąłeś. Równie dobrze sam sobie mogłeś go napisac. Nie pamietam i tez nie znajduje nigdzie wzmianek o Kloppie i LFC z 2012. Masz dziś założone konto i na sile próbujesz błyszczeć, bez odbioru.

no nie, bo trenerzy nie mają swoich agentów, którzy szukają im pracy. Skoro nie bylo żadnych głosów o kimś z czołówki, to nie było takich chetnych.

Tez trzeba umieć zachęcić odpowiednie nazwisko, przyciągnąć. Bardziej chodzi o to, że nie było takiej ambicji. Z czego pamietam target był na młodego trenera, co potrafi pracować z młodymi zawodnikami.

Idź już się schowaj proszę i najlepiej nie wracaj. Albo przestań cały czas srać nowymi postami skoro po chwili już nie pamiętasz co sam parę minut wczesniej pisałeś, panie “konto założone 3 miesiące temu”…

Haha z innego konta piszesz :joy:? Chodziło o cytat o podchodach do Kloppa z 2012. Na stronie jestem od 2011, na forum od niedawna.

Można to skwitować krótkim “XD” ale napisze kilka zdań więcej. Co do wątku zasług kibiców na zatrudnienie Kloppa, myślisz że wielomiliardowy biznes mając swoje pomysły na rozwój i nazwiska w głowie przejęłoby się tym, czego kibice danego klubu chcą? Kibice chcieli też, np. Haalanda i Mbappe i jakoś ich nie ma w zespole ciekawe czemu. Odpowiedź Ci podam od razu- bo mają swoje struktury, odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach i podejmują suwerenne decyzje, co jak co ale o zespole rekrutacyjnym stworzonym przez FSG można mówić prawie same dobre rzeczy, pokusiłbym się o stwierdzenie że 9/10 decyzji jest zwykle trafnych, gdy kogoś kupujemy/wybieramy. Inna sprawa, że jak widać Twoim zdaniem to co dobre to od wszystkich innych tylko nie właścicieli.

Wątek o niesięganiu po trenerów z wyrobionym nazwiskiem, czy jak to napisałeś topowym to już konkretna groteska, jakby kluby myślały jak Ty to tacy trenerzy jak Guardiola, Luis Enrique czy Zidane by sobie 5 szczebli ligowych musieli przebyć żeby być w tym miejscu, w którym są a i nie wiadomo, czy po drodze by się gdzieś nie zgubili.

@down ok czyli Barcelona i real nie chciały osiągać sukcesów i dlatego zatrudnili trenerów bez doświadczenia z rezerw, wszystko już jest jasne. Ja bym wywalił na miejscu kibiców Barcy i Realu z klubu Pereza i Laporte za działanie na szkodę nie biorąc sprawdzonego w bojach trenera, na moje oko powinni brać Roya Hodgsona z doświadczeniem.
Edit2- Maradona też był legendą, świetnym piłkarzem, a trenerem słabym więc nie ma tu zasady więc zatrudnienie Guardioli i Zidane to było ogromne ryzyko ze strony Barcy i realu, a wywołany przez Ciebie Xavi nie przeszedł żadnego szczeblu młodzieżowego i przyszedł gdy Barcelona wręcz nie miała żadnego budżetu. Ile jeszcze potrzebujesz argumentów i czy będziesz wszystkie traktował jako słabe, bo inne od Twoich? Ty dla przykładu nie podałeś żadnego(chyba że liczyć te nieprawdziwe).

3 polubienia

Argument Twój do trenerów jest bez sensu. Moze tak Ci wytłumaczę, że zwykle klub pragnąc osiągnąć sukces sprowadza kogos sprawdzonego do zarządzania drużyna, kto podłoży podwaliny pod przyszły sukces. U nas dopiero dokonano to po 5 latach zatrudniając JK. Można powiedzieć, że po drodze był Kenny, ale on był tylko w pierwszych założeniach tymczasowym trenerem, który się sprawdził i dostał szanse na dłużej.
Argumenty co do Zizou i Xavi tez słabe. Byli oni legendami, błyszczeli na boisku jak zawodnicy przez nich prowadzeni dorastali. Przeszli jako trenerzy przez chyba wszystkie szczeble młodzieżowe klubów. Mieli spore budżety, całkiem inna bajka.

Tak tak. Oczywiście. Jak każdy. Kibic Liverpoolu od 1891 roku, zaglądał na stronę od 50 lat, tylko mu się konta akurat nie chciało zakładać, ale jak już założył to oooo panie, klękajcie narody - sraczka komentarzy.

Najśmieszniejsze, że podczas wprowadzania nowego forum, konto dostał automatycznie każdy kto już wcześniej na tej stronie był. Dlatego tak wiele kont ma tę samą datę dołaczenia: 2-3 października 21.Ktoś kto by tutaj regularnie zaglądał pewnie by się zorientował. Ale już mi się nie chce tobie tłumaczyć prostych rzeczy, bo jak widać nic do ciebie nie dociera.:wink:

E: nie interesuje mnie od kiedy masz konto, możesz mieć nawet od wczoraj. Ważne, żebyś umiał z niego korzystać. Poczytaj sobie regulamin i sie do niego dostosuj. Nie sraj tymi postami co 5 minut, daj się wypowiedzieć innym, jak chcesz coś dopowiedzieć to skorzystaj z opcji “edit” a nie dodawaj nowy post z 1 zdaniem itp.

no widać właśnie…


dzięki za tipsy o edycji. Właśnie jestem nowy na forum i regulaminów nie czytam.

