Nowy trener Liverpoolu 2024

Ale większość klubow zmienia co kilka lat trenerow. Czy to z woli trenera, czy przez slabe wyniki. Jak tu Xabi bedzie 5 lat to bedzie ok.

5 polubień

Dokładnie, to już nie są te czasy, kiedy trenerzy siedzieli w klubach po kilkanaście czy więcej lat. Po pierwsze, nawet dawniej były to raczej wyjątki, a dziś? Dziś żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości, w której życie toczy się szybciej. Mamy niesamowity wyścig zbrojeń, rozwój technologii i medycyny, media społecznościowe, sztuczna inteligencja, a także ogromna presja w różnych dziedzinach życia, w tym właśnie w sporcie.

Gdy Klopp do nas przyszedł, wiedzieliśmy, że będzie z nami kilka lat. Zmiana, której dokonał w klubie, była asumptem do przedłużenia kontraktu - wtedy już wiedzieliśmy, że jesteśmy na dobrej drodze. Z kolei, gdy przedłużył kontakt po raz drugi (do 2026 roku), to na stronie zaczął się wysyp artykułów o “dynastii”, “Liverpoolu 2.0” i możliwej “długiej kadencji”. Czas pokazał, jednak, co innego… Pomimo wcześniejszej namowy Ulli, Jürgen nie wytrwał w swoim postanowieniu i po raz pierwszy nie wypełni swojego kontraktu. To wszystko pokazuje, jak dzisiejsze czasy, ostra rywalizacja i wszechobecna presja, potrafią wypalać ludzi zawodowo, czego Klopp jest dobrym przykładem.

Co do Xabiego Alonso, faktycznie, coraz więcej wskazuje na to, że to właśnie Hiszpan będzie następcą Kloppa. Ta kandydatura z wielu powodów, które wymieniłem już w innym wpisie, wydaje się najwłaściwszą, ale nie taką, która daje pewność. Nie jest to, jednak, winą Xabiego, bo w Bayerze Leverkusen radzi sobie świetnie. Po prostu, wynika to z faktu, że w erze “pokloppowej” nic na razie nie będzie pewne i nie wiadomo czy nie czeka nas czasem tzw. “okres przejściowy”. No, a wiadomo jak to się nieraz kończy… Może być świetny trener i np. nie udźwignie presji. Oczywiście mam nadzieję, że w przypadku nowego trenera tak nie będzie, ale w życiu różnie bywa. Z tego też powodu, na razie w ogóle nie roztrząsałbym tematu pt. “ile w Liverpoolu posiedzi Alonso”, bo po pierwsze, jeszcze go tutaj nie ma, a po drugie, nawet nie wiemy jak potoczy się jego kariera na Anfield. Na pewno Klopp zostawi mu lepsze warunki od tych, które sam zastał w 2015 roku - co do tego nie ma wątpliwości :wink:

8 polubień

Dla trenera nie ma czegoś takiego jak ostateczny przystanek. Przez jakiś czas trenujesz Real a zaraz zostaniesz zwolniony i idziesz gdzie indziej. To jest bardzo ruchome stanowisko. Jednak sądzę że taki Xabi może już inaczej patrzeć na pewne rzeczy jako trener niż jako piłkarz, może nie mieć takiego ciśnienia by być trenerem Realu.

a nawet jak ma cisnienie, to ile srednio lat pracują trenerzy Realu? To jest szczyt ale jednocześnie szybko można z niego spaść.

Myślę że dla trenera szczytem jest akurat Premier League. Prowadzenie Realu wiąże się jednocześnie z dużą presją ale i masz prawie bezkonkurencyjny zespół w tamtejszej lidze.

Z tego tytułu w ciągu ostatniej dekady zdobyli 3 mistrzostwa xd

1 polubienie

Pojde dalej!
Na 23 rozdane tytuly w tym wieku Real zdobyl ich tylko 8 a zaledwie raz udalo mu sie mistrzostwo obronic i bylo to juz dosc dawno czyli sezony 06/07–07/08.
Tak wiec Krolewscy nie sa zadnym dominatorem w La Liga.
W tym samym okresie Barcelona zaliczyla 11 zwyciestw.