Kasa w tym okienku była? Przecież saldo transferowe się wyrównało. Można powiedzieć, że FSG nic nie dało na transfery, a dyrektor sportowy sprzedając kilku piłkarzy nazbierał kasę, która wystarczyła na jeden duży transfer. Po drugie to już inne czasy niż kiedyś. Kiedyś Salaha i Mane udało się wyłowić za takie 40 mln, dzisiaj już trzeba płacić dwa razy tyle

Proszę bardzo, stąd cytat:

A to jeden z artykułów po przejęciu przez FSG:

Na stronie od 2011 roku, jednak z czytaniem to wybiórczo, chyba, że to z czytaniem ze zrozumieniem jest problem? Skończyły się argumenty więc standardowo długość konta wjechała! Chociaż jak zwykle niepowtarzalnymi argumentami pewnie są: “(…)Bardziej chodzi o to, że nie było takiej ambicji. Z czego pamietam target(…)” Jak widać z tym pamiętaniem ciężko, to może jednak nie polegać na tym aspekcie w dyskusji.

Jakbyś czytał ze zrozumieniem w pierwszym artykule pisze o pogłoskach w 2011. W drugim, że ponoć był ruch w 2012. Całkiem inne czasy i trochę sobie zaprzeczają to po pierwsze i jak widzisz ten starszy nie wywołał żadnej dyskusji, czyli nikt tego na poważnie nie brał.

Tu masz przykład fanowskiego artykułu wiele miesięcy przed zatrudnieniem Jurgena.

Tu masz o akcji z przebieraniem. Do Ciebie/do was (bo chyba masz jakies problemy i ewidentnie piszesz z kilku kont) to jak grochem o ścianę. Te artykuły wrzucam bardziej dla osób co trochę myślą, śledzą ten wątek i może tych czasów nie pamiętają.

Było fajnie ale wypieprzać z klubu, sprzedać żeby kupić to może być polityka dla klubu kalibru championship - zresztą z takimi wlascielami to tak będzie jak z klubem pożegna się Klopp…

1 polubienie

Kiedy okienko się skończyło jako jeden z nielicznych krytykowałem politykę klubu za:
-nie sprowadzenie zastępstwa dla Fabinho
-sprzedaż Neco, konkurenta dla Arnolda (btw w dzisiejszym meczu był świetny)
-brak transferu następcy Hendersona

Mieliśmy rekordowy sezon jeżeli chodzi o wygrany hajs z LM, a koniec końców nasze saldo transferowe prawie się wyrównało.

Czas pokazał, że miałem cholerną rację. Jeżeli jakiś kiep z Polski, bez większej wiedzy o zarządzaniu klubem ma racje to:
-głupi ma farta

lub

-klubem zarządzają więksi idioci

Ja krytykuje właścicieli już od jakiegoś czasu, a często się mi zarzuca, że przesadzam. Nawet jak widać zrobiłem całkiem obszerna analizę czasów przed Kloppem. W drodze tez era Kloppa.

1 polubienie

Była taka książka Hobbit tam i z powrotem, czyli wyprawa do złotej góry i z powrotem do spokojnego leniwego Shire. Do nas pasowałby tytuł FSG tam i z powrotem, czyli wyprawa na szczyt i z powrotem w przeciętność.

4 polubienia

Ale wszystko się dobrze skończyło na koniec ?

Na końcu (już we Władcy Pierścieni) Bilbo odpłynął ze Środziemia, może to zwiastuje rejs FSG przez Atlantyk z powrotem do USA.

W tym miejscu należałoby przypomnieć, że część z tego co się teraz dzieje to również efekty pracy genialnego Edwardsa, który tak samo jak i fantastycznych piłkarzy to ściągnął tutaj totalny szrot za wielkie pieniądze i olbrzymie tygodniówki z którym bujamy się do dzisiaj i nie da się go wypchnąć dopóki nie pokończą się kontrakty. Ja wiem, że w/g niektórych facet to Da Vinci rynku transferowego tyle że z jakiegoś powodu siedzi dalej na kuroniówce. Oczywiście może odpoczywa po prostu bo go pewnie na to stać, ale może czeka na oferty które nie przychodzą. Zastanawiam się czasami czy to prawda, że on sam się zwolnił czy może po prostu FSG go o to poprosiło.

1 polubienie

Moim zdaniem Edwards już czuł w kościach, że nadchodzi koniec tego zespołu i dlatego nie chciał przedłużyć umowy. Zrobić jedną genialną przebudowę zespołu z budżetem na poziomie Aston Villi to trudna sztuka. Zrobienie tego dwa razy pod rząd jest praktycznie niemożliwe.