2 polubienia

Uważam że w najbliższej przyszłości nie będą mieli konkurencji, tak jak jej nie mają od kilku ostatnich lat. Trudno się nie zgodzić że Real NIE dominował od początku XXI wieku bo mieli wtedy równorzędnego rywala, dziś trudno tak nazywać Barcelonę. Są jedynym klubem z gwiazdami światowego formatu i zaraz podpiszą najlepszego piłkarza świata jakim jest Mbappe. Głównym problemem dla Realu w rozgrywkach krajowych jest to że Real gra na wszystkich frontach prawie do końca i musi dobrze rozdysponować kadrę którą mają, a Barcelona wywraca się w rozgrywkach europejskich na dość wczesnych etapach, więc mają tylko i wyłącznie grę w lidze. Ciężko jest pogodzić to wszystko.

No i w tym okresie chyba podobną ilość razy wygrali Ligę Mistrzów :wink:

Wracając do Xabiego - zakładając oczywiście, że obejmie Liverpool po Kloppie. Jego kariera piłkarska pokazała, że nie zmienia klubów jak rękawiczki, więc nie wydaje mi się, żeby miał przy pierwszej okazji uciekać do Realu, tym bardziej, że jednak prestiż Premier League jest nieporównywalnie większy niż LaLiga. Co innego przejście Bayer>Liverpool, tu jest jednak duży przeskok jakościowy, natomiast ewentualne zmiany LFC na Bayern czy Real to juz mniej więcej ten sam lub nieco niższy poziom.

Niech obejmie Liverpool, zobaczymy jak mu się będzie wiodło.

Poza tym - kariera trenera trwa jednak dłużej niz piłkarza, można wrócić po latach do wcześniejszego klubu (Mourinho w CFC, Ancelotti w Realu), nieraz świętując naprawdę ogromne sukcesy, jak Carlo.

6 razy w tym wieku zgarneli LM!

A co do Xabiego-jakby tak zakotwiczyl u nas na 9 sezonow ala Jürgen to przeciez nikt by nie robil tragedii po ewentualnym odejsciu na przyklad do Realu-ot trenerskie zycie!
W dziejszych czasach raczej nie zobaczymy juz dlugowiecznie siedzacych w jednym klubie “menago” pokroju “gumozuja” czy pewnego Francuza.

9 lat to szmat czasu licząc od początku. Dlatego Jurgen się już u mnie tak zakorzenił jakby tu był od zawsze.

3 polubienia

Post został scalony z istniejącym tematem: Jürgen Klopp

9 postów zostało scalonych z istniejącym tematem: Jürgen Klopp

Po Euro to zdecydowanie za późno. Nowy trener musi przyjść tuż po zakończeniu sezonu. Poza tym Nagelsmann się trochę spalił przeciekami w Bayernie.

Trochę nam się rozjechała dyskusja, dlatego dla porządku:

  • O przyszłości Jürgena Kloppa piszemy tu → Jürgen Klopp

  • O rywalizacji Realu z Barceloną piszemy tu → La Liga

A w tym wątku proponuję pozostać przy dywagacjach na temat nowego trenera Liverpoolu :slight_smile:

10 polubień

Simone Inzaghi, powtórzę się, ale to dla mnie jest ciekawa opcja. Jakiego nie objął klubu to odcisnął swoją filozofię gry. Teraz z Interem idzie po mistrza jak po swoje. Ograli juve, dziś Rome. Wcześniej z Lazio zdobył swoje pierwsze trefoea. Nie można mu odmówić wpływu na grę zespołu. Ciekawy trener z doświadczeniem moim zdaniem.
Xabi z kolei dziś znowu dolał oliwy do plotek, co by nie mówic ogrywając na spokojnie Bayern i mając super pozycję do ataku na tytuł. Pierwszego w historii Bayeru Leverkusen.
Ja osobiście bym chciał aby top 3 potencjalnych trenerów składało się z: Inzaghi, Alonso, Simeone. Kolejność nie przypadkowa, ja widze Inzaghiego jako naszego trenera. Wiadomo, że Xabi jest swój, że tak to ujmę, jednak nie umiem nie docenić pracy Inzaghiego. Od początku mi imponuje jego etyka prowadzenia zespołów. Z nami grając nie były to łatwe mecze. Zaliczył finał LM, gdzie doskonale ustawił Inter przeciw city. Nie powiecie, że nie ma argumentów przemawiających za nim.

Clashman. A Jurgen ile klubów miał przed Liverpoolem? W ilu klubach odcisnął swoje piętno? Właśnie Inzaghi idzie tą samą drogą. Ilu Niemców odegrało jakąś role w PL? A ilu Włochów? Nie ma co patrzeć ma narodowość, czy ligę w którego grał/ trenował, dobry trener wykona swoją pracę gdzie nie pójdzie. Inzaghi ma w sobie ten gen, który robi różnicę. Wziął Lazio, wygrał puchar Włoch i superpuchar, Wziął Inter, wygrał kilka pucharów Włoch i superpuchary oraz miał finał LM. Teraz idzie po mistrza. Nie można mu tego pomniejszać.

Dopiszę jeszcze, że Ancelotti, Conte oraz Ranieri taktyką zdobyli tytuły PL. Z Niemców znam tylko Jurgena co wygrał PL. Może kogoś jeszcze zgubiłem. Nawet statystyki pokazują, że Włosi dają radę w PL. Inzaghi mógłby być tym człowiekiem, który zastąpi Jurgena.

7 polubień

@Magerlfc Wszystko co napisałeś, to prawda, ale powiem Ci szczerze, że ja go nie widzę w Liverpoolu. Włosi to jest specyficzna nacja, bardzo mocno przywiązana do swojej słonecznej Italii - mam tu na myśli, zarówno piłkarzy, jak i trenerów. Włosi w Premier League, pomijając drobne wyjątki, na ogół nie robili furory, a mam też wątpliwości czy jakikolwiek włoski trener usiedziałby na tyłku te kilka lat w deszczowej Anglii. Z tym bywa różnie.

Simone Inzaghi robi dobrą robotę, ale to nie jest tak, że w każdym miejscu “klocki” będą do siebie pasowały. W kontekście Liverpoolu, mam co do tego poważne wątpliwości. Poza tym, napisałeś o nim: “jakiego nie objął klubu to odcisnął swoją filozofię gry”, co zabrzmiało, jakby tych klubów było wiele, a on tak naprawdę trenował tylko Lazio i teraz Inter - to wszystko :slight_smile:

Co do Diego Simeone, to nie jest nasz styl, ani styl gry, jaki, myślę, chcieliby oglądać w Liverpoolu kibice. On jest zdecydowanie świetnym trenerem, ale to nie są nasze klimaty. Nie chciałbym go na Anfield.

Jak dla mnie, Xabi Alonso jest teraz zdecydowanym kandydatem nr 1 i szczerze mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić jakąś inną opcję. Oczywiście musimy mieć jakąś alternatywę w zanadrzu, ale mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni się na nią decydować.

Simone Inzaghi / Xabi Alonso - z obu będę zadowolony. De Zerbi / Amorim / Simeone umiarkowanie/średnio zadowolony, ktoś inny to będzie katastrofa

2 polubienia

Ja w roli nowego trenera widzę tylko Xabiego. Dopiero zaczyna karierę ale w Leverkusen pokazuje duży kunszt. Simone Inzaghi mnie nie przekonuje. To byłby ryzykowny ruch. Atutem Alonso jest to, że grał u nas 5 lat, z a klub i jest jedną z legend Liverpoolu. Trudno mi sobie wyobrazić żeby oddać stery klubu w inne ręce niż jego

  • Xabi Alonso – 1/2
  • Ruben Amorim – 5/1
  • Pep Lijnders – 8/1
  • Roberto De Zerbi – 8/1
  • Julian Nagelsmann – 14/1
  • Tomasz Frank – 16/1

Tak wyglądają szanse według buków. Na pole position jest Alonso i jest głównym kandydatem do objęcia zespołu. Na tą chwilę wydaje się mocno prawdopodobne, że to on zostanie kolejnym managerem Liverpoolu. Amorim awansował na drugie miejsce w wyścigu, a szanse na De Zerbiego spadły do niskich poziomów prawdopodobieństwa po tym jak według źródeł związanych z Brighton jest gotowy na objęcie dużego klubu z Serie A